Jennie Lucas "Posklejane serca"Hana Everly popełniła błąd idąc do łóżka ze swoim szefem. Antonio Delacruz jest bezwzględny, nieczuły, cyniczny i wyrachowany. Twardą ręką prowadzi swoje ukochane linie lotnicze, na których zbił niebotyczny majątek. Ciąża z sekretarką to nie jest da niego najlepsza wiadomość, jednak dziewczyna pociąga go na tyle, że postanawia zrobić z niej swoją stałą utrzymankę. Hana nie ma zamiaru jednak być kolejną z kobiet, które Antonio wykorzysta i porzuci gdy mu się znudzi i stawia twarde warunki.
Jest to jeden nowszych hq. Co ciekawe i stanowi rzadkość, tytuł świetnie oddaje fabułę i odnosi się do konkretnych wydarzeń w powieści. Historia Anonia i Hany jest burzliwa ale nie przesadzona i dość wiarygodnie napisana. Autorka uchwyciła nawet głębię psychologiczną, postaci nie są papierowe, mają swoje motywacje i ich działania są konsekwencją poprzednich czynów. Ma to wszystko sens i nie odczuwa się, żeby autorka w którymś momencie pojechała po bandzie.
Bohaterowie nie są bardzo irytujący, choć Antonio jest początkowo okropnym dupkiem. Znając jednak jego przeszłość, można zrozumieć dlaczego tak podle się zachowuje w stosunku do swojej wybranki. Hana jest za to bardzo cierpliwa i wręcz pobłażliwa, czasem sprawia przez to wrażenie skrajnie naiwnej.
Są odniesienia do japońskiej kultury, a miejsce akcji to m.in. Hiszpania i Japonia. Szkoda że autorka nie poświęciła za wiele miejsca Hiszpanii, z której wywodzi się bohater. Poza drobnymi wstawkami po hiszpańsku nie ma nic, co by się bezpośrednio odnosiło do pochodzenia Antonia. Bardzo lubię jak powieść jest osadzona w danej kulturze i tego mi tutaj brakowało. Nie oczekiwałam cudów po hq ale jednak byłoby miło, gdyby były jakieś choćby drobne wzmianki.
Trochę za szybko wszystko się dzieje, co ma swoje plusy, bo dzięki temu nie ma nudy ale też trudno się wbić w klimat. W ogóle mam wrażenie, że ta historia lepiej by się sprawdziła w trochę dłuższej formie, bo potencjał na rozbudowanie jej był. Jest parę wątków, które można było rozszerzyć, nie tracąc przy tym na tempie akcji.
Cenię sobie styl Jennie Lucas. Jest jedną z moich ulubionych współczesnych autorek hq. Jej opowieści mają sens, nie nudzą, są wiarygodne i dobrze napisane. Mają też większą głębię niż inne hq, a psychologia postaci nie kuleje. Lucas pisze dość racjonalnie, bardzo przyziemnie ale dzięki temu wiarygodnie, co nie jest częstym zjawiskiem w hq. Bohaterowie maja realne problemy, ich tarcia są wiarygodne i to wszystko się klei ze sobą. Owszem, są głupotki i niedoróbki ale trudno w tak krótkiej formie uniknąć wpadek. Dla mnie to jeden z lepszych hq, dlatego daję w pełni zasłużone 8/10.
W dziale recenzji:
viewtopic.php?p=1255511#p1255511