Pinks - zgadzam się co do empiku - odkąd ceny anglojęzycznych są przystępne - świat stał się bardziej sprawiedliwy
Też mam marzenia typu mała księgarnia internetowa... Ech... Ogólnie brak mi miejsca wymiany/sprzedaży/odsprzedaży itp. (nie licząc allegro, ebaya), a także centrum informacji. Może jest coś takiego, a ja o tym nie wiem?
Ja kupuję w miejscach różnych, ale antykwariat to jest to. Paradoksalnie najciężej dla mnie jest w Łodzi i Warszawie. Gorzej niż w secondhandach lub czasach sprzedaży spod lady. Czyżby zbyt dużo (wstydliwych hehe) chętnych i maksymalna rotacja?
Analizując sytuacje antykwaryczne można ocenić popularność konkretnych fabuł, autorek i serii. Z własnych obserwacji: Światowe Życie harlequina to chyba chodliwy towar jest. Mylę się?
Ps.Jak ja uwielbiam jesień - pada, gaultier na ekranie tv, herbata nieograniczona, net darmo....