Teraz jest 21 listopada 2024, o 16:46

Książka na Boże Narodzenie i zimowy sezon

Literatura romansowa wedle pory roku, nastroju i specjalnych okazji
Lektury na Halloween | Książka na jesienne popołudnie...
Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 listopada 2019, o 00:01

Obrazek

Na początku myślałam, że dam sobie spokój z tą książką, ale kundelek Ziyo mnie oczarował. :bigeyes: Mamy kilkoro bohaterów : Olgierda, Sarę, Małgorzatę, Krystynę, Stanisława i Ziyo.
Olgierd znajduje na śmietniku ledwo żywego kundelka. Po wizycie u weterynarza okazuje się, że kundelek choruje
Piesek ma achalazję. To jest taka wada przełyku… Najprościej mówiąc,
przewężenie. Pokarm nie dociera do żołądka, zatrzymuje się, rozciągając
ścianki przełyku nad tym wąskim odcinkiem. Powstaje tam coś w rodzaju
kieszonki. Jedzenie zalega, psuje się, zaczyna śmierdzieć… I wreszcie
wylewa się. To nie są wymioty, bardziej właśnie ulewanie

Mężczyzna postanawia czasowo zaopiekować się kundelkiem, z myślą, że kiedy nabierze siły, da się go umieścić u jakiejś rodziny. Na początku nie otrzymuje wsparcia od swojej matki Krystyny, która nie lubi psów. Przyjaciółka Sara, też jest zajęta swoimi problemami i tylko Małgosia, matka jego ucznia interesuje się losem biednego kundelka. Walka o życie Ziyo jest po prostu wspaniała. Olgierd robi co może, żeby piesek przeżył. Znajomość z Małgorzatą zaczyna się zacieśniać i w pewnym momencie wszyscy zaczynają się angażować w poprawę zdrowia Ziyo.
Na szczęście epilog jest super :yes: i kundelek żyje sobie szczęśliwe.

Spoiler:


5/6
Początek za bardzo mnie nie wciągnął, a to za sprawą troszkę ciapowatego Olgierda. Jego matka była jak rzep i nie dawała mu oddychać, a on jakoś nie potrafił się jej postawić. Z biegiem czasu, każdy zaczął się zmieniać i patrzeć inaczej na różne sprawy.
I nie można nie zakochać się w Ziyo, który walczy o życie i wygrywa. :love:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 listopada 2019, o 01:55

Mam ją na liście do kupienia.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 24 listopada 2019, o 16:05

Obrazek
Autor:Joanna Hacz
Wydawnictwo:Inicjatywa Wydawnicza Jerozolima
październik 2019

Nowa powieść Joanny Hacz "Bożonarodzeniowa historia" opowiada o zmianie, jaka dokonała się zupełnie nieoczekiwanie w życiu czwórki bohaterów. W czasie przedświątecznego zamieszania pośród zabawnych qui pro quo, mijania się o włos, nagłych, ale często nieprzypadkowych zwrotów akcji – podkręcających w czytelniku to przyjemne napięcie oczekiwania – dochodzi do niespodziewanych spotkań bratnich dusz, rozwoju relacji przyjaźni (pomiędzy osobami o pokrewnych życiowych pragnieniach) albo w niektórych przypadkach do rozkwitu gorącego uczucia – zakochania. Wszystko to rozgrywa się w radosnej, ciepłej (choć na zewnątrz mroźno, a niektórzy marzną), świątecznej atmosferze, która intensyfikuje romantyczny nastrój tych bożonarodzeniowych historii. Od tej pory nic już nie będzie takie jak dawniej – przynajmniej dla głównych bohaterów. A bohaterowie są tacy z krwi i kości, całkiem zwyczajni i ponadprzeciętni zarazem, mający tyle samo zalet, co i niedociągnięć. Cóż do tego wszystkiego ma jeszcze Boża Opatrzność? Chyba zbyt dużo zdradzać po prostu nie wypada.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 24 listopada 2019, o 18:02

Obrazek

"Szczęście z piernika" Tomasz Betcher - czyli święta o zapachu piernika..., bo wokół piernika i pierniczków toczy się tu cała akcja. Kalina to kobieta, która właśnie przyłapała swojego narzeczonego na zdradzie, Rafał po pięciu latach odsiadki opuścił więzienie. Jest jeszcze nastoletnia córka Rafała, która również ma kłopoty z prawem. Ta trojka wpada na siebie pewnego listopadowego dnia na jednej z ulic Torunia i od tego momentu ich drogi zaczynają się splatać. Opowieść jest ciekawa, choć chwilami trochę za poważna i chwilami nawet przygnębiająca. Ja jednak w tym wyjątkowym czasie szukam czegoś bardziej pogodnego i z humorem. Ale klimat świąt daje się poczuć i czyta się ją całkiem dobrze. No i autor przekazuje nam mnóstwo informacji o piernikach i wszystkim, co się z nimi wiąże.


Obrazek

"Zanim cię zapomnę" - Karolina Głogowska i Katarzyna Troszczyńska.
Ta książka podobała mi się dużo bardziej. Akcja rozgrywa się w pewnym pensjonacie w Łebie, do którego zjeżdżają goście, by spędzić tam święta Bożego Narodzenia. Właścicielka pensjonatu - czterdziestoletnia Sonia nie zdaje sobie jeszcze sprawy, co ją czeka, szczególnie, że w progu jej pensjonatu już wkrótce staje znana aktorka Nina Sobieraj. Książkę dobrze się czyta, można się uśmiechnąć, można się wzruszyć.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 listopada 2019, o 22:55

Mam ochotę drugą :lol:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 listopada 2019, o 23:40

Ja się już staram sobie odmawiać dopisywania czegokolwiek świątecznego do listy, ale bardzo podoba mi się okładka z kotkiem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 25 listopada 2019, o 00:21

W "Zanim cię zapomnę" pojawia się kot. Nie odgrywa tam może zbyt wielkiej roli, ale jest. :wink:

Przeczytałam też:

Obrazek

Ale szczerze powiem, że nie bardzo mi się podobało. Niby wszystko jest okej, ale jakaś taka niedopracowana jest ta historia. I jak dla mnie mało świąteczna. Za dużo wątków, za bardzo udziwnione, no i to zakończenie - dla mnie byle jakie. A do tego tytuł od czapki, bo niby pojawia się ów nieświęty Mikołaj, ale jakby się z choinki urwał. Jakoś nie udało mi się polubić głównej bohaterki.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 28 listopada 2019, o 13:11

Obrazek

"Dziennik Noel" Richard Paul Evans

Można śmiało stwierdzić, że Jacob Chucher osiągnął sukces. W wieku zaledwie 34 lat jest poczytnym pisarzem, jego książki od lat znajdują się na listach bestsellerów New York Timesa, kilka z nich zostało nawet zekranizowanych. Niestety jego życie prywatne nie przedstawia się już tak różowo. Mężczyzna czuje się samotny. Nie utrzymuje kontaktów z rodziną, jego przyjaciele mają już swoje życie i nie mogą poświęcić mu wiele czasu. Tak naprawdę jedyną osobą, na którą może liczyć jest jego menagerka, Laurie. Nadchodzące Boże Narodzenie Jacob zamierza więc spędzić samotnie w domu, oglądając mecze w telewizji. Plany krzyżuje mu nieoczekiwana wiadomość o śmierci matki. Mężczyzna postanawia odwiedzić rodzinne miasto i uporządkować sprawy spadkowe. Na miejscu okazuje się, że choroba psychiczna jego matki znacznie się pogłębiła i dom zamienił się w składowisko śmieci. Sprzątając kolejne pomieszczenia Jacob zaczyna coraz częściej wspominać dzieciństwo. Pewnego dnia do jego drzwi puka młoda kobieta poszukująca swojej biologicznej matki, która prawdopodobnie, będąc w ciąży, mieszkała wspólnie z rodziną Chucherów. Jacob postanawia pomóc w poszukiwaniach. Nie wie, że pozna przy tym kilka tajemnic z własnej przeszłości.

Po pierwsze chciałabym Was uprzedzić, że wbrew temu co sugeruje opis na okładce, to absolutnie nie jest świąteczna książka. Owszem jej akcja rozpoczyna się na początku grudnia i kończy w Boże Narodzenie, ale to wszystko w tym temacie. Nie ma w niej opisów przygotowań do świąt, nie ma choinek czy magicznej atmosfery. Tak naprawdę gdyby nie data na początku każdego rozdziału, to nawet bym się nie zorientowała, że jest grudzień.
Nie jest to również klasyczny romans. Owszem występuje w niej wątek romantyczny, ale nie odgrywa on w tej historii głównej roli. Ta powieść skupia się przede wszystkim na poznawaniu samego siebie, swojej historii. Autor stara się w niej pokazać, że chociaż czasami naprawdę trudno jest komuś wybaczyć i ponownie zaufać, to jednak warto to zrobić. Bo każdy z nas zasługuje na drugą szansę.

Jeśli czytaliście już jakieś książki Evansa, to pewnie wiecie, że posługuje się on prostym i oszczędnym językiem. Raczej nie zasypuje czytelnika rozbudowanymi opisami, zamiast tego stawia na dialogi, w których przemyca swoje obserwacje na temat ludzkich zachowań. Potrafi opisywać ważne i trudne tematy w bardzo lekki i przystępny sposób. Jego powieści nie pozostawiają czytelnika obojętnym, wręcz przeciwnie zmuszają do refleksji. Tak było również w przypadku i tej książki. Chociaż główni bohaterowie musieli się zmierzyć z bolesnymi wspomnieniami, to z ich historii emanowało ciepło i nadzieja. Podobało mi się też samo zakończenie. O ile zazwyczaj nie jestem wielką fanką przesłodzonych epilogów, z których wprost kapie lukier, tak tutaj ta słodycz zagrała idealnie. Książkę oczywiście bardzo polecam, niekoniecznie jako lekturę na święta, ale ostrzegam, że można się na niej mocno wzruszyć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 28 listopada 2019, o 21:23

Lucy napisał(a):Obrazek

Pierwsza piękna historia świąteczna!
Obrazek
Goście pensjonatu, to m.im. pisarka, która przyjechała, żeby odzyskać wenę, panna młoda, której narzeczony w ostatniej chwili zmienił zdanie, jej przyjaciółka, rodzina panny młodej, mężczyzna z dwoma małymi, uroczymi córeczkami, zrzędliwy starszy Pan i sami właściciele pensjonatu - Jeanne i Tim, którzy borykają się z problemami finansowymi.
Niedoszła panna młoda, spotyka na swojej drodze przyjaciela z dzieciństwa, pisarka drugą połówką, a właściciele pensjonatu, dostają darmową reklamę i szansę na zatrzymanie pensjonatu.

Szkoda, że nie zaczęłam czytać książki wcześniej. Piękna powieść i trudno się do czegoś przyczepić. Atmosfera świąt kipi z każdej strony i każdy bohater do polubienia.

Ogólnie petarda : 6/6 Obrazek
Zachwycam się, bo w tym i zeszłym roku nie miałam czym. Obrazek
(Chodzi mi o świąteczne książki)


Miłość na Gwiazdkę Colleen Wright

Wczoraj na raz przeczytałam. Pierwszy raz spotkałam się z książką gdzie jest wiele par, różne historie ale jednak akcja toczy się w hoteliku, w święta, gdzie wszyscy się znają/poznali. No może u SEP się z tym spotkałam :P Nie jestem pewna czy to lubię ale i tak bardzo dobrze mi się czytało :) Zaskoczyło mnie, że akcja dzieje się przez dwa dni, a książka jednak ma trochę stron ale za to bardzo dobrze napisana. Luke cudowny, chciałabym mieć takiego faceta :still_dreaming: Zdecydowanie świątecznie, warte przeczytania. U mnie 7/10


Ja bym tak prosiła dziewczyny aby dodawać tytuł książki że tak powiem, odręcznie bo w wyszukiwarce jest ciężko znaleźć. Możliwe, że i ja tego nie robiłam :hihi: ale zacznę bo to wiele ułatwia w poszukiwaniach.
Ostatnio edytowano 28 listopada 2019, o 22:20 przez kejti, łącznie edytowano 1 raz

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 listopada 2019, o 21:48

kejti napisał(a):Ja bym tak prosiła dziewczyny aby dodawać tytuł książki że tak powiem, odręcznie bo w wyszukiwarce jest ciężko znaleźć. Możliwe, że i ja tego nie robiłam :hihi: ale zacznę bo to wiele ułatwia w poszukiwaniach.

Ale się uśmiałam, bo właśnie sama nie zrobiłaś tego, o co prosisz.

Bardzo popieram Twoją prośbę
Okładki często same znikają i wtedy nawet autorki opini lub recenzji mogą nie wiedzieć, o jakiej książce się wypowiadały.
Opinie o książce bez podania autora i tytułu są zwykle krótkoterminowe, bo później już się raczej do nich nie trafi.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 28 listopada 2019, o 22:19

cytowałam ale masz rację, już poprawiam :)

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 grudnia 2019, o 18:33

Świąteczna gorączka - Maja Damięcka

Obrazek

Matko Boska! Ile się namęczyłam, żeby to skończyć.
Sara jest pediatrą, a Mikołaj biznesmenem, który sponsoruje jej szpital. Obydwoje poznają się na świątecznym przyjęciu i od razu zaczyna między nimi iskrzyć. Sara wie, że on leci na wszystko co ma biust i dlatego jest dla niego oschła. Mikołaj natomiast jest zafascynowany, ponieważ żadna babka nie powiedziała mu dotąd nie.
Nie ma tam jakiejś konkretnej historii. On wiecznie próbuje ją zaciągnąć do łóżka, a ona próbuje się opierać. Już po wszystkim, Sara zaczyna sobie coś roić w głowie, mimo iż Mikołaj ostrzegał, że chodzi tylko o seks.
Ogólnie facet to łajza i strasznie mnie irytował. Wiecznie tylko myślał i gadał o seksie. :roll: .
1/6

******************************************************************

Dorotko, jak "Świąteczne drzewko życzeń"? :-D
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 6 grudnia 2019, o 21:53

Świąteczne drzewko życzeń - Emily March

Obrazek

Jest to opowieść o kobiecie, która parę lat wcześniej adoptowała małego chłopca i sama go wychowywała. Niestety pewnego dnia ktoś zaczyna ją nękać, a w pewną sylwestrową noc nasyła na nich antyterrorystów, którzy z hukiem wpadają do ich mieszkania krzycząc i celując do nich z broni. Są na tyle brutalni, że łamią chłopcu rękę. Jakiś czas później sytuacja się powtarza, więc Jenna i Reilly pakują manatki i uciekają. I od tej pory krążą po kraju w wynajętym kamperze pod zmienionym nazwiskiem. Aż trafiają do pewnego miasteczka, gdzie mieszka Devin - mężczyzna, do którego dwa lata wcześniej [tuż przed ową nocą sylwestrową] sześcioletni Reilly pomyłkowo zadzwonił i, myśląc, że rozmawia ze Świętym Mikołajem, poprosił go o tatusia. Jenna, Reilly i Devin się spotykają i …. zaczyna się dziać, bo Devin i inni mieszkańcy miasteczka postanawiają pomóc im w rozprawieniu się z osobą, która ich prześladuje.
Historia jest całkiem dobrze napisana - można się powzruszać, można się uśmiechnąć i można poczuć dreszczyk grozy. Myślę, że powinna ci się, Lucy, spodobać. Innym oczywiście też. :wink:

Natomiast dziwi mnie dlaczego "Rozmerdane święta" Agnieszki Olejnik mają w tytule święta i są uznane za książkę o świątecznej tematyce, skoro święta są ledwo zaznaczone i to na samym końcu książki. Mnie interesowała w tej powieści jedynie część dotycząca samego psiaka, reszta mnie nudziła. Zresztą ja z książkami pani Olejnik w ogóle mam kłopot, bo jakoś do tej pory żadna mnie nie urzekła.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 grudnia 2019, o 22:24

Przeczytałam ją i powiem ci, że jestem zachwycona. :wesoły: Absolutnie obowiązkowa świąteczna lektura .
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 6 grudnia 2019, o 23:59

Lucy - oczywiście masz na myśli "Świąteczne drzewko życzeń" Emily March, prawda? :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1500
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 7 grudnia 2019, o 11:52

To "Swiateczne drzewko zyczen" brzmi fajnie, sama mam na nie ochote.
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 7 grudnia 2019, o 21:00

Dorotka napisał(a):Lucy - oczywiście masz na myśli "Świąteczne drzewko życzeń" Emily March, prawda? :mrgreen:

Tak Obrazek Jak na razie, plasuje się u mnie na pierwszym miejscu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 grudnia 2019, o 23:01

Jak na złość, Emily March nie jest wydawana po niemiecku.
Może mi się ją uda znaleźć w księgarni za dwa tygodnie, gdy będę króciutko w Polsce.

Znalazłam dziś w księgarni następne trzy świąteczne książki do kupienia. To jakiś koszmar. W tym roku szaleją z książkami o zachęcających okładkach, tytułach i opisach.
Skąd mam brać miejsce w szafach na to wszystko!?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 grudnia 2019, o 23:21

Janko - skoro nie masz miejsca na półkach, to sprzedawaj książki, które przeczytałaś, bo nie wszystkie są warte tego, żeby je zatrzymać. Ja tak robię od jakiegoś czasu, a i tak jestem zawalona książkami. Zostawiam sobie tylko te, do których jeszcze kiedyś wrócę, a resztę puszczam w świat.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 grudnia 2019, o 23:38

Tak robię od dziesięciu lat z książkami polskimi. Regularnie sprzedaję, oddaję lub wyrzucam. Dużo mi ich dochodzi, ale staram się, by też ubywały.

Natomiast z moimi książkami po niemiecku jest inaczej, bo sprzedaż jest całkowicie nieopłacalna, oddać nie mam komu, a wyrzucanie nieczytanych nówek to już całkiem nie ma sensu. Więc kombinuję tak, by najwięcej dochodziło mi eBooków i audiobooków, a papierowe kupuję już tylko wtedy, gdy muszę, czyli jeśli to któraś z moich najukochańszych autorek lub jeśli okładka jest taka, że nie mogę się jej oprzeć.

Z tym pozbywaniem się książek, to w ogóle trochę jest trudna sprawa, bo uwielbiam książki powtarzać, nawet wielokrotnie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 7 grudnia 2019, o 23:52

Ja kiedyś też nie umiałam rozstawać się z książkami, ale od czasu, kiedy przestały mi się już mieścić na półkach zmieniłam zdanie, bo niestety moje mieszkanie nie jest z gumy. Bo ja książki mam prawie wszędzie, nawet w przedpokoju. Jedynym pomieszczeniem, gdzie nie trzymam ani jednej książki jest łazienka. :mrgreen: Nawet parapet w małym pokoju mam zawalony książkami prawie w całości. I fotel z masażerem również. :zalamka:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 grudnia 2019, o 00:19

Jestem od kilku lat w tej dobrej sytuacji, że mam prawdziwy gumowy pokój. W bibliotece stoją dwie pełne ściany szaf, aż po sufit, plus dwie niższe szafki i jeszcze dwie mniejsze komody na notesy i drobiazgi. Z tych szaf co jakiś czas coś przenoszę do szaf w innych pokojach lub przedpokoju, a wtedy powiększa się miejsce dla książek. Regularnie też układam książki innym systemem, by się zwiększała wolna powierzchnia.
W najgorszym razie mogę jeszcze wynieść komiksy i harlequiny do innego pokoju, ale na razie z tym zwlekam. Wcześniej chyba oddałabym do piwnicy ozdoby świąteczne.
W domu mam jeszcze kilka szaf zapełnionych czymś, co kiedyś lubiłam, a teraz już mniej i mogę się z tym bez bólu rozstać. Niedawno wywalałam gry do komputera i zostało po nich dużo wolnego miejsca. Na wywalenie czeka jeszcze kilkaset płytek CD i pełno innego dobytku.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 10 grudnia 2019, o 00:27

Przeczytałam Nie tylko na Święta Natalie Cox, jakie to było świetne! zabawne, ciągła akcja, w dodatku mnóstwo psiaków :lovju: bomba!

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 10 grudnia 2019, o 00:41

Oooo, to w takim razie muszę poszukać tej książki, bo te które do tej pory przeczytałam [a było ich w tym roku całkiem sporo] były takie sobie. Żadna tak naprawdę mnie nie zachwyciła.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 grudnia 2019, o 05:13

Koniecznie Dorotko! Obrazek
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sezon na książkę...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość