Lilia napisał(a):nie zamierzam
Lucy napisał(a):i ja
kejti napisał(a):
można być zmęczonym ale żeby o tym nie jęczeć na drugi dzień mam kolege w pracy który gra całą noc i pierwsze co słysze jak przychodze do pracy "ale ja jestem zmęczony, grałem całą noc" i oczywiście się opieprza ale ja nie wytrzymałam nerwowo że ciągle jego prace odwalam i poszliśmy na dywanik a teraz owszem gra ale wiecznie chodzi wkurzony i zachowuje się jakby miał okres, nic nie można powiedzieć bo on biedny musi pracować
Książka to przedmiot, zwykły przedmiot. Nie róbcie z nich barykad lepszości, nie budujcie na nich lamelowych płotów mentalnych, grodzonych osiedli.
W obliczu tak intensywnych działań pro-czytelniczych, krew mnie zalewa, kiedy po raz kolejny na naszym polskim podwórku słyszę głosy o tym, że - celowo upraszczam i uogólniam - książki uczą empatii, są drogą do bogactwa, poprawiają myślenie - to wszystko często okraszone wizerunkiem fotela i ciepłej herbaty (ekscytujące, co?). Nawet jeśli część z tych rzeczy to prawda potwierdzona badaniami naukowymi, nie wyobrażam sobie mas, które sięgałyby po książki, bo poprawią im pamięć i nauczą wrażliwości na drugiego człowieka.
Powrót do Czytamy i rozmawiamy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości