Teraz jest 21 listopada 2024, o 13:47

Magia powrotu - Lisa Kleypas (Sol)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Magia powrotu - Lisa Kleypas (Sol)

Post przez •Sol• » 6 marca 2018, o 11:46

Obrazek
  • Magia powrotu Lisa Kleypas
  • tytuł oryginału Again The Magic
  • Cykl: Wallflowers (tom 0.5)
  • liczba stron: 344

Przez tę książkę zarwałam pół nocy. Musiałam ją skończyć, nie mogłabym iść spać, zasnąć, nie dowiedziawszy się jak ta historia się zakończyła.
Nie to że wątpiłam w szczęśliwe zakończenie, nie, u Kleypas wiem że jest ono gwarantowane, ale bohaterowie mieli tyle przeszkód na swojej drodze do szczęścia że cierpiałam razem z nimi.
Cierpiałam z Aline gdy musiała okłamać MacKennę. Cierpiałam z MacKenną gdy spalała go miłość o sile tysiąca słońc. Miłość która nie mogła znaleźć ujścia.

Najpierw tak się kochali. Taką niewinną młodzieńczą miłością, czystą i choć też w pewnym stopniu fizyczną to jednak szczenięcą. Potem czyn Aline który pierwszy raz szarpnął mnie za serce, potem powrót MacKenny i to jak oni chcieli, jak lgnęli do siebie…
Gdyby nie kilka kłamstw, również tych opowiadanych samym sobie, życie obojga byłoby o wiele prostsze.
Ale nie byłoby za to tej przepięknej historii.
To jest chyba najbardziej emocjonalna ksiązka z cyklu Wallflowers. To co ze mną zrobiła, jak się spłakałam i jak przeżywałam, jest nie do opisania.

Na dodatek są tu jeszcze przecudowne postaci drugoplanowe. Rodzeństwo Aline, Marcus i Olivia… Jak ja się ciesze że dane mi było poznanie historii siostry Aline. I jej romansu który dla odmianę jest dość lekki i zabawny, choć podszyty trudnościami. Poważnymi na pozór, ale miłość nie takie mury kruszyła ;)
No i Marcus. Ojej jak wiele się o nim dowiadujemy. Jak wiele rzeczy z Jesiennego zauroczenia nabiera sensu.
Żałuję że nie dane mi było przeczytać Magii powrotu przed Jesiennym zauroczeniem. Bo warto tak ;)

Rzadko daję 9 lub 10 gwiazdek na LC. Ale tutaj muszę. Wiem, że to ‘tylko’ romans historyczny ale tak niesamowity że zasługuje na wysoką ocenę i polecanie go co niniejszym czynię ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 6 marca 2018, o 14:24

Sol, ale ci zazdrosze :)
Tylko czekać na własny egzemplarz i wolna nockę ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 6 marca 2018, o 14:38

Bardzo, bardzo lubię tę część cyklu. I tak, uważam, że dobrze jest przeczytać ją przed Jesiennym zauroczeniem. To są moje dwie ulubione części tej serii :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 6 marca 2018, o 14:44

Jutro będę miała książkę w swoich łapkach i wrócę z wrażeniami. Ale już się cieszę jak głupia.

Nie mogłam się tej książki doczekać, jeszcze tak pozytywna recenzja tym bardziej nastraja mnie pozytywnie :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 marca 2018, o 15:23

Viperino zgodzę się chociaż to może być mylące. Bo one się strasznie od siebie różnią ;) Jesienne to lekkośći humor a Magia to emocje przeżywanie i urok ;)

Ancymonku czekam na wrażenia z niecierpliwością. Założę się ze pokochasz MacKennę i Gideona ;)
I jeszcze bardziej Marcusa ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 7 marca 2018, o 01:07

Ancymonek napisał(a):Jutro będę miała książkę w swoich łapkach i wrócę z wrażeniami. Ale już się cieszę jak głupia.

Nie mogłam się tej książki doczekać, jeszcze tak pozytywna recenzja tym bardziej nastraja mnie pozytywnie :P

Gdzie zamówiłaś? Mojej na razie nie ma. Ubzdurałam sobie, że może w poniedziałek będę już miała, a tu lipton :(

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 7 marca 2018, o 11:39

Very, Twoich wrażeń jestem nieziemsko ciekawa ;)
ciekawe czy zjedziesz Aline i wyzwiesz od kretynek czy wzruszy Cię historia ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 8 marca 2018, o 16:20

Przeczytałam i kurcze, jakie to fajne było :bigeyes:

Może bez fajerwerków jakichś wielgachnych, ale historia naprawdę bardzo fajna. Bardziej poważna i emocjonalna niż reszta "Paprotek" ;)

Wprawdzie nie miałam ochoty zamordować Aline, ale tak mocno potrząsnąć to już bardziej. Nie lubię takiej głupiej upartości i
Spoiler:


Trochę mam pretensję do autorki, że w pewnym momencie miałam wrażenie, że romans drugoplanowy wyprzedza ten główny, ale obie pary były cudne, więc wybaczam :P

Zdecydowanie szkoda, że nie wydali tego przed cyklem "Paprotki" albo chociaż przed "Jesiennym zauroczeniem" ;)
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 marca 2018, o 20:34

Mówiłam? :hyhy:
nie no to nie jest fajerwerkowe ale takie spokojne i urocze.

Masz rację ona zrobiła źle w tym ostatnim momencie. Jak zwatpila. Ale potem była scena MacKenny z gospodynią która mnie położyła a no i cały hotel :adore:

A para drugoplanowa. Wiesz za mało na osobną historie ale na taką prawie rownorzedna jest akurat i to tu pasowało ;)
Rownowazylo trochę dramatyzm romansu pierwszoplanowego ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 9 marca 2018, o 10:54

Scena z gospodynią też była mocna :bigeyes:

Obie pary przypadły mi do gustu, ale po prostu w pewnym momencie miałam ochotę więcej jednak poczytać o Aline i MacKennie ;)

Marcus też jest tutaj bardzo fajną postacią. To nie jest mój ulubiony bohater jeśli chodzi o "Paprotki", ale na pewno spojrzałam na niego trochę inaczej ;)
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 10 marca 2018, o 20:34

Skończyłam :-D Było fajnie i emocjonalnie, ale wkurzyła mnie Aline. Tak, jak napisałaś Ancymonku, według mnie
Spoiler:

Dla mnie dużym plusem jest druga para. Chyba nawet bardziej ich polubiłam niż głównych bohaterów. Z chęcią przeczytalabym ich listy i sama zobaczyła jak Gideon "dojrzewa" :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 11 marca 2018, o 14:42

Właśnie. O jeden raz za dużo, nie lubię takiej przesadnej upartości ;)

Jeśli bardziej Ci się spodobała druga para, to pewnie nie miałaś nic przeciwko, że Livia i Gideon ciutkę zdominowali książkę? :D a miałaś w ogóle takie wrażenie? hmmm
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 11 marca 2018, o 14:49

Ja też żałowała że tej drugiej pary nie było więcej. Wcale nie dominowali jak dla mnie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 marca 2018, o 15:18

wcale nie dominowali ;)
dla mnie to było doskonale wyważone. I ilość pierwszej pary do drugiej i jej poziom dramatyzmu do poziomu lekkości i humoru ;)

wiem o co Wam chodzi z tym że
Spoiler:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 12 marca 2018, o 08:40

Czy ja wiem, czy zdominowali... chyba nie. Może przez to, że te dwie relacje mają kompletnie inny charakter i jednak Livia i Gideaon są dużo "lżejsi" w odbiorze. Może przez to takie wrażenie hmmm Ale według mnie dobrze, że są też oni. Bez tego to by był melodramat :)

Sol - mnie się wydaje, że sama Aline robiła wokół tego taką atmosferę.
Spoiler:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 12 marca 2018, o 10:27

To widzę, że ja miałam takie wrażenia tylko :D

Ale na początku nie. Dopiero tak w połowie - przy końcu książki, ale jak już wspomniałem Livia i Gideon byli też bardzo fajni i też uważam, że bez nich by było za melodramatycznie ;)

Popieram Karina. Ona
Spoiler:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"


Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości