Teraz jest 21 listopada 2024, o 13:57

Danielle Steel

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 14 lutego 2021, o 23:15

Poproszę do działu z recenzjami :prosi: :padam:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 14 lutego 2021, o 23:17

Już uzupełniłam.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 26 września 2021, o 19:33

Danielle Steel "Kalejdoskop"

Gdy Sam Walker wyzwalając z wojskami amerykańskimi Paryż poznał Solange, od razu wiedział, że to miłość jego życia. Po zakończeniu wojny, para pobrała się i doczekała trójki dzieci. Idealne życie wchodzącej gwiazdy Brodway'u i jego pięknej żony kończy się podczas jednej tragicznej w skutkach nocy. Sam w ataku szału morduje ukochaną żonę, a ich córki zostają rozdzielone i oddane do adopcji. Każda z nich wiedzie inne życie ale po latach najlepszy przyjaciel ich ojca postanawia ponownie połączyć siostry.

Obyczajowa Steel w dobrym wydaniu. Już kiedyś czytałam tę książkę, więc miałam dobre wspomnienia z nią związane. Po latach, powieść nadal mi się podoba i nic nie straciła w moich oczach.

Historia trzech rozdzielonych sióstr nadal wciąga i nadal jest ciekawa. Pasjonowała mnie historia Hilary, najbardziej doświadczonej przez los siostry. Nieco mniej ciekawe były losy Aleksandry, wychowanej na księżniczkę i ozdobę dla utytułowanego męża. Historia Megan została troszkę potraktowana po macoszemu. Autorka poświęca najmłodszej z sióstr najmniej miejsca.

O ile wątek Hilary trzymał mnie w napięciu i ciekawości co będzie dalej, wątek Aleksandry czasem drażnił, z powodu jej uległości i pobłażania mężowi tyranowi, to wątek Megan był dla mnie zupełnie neutralny. Nie ze wszystkimi decyzjami sióstr się zgadzam i na pewno nie polubiłam ich i nie zżyłam się z nimi ale czytało się tę książkę dość szybko i sprawnie.

Mam zastrzeżenie do jednej rzeczy. Nie do końca rozumiem dlaczego u Steel zawsze młoda dziewczyna musi się kochać w dużo starszym od niej mężczyźnie i to jest jeden z tych wątków, za które nie lubię Steel. Może to jakiś fetysz autorki?

To wciąż dobra klasyczna powieść w stylu Steel. Dużo traumy, burzliwych losów bohaterów, historia rozciągnięta na wiele lat i chwilami dziwna ale ogólnie dobrze się ją czyta, dlatego moja ocena końcowa to 7/10.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 września 2021, o 21:07

Może to jakiś fetysz autorki?

Nie tylko jej :hyhy:

Trochę chyba zapomniałyśmy (czyli część pewna nie przetrwała próby czasu - nie jest wznawiana, polecana i tłumaczona) jak często motyw młoda dziewczyna - starszy facet się pojawiał w popkulturze, i to z powodów niekoniecznie "bo się faktycznie odbiorcom podobał" :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 246
Dołączył(a): 14 stycznia 2021, o 18:03
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez Irka1987 » 27 września 2021, o 23:15

Raczej nie jestem fanką tej autorki. Kiedyś przeczytałam dwie jej powieści. Obie najpierw zobaczyłam w telewizji. "klejnoty" jakoś dawały radę. Ale drugiej nie pamiętam tytułu. To było coś jakby "portret rodzinny". Pamiętam,że to też była pokoleniowa historia.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 października 2021, o 23:20

Ten motyw nadal jest popularny i obecnie nazywa się Daddy i coś tam w zależności od rodzaju; jest tego mnóstwo.

„Kalejdoskop” tak jakby nawet pamiętam, choć bardziej kojarzę co nieco...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2021, o 00:11

Tak, ale dynamika jest inna, tak jak i umotywowanie, czemu w taką relację się wchodzi ;)

(chodzi o nazwę Sugar Daddy?)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 8 października 2021, o 01:07

Owszem.
W sumie Sugar nie zawsze się pojawia, bo to jeszcze coś innego.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 października 2021, o 01:12

Jak najbardziej.

Niegdyś się nazywał motyw wiosna-jesień lub majowo-wrześniowy romans, ale to dla wszelkich płci, niekoniecznie z młodszą kobietą akurat. Ale to w czasach, gdy w romansie coraz częściej w dużej różnicy wieku upatrywano problemu dla relacji, a nie traktowano jako oczywistość (10 lat to norma, o której się nawet nie wspominało niekiedy).
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 3 marca 2022, o 10:01

Danielle Steel "Palomino"

Sam, odnosząca zawodowe sukcesy piękna kobieta jest szaleńczo zakochana swoim w mężu. Jedyną rysą na jej udanym życiu jest bezpłodność. Gdy mąż odchodzi do kochanki, która spodziewa się jego upragnionego dziecka, świat Sam rozsypuje się jak domek z kart. Zrozpaczona, przeżywająca załamanie nerwowe zostaje zmuszona przez współpracowników do wyjazdu na długie wakacje. Wybiera kalifornijskie ranczo swojej dawnej znajomej, gdzie odnajduje powoli spokój.

Książka rozwija się powoli i spokojnie, jak większość powieści Steel. Poznajemy bohaterkę w chwili, gdy jest w kryzysie – mąż właśnie oznajmił jej, że ją opuszcza dla kochanki, która urodzi mu wkrótce dziecko. Dla bezpłodnej Samanthy jest to potworny cios i długo nie może się z tego otrząsnąć. Podróż na odległe ranczo ma być rodzajem terapii i sposobem na poradzenie sobie z bolesną utratą ukochanego.

Autorka serwuje spokojne opisy plenerów, pracy na ranczu, codzienności kowbojów, ich zachowania i niepisanego kodeksu, którym się kierują ci mężczyźni, a powoli w tle rozwija się relacja między Sam a Tate'em – zastępcą zarządcy rancza.

Wątku romantycznego jest mało. Relacja Tate'a i Sam jest krótka ale intensywna. Oni w zasadzie nie mieli czasu, żeby się naprawdę pokochać, a mimo to ich wzajemne uczucie przetrwało lata. Trochę to niedorzeczne, podeszli do tego bardzo serio jak na trzy miesiące romansu. Z drugiej strony Sam bardzo szybko zapomniała o 11 latach spędzonych z byłym mężem, choć kochała go do tego stopnia, żeby zaliczyć poważne załamanie nerwowe z powodu rozstania z nim.

W drugiej połowie akcja skupia się na walce Sam z własnymi słabościami i odkrywaniu prawdziwego celu życia. Powoli oswaja się z nową sytuacją, godzi z losem i zaczyna żyć według własnych reguł, a nie tych narzuconych jej przez kogoś.

Czuć, że książka była pisana dobre 40 lat temu, bo wartości, którymi się kieruje bohater zupełnie nie przystają do obecnego świata i z dzisiejszego punktu widzenia, jego zachowanie nie miałoby sensu. Poza tym pruderyjność i podejście bohaterów do niepełnosprawności, ich postrzeganie świata, brak nowoczesnych gadżetów, to sprawia, że ta książka się mocno zestarzała. Mimo to wciąż ma swój urok.

Podobał mi się klimat powieści – spokój, malownicze plenery, obecność koni i ranczo, powolne ale nie zbyt rozwlekłe tempo opowieści, całkiem dobrze rozpisana trauma bohaterki po rozwodzie, a potem wypadku i jej odkrywanie siebie na nowo. To wszystko napisane subtelnie i ze smakiem, bez niepotrzebnego patosu.

Zdecydowanie jest to jedna z lepszych obyczajowych powieści Danielle Steel, dlatego daję 8/10. Moja ocena mogłaby być wyższa, gdyby nie trochę potraktowany po macoszemu wątek romantyczny.

Link do działu recenzji: viewtopic.php?p=1240199#p1240199
Ostatnio edytowano 1 kwietnia 2022, o 12:48 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 27 marca 2022, o 15:03

Jeśli dobrze pamiętam, to moja pierwsza Steel. Kiedyś mi się podobała.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia strona

Powrót do S

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości