738252-352x500.jpg
Moja opinia Księcia nocy i ogólnie całego cyklu Tajemnice Maiden Lane:
Książę nocy to już szósty tom cyklu Tajemnice Maiden Lane. Można czytać je oddzielnie jako osobne książki jednak ja polecałabym czytanie po kolei chociażby z powodu Ducha z St. Giles gdyż stopniowo dowiadujemy się kto to jest i o co w tym wszystkim chodzi
. Autorka umieściła akcję swoich książek w XVIII wiecznym Londynie (mam nadzieję, że się nie mylę), panowie noszą peruki, koronki, wysokie obcasy (na szczęście nie makijaż
). Przenosimy się nie tylko na bogate salony londyńskiej arystokracji, ale też w biedne dzielnice gdzie ubóstwo, beznadzieja i strach są na porządku dziennym. I dżin, alkoholizm jest zmorą St. Giles, wszyscy piją, matki za kilka łyków alkoholu są w stanie sprzedać własne dziecko, działają nielegalne wytwórnie alkoholu i nikogo to nie obchodzi może tylko księcia Wakefielda i kapitana dragonów Jamesa Trevilliona. Ostoją w dzielnicy jest dom dla sierot i podrzutków który prowadzi Winter Makepeace (o nim w poprzednich tomach). Legendą dzielnicy jest Duch z St. Giles, który jest obrońcą słabych, jednak krążą o nim takie opowieści, że jest poszukiwany przez wojsko.
Pewnego razu głupiutka, ale bogata lady Penelope Chadwicke zakłada się z lordem Featherstone, że nocą uda się do St. Giles po szklaneczkę dżinu, oczywiście towarzyszy jej dama do towarzystwa, zubożała kuzynka Artemis (Artemida) Greaves, jak łatwo się domyślić panie zostają napadniete przez opryszków, z pomocą przychodzi im Duch, który żegnając się z Artemis gubi złoty sygnet. Dziewczyna domyśla się, że sygnet ten należy do księcia Wakefielda i postanawia go szantażować aby wydostać swojego niesłusznie skazanego za morderstwo brata bliźniaka ze "szpitala" dla umysłowo chorych, którym jest słynne już Bedlam. Maximus Batten książę Wakefield to poważny i odpowiedzialny człowiek, którego celem jest wyeliminowanie nielegalnych wytwórni alkoholu z biednych dzielnic Londynu, a co za tym idzie poprawę losu ludzi tam żyjących. Ma jeszcze jeden cel: odnalezienie mordercy jego rodziców, którzy zginęli w St. Giles. Jest także Duchem i to właśnie on ratuje z opresji Artemis i Penelope. Książę aby podtrzymać linię rodu musi się ożenić i spłodzić dziedzica nazwiska i majątku. Stwierdza, że najlepszą kandydatką będzie lady Penelope, jest bogata i dobrze urodzona, jednak coś go "ciągnie" do jej damy do towarzystwa, która nie dość, że jest biedna to jeszcze jest "skażona" szaleństwem w rodzinie ...
Książkę tak jak wszystkie poprzednie czyta się szybko i z przyjemnością. Autorka serwuje odważne sceny erotyczne, jednak według mnie nie są one wulgarne, czy odstręczające. I co najważniejsze Pani Hoyt stara się o odtworzenie realiów epoki, nie tak jak u innych popularnych autorek gdzie tylko stroje są z epoki, a zachowania i język są współczesne.
Chciałabym polecić także pozostałe książki z cyklu Tajemnice Maiden Lane, bo pomimo tego, że są lepsze i gorsze pozycje (ale to też kwestia gustu, bo to co mi się podoba może się nie spodobać komuś innemu i odwrotnie) cały cykl jest warty przeczytania.
Dodam jeszcze, że chyba trochę za bardzo "się napaliłam" na tę książkę i miałam bardzo wysokie oczekiwania, książka dobra, ale mnie na przykład wkurzyło, że
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.