Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:17

Barbara Delinsky

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 października 2012, o 11:35

aralk napisał(a):A lasy... ma HEA, gorzej z Dziedzictwem... :P

tak napisałam bo ja na to patrzę jako na jedną książkę :P Dziedzitwo ma nieHEA z hukiem :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 28 października 2012, o 12:03

a ja i tak lubię obie części :adore:
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 28 października 2012, o 12:22

jak nie lubić... jak można tego nie lubić :adore:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 18 listopada 2012, o 23:15

Ostatnio czytałam "Mężczyzna na urodziny" - można było nieźle się pośmiać, jak bohaterka obraziła się na faceta, gdy dowiedziała się, kim naprawdę jest z zawodu, a może chodziło o to, że nie od razu jej powiedział. Czegoż to ludzie nie wymyślą! :bigeyes:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 19 listopada 2012, o 15:44

Czy ma ta pani książki przy których można popłakać? :]
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 19 listopada 2012, o 15:46

Bywają w większości mocno smutne, a jak ktoś wrażliwy za bardzo to i płakać pewnie może ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 19 listopada 2012, o 20:08

Ja co prawda tylko dwie całe czytałam i 3 co były w skrócie od Reader's Digest, ale żadna z nich nei była do śmiechu, a wręcz przeciwnie...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 29 stycznia 2013, o 19:14

Obrazek

In these two classic novels from America's beloved storyteller, Barbara Delinsky captures those special romantic moments that make the heart sing...

UP ALL NIGHT

Alanna Evans is a busy young executive with a bad case of insomnia. Desperate for a good night's sleep, she decides to check out a renowned sleep clinic, the Knight Center. It's the last place she'd expect to meet the man of her dreams. But when Alexander Knight - the clinic's gorgeous benefactor - takes a very personal interest in her case, Alanna's afraid those sexy bedroom eyes of his might keep her up all night long...

SWEET SERENITY

Serena Strickland runs a candy shop in Minneapolis that's every bit as wonderful as its name: Sweet Serenity. Unfortunately, her serenity is all but shattered when Tom Reynolds waltzes back into her life. Years ago, the rising young journalist turned her father's trial into a front-page scandal, and Serena has never forgiven him. But when Tom turns on the charm, she's surprised to find that he's as sweet as candy - and just as hard to resist...

Genre: Romance


Premiera: 29.01.2013

Ładna okładka ^_^

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 stycznia 2013, o 23:16

Wydaje się dosyć nijaka.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 lipca 2015, o 23:21

Obrazek

Charlotte jest dziennikarką ,która jeździ po świeci i pisze do różnych magazynów. To osoba żywiołowa i przebojowa.
Nicole jest blogerką kulinarną ,żoną znanego neurochirurga Juliana. Cicha i spokojna jest przeciwieństwem Charlott. Obie panie bardzo się przyjaźniły ,niestety sytuacja ,która miała miejsce 10 lat temu ,sprawiła ,że Charlott ograniczyła ich stosunki do wiadomości meilowych.
Teraz Nicole ,która pisze książkę kucharską ,prosi o pomoc przyjaciółkę. Charlotte w dalszym ciągu trawiona poczuciem winy i chęcią zobaczeniem ukochanej wyspy ,zgadza się. Po przyjeździe ,zauważa ,że coś jest nie tak. Okazuje się ,że Julian od czterech lat choruje na SM. Nikt o tym nie wie ,tylko Nicole. Sama musi ze wszystkim sobie radzić ,a na dodatek mąż wyraźnie odsunął się od niej. Jakby tego było mało, wychodzi na jaw powód dla którego Charlott nie utrzymywała bliskich stosunków z przyjaciółką. "Powód", który może uratować życie Juliana.

Powiem wam ,że książka mi się podobała ,mimo jednego minusa. Cała historia dzieję się na urokliwej wyspie . Poznajemy jej mieszkańców , dużo mamy jedzenia i jest też romans . Charlotte spotyka gbura ,który okazuje się nie taki zły. :wink: Na tym tle ,choroba Juliana jest jakby opisana lajtowo ? Trudno mi znaleźć odpowiednie słowo. Dopiero pod koniec ,kiedy jest on w szpitalu ,można powiedzieć ,że zrobiło się bardziej realnie.
Mimo tego zgrzytu ,uważam ,że warto przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie. :)
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 29 lipca 2015, o 23:39

To chyba nowość, nie wznowienie?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 lipca 2015, o 00:17

Nie śledzę za bardzo książek tej autorki ,ale raczej to nowość.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 lipca 2015, o 00:20

Tak w ogóle chyba to mi się zmieszało okładkowo z pewnym cyklem innej autorki.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 26 sierpnia 2015, o 15:28

Kupiłam sobie w zeszłym tygodniu w ebooku, przymierzam się w wolnej chwili. Dzięki Lucy za opinię :smile:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 26 sierpnia 2015, o 18:00

Lucy napisał(a):Obrazek
Mimo tego zgrzytu ,uważam ,że warto przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie. :)

Przeczytałam już z tydzień temu, ale nadal nie do końca wiem co powiedzieć. Delinsky tak ma. Potrafi zadać dobre pytanie i nie do końca na nie odpowiada. Mnie jej książki niejednokrotnie pozostawiają właśnie z takim znakiem zapytania. Kurcze... Często wciąga mnie na tyle w swoje książki, że zastanawiam się co ja bym zrobiła. Czy miałabym tyle siły w sobie co bohaterki. Czy miałabym siłę być żoną. Co z tymi nieszczęsnymi komórkami macierzystymi. Ruszają mnie jej książki.
Jestem na TAK. Ale z prawem do zachowania własnego zdania i posiadania wątpliwości ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 2 września 2015, o 11:08

I własnie to jest u niej najlepsze. Te pytania bez odpowiedzi, te rozważania co ja bym zrobiła w takiej sytuacji. Bardzo mi odpowiada jej styl, choć jak na razie czytałam tylko dwie książki. zdecydowanie trzeba czytać w tzw. odpowiednim momencie, bo inaczej można nie docenić. A to byłaby szkoda :)
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 grudnia 2022, o 23:14

Barbara Delinsky "Trzy życzenia"

Bree Miler to samotna kobieta po trzydziestce. Mieszka z małym miasteczku, gdzie wszyscy się znają i traktują jak dużą rodzinę. Została wychowana przez surowego ojca, gdyż matka porzuciła ją tuż po urodzeniu. Dziewczyna pracuje w barze i nie zastanawia się wiele nad swoim życiem, do momentu gdy pewnego paskudnego, jesiennego wieczoru ulega wypadkowi. Podczas operacji ratującej jej życie Bree doświadcza czegoś niezwykłego – opuszcza swe ciało i otrzymuje trzy życzenia od świetlistej istoty. Gdy wybudza się ze śpiączki, nie jest już tą samą, twardo stąpającą po ziemi kobietą.

To druga książka tej autorki, którą miałam okazję przeczytać. A pierwszy raz zetknęłam się z twórczością Delinsky tak dawno temu, że nie pamiętałam już swojego wrażenia z lektury, dlatego można powiedzieć, że była to dla mnie nowa i nieznana autorka.

Powiedziałabym, że nie jest to romans. Raczej powieść obyczajowa z mocnym wątkiem romansowym. Nie jestem rozczarowana, a wręcz przeciwnie, jednak wielu rzeczy się nie spodziewałam i nie byłam na nie gotowa więc trudno będzie ocenić tę książkę.

Podobał mi się wątek miłosny. Relacja Toma i Bree pełna jest ciepła, spokoju, miłości i mimo że w pewnym momencie wydała mi się odrobinę przesłodzona, to końcówka wycisnęła ze mnie łzy wzruszenia, co niezbyt często mi się zdarza.

Książka ma parę niedociągnięć. Na samym początku bardzo długo autorka przedstawia miasteczko i jego mieszkańców, przytłacza ogromem opisów i szczegółów, przez co trudno się przebić przez początek. Dopiero po wypadku robi się ciekawiej, a fabuła skupia na głównych bohaterach. Wątek z czuwaniem przy obcej osobie w szpitalu też wyda mi się odrobinę naciągany. Oczywiście może to nie być dobra pozycja dla osób odrzucających z miejsca wątki paranormalne, bo choć autorka nie przekroczyła pewnej cienkiej granicy, to przeżycia Bree podczas śmierci klinicznej nie każdemu przypadną do gustu.

Podobała mi się ta historia. Koncept trzech życzeń i fakt, że tak naprawdę każdy czytelnik może sobie sam zinterpretować czy to co przytrafiło się Bree było tylko czystym przypadkiem, czy też ingerencją siły wyższej w jej życie.

To co z początku było męczące, czyli nadmiar bohaterów pobocznych, z czasem okazało się kolejną siłą tej książki. Wzajemne relacje pomiędzy ludźmi w miasteczku, a także relacja Toma z jego ojcem i rodzeństwem dodały prawdziwości tej historii. Widać, że autorka ma dużo wrażliwości, bo pisze o rzeczach trudnych z wdziękiem i delikatnością, a jednocześnie prawdziwie.

Chwilami nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że ta opowieść jest trochę nierzeczywista, wręcz baśniowa, miała w sobie tyle spokoju i dobrej, pozytywnej energii. Klimat tej książki jest trudny do opisania. Trochę nostalgiczny, ciepły, przyjemny ale też smutny. Może to tylko ładna baśń ale dobrze napisana, z niebanalnym przesłaniem, dużą dawką ciepła i delikatności. Mimo że akcja nie jest zbyt wartka, wszystko dzieje się niemal sennie i spokojnie, to książka podobała mi się, bo jest bardzo emocjonalna. Nie jest to powieść z gatunku tych, po które najchętniej sięgam ale był to dobrze spędzony czas, dlatego moja ocena końcowa to 8/10.

W dziale recenzji: http://romansoholiczki.pl/viewtopic.php ... 7#p1247527
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 8 czerwca 2024, o 21:39

Barbara Delinsky "Mężczyzna na urodziny"

Leslie jest kobietą sukcesu, prowadzi sieć przedszkoli ale dobiegając trzydziestki coraz bardziej czuje, że życie przecieka jej między palcami. W chwili słabości wyznaje bratu, że jest samotna i na urodziny chciałaby mężczyznę z reklamy perfum, którego wizerunek widnieje na jednej ze stron kolorowego czasopisma. Jakież jest jej zdziwienie, gdy po dotarciu do rodzinnej willi, położonej na egzotycznej karaibskiej wyspie, zastaje obiekt swych westchnień śpiący w jej łóżku.

Jest to hq z serii Desire więc oczywistym jest, że historia jest odrobinę bardziej pikantna niż zwykły hq. W sumie nie miało to dla mnie większego znaczenia, bo raczej nie zwróciłam uwagi na sceny erotyczne. Nie było ich też aż tak dużo i nie zapadły mi szczególnie w pamięć.

Historia, choć krótka, ma ręce i nogi. To sensownie napisana fabuła, choć odrobinę czuć, ze książeczka ma dobre 30 lat. Pierwsza część opowieści rozgrywa się na egzotycznej wyspie, w willi należącej do rodziny Leslie. Gorący tropikalny klimat, leniwe dni i noce wypełnione miłością. Niby nic szczególnego w hq, a jednak autorce udało się dobrze oddać nastrój i klimat wakacyjnego romansu.

Bohaterowie są fajni. Niczym nie denerwują, ale też nie są szczególnie wyraziści. Więcej miejsca autorka poświęca przemyśleniom z perspektywy bohaterki ale mężczyźnie też czytelnik może wejść w umysł. Problemy i przemyślenia postaci wydają się mieć sens i są na tyle wiarygodne, że nie rażą.

Owszem, ta historia jest nieskomplikowana i dość przewidywalna ale też nie ma w niej większych błędów albo bardzo drażniących głupot. Tempo akcji jest nieśpieszne, niczym na wakacjach i to jest fajne.

To przyzwoity, dobrze napisany krótki, odprężający hq z lekką erotyką. Czyta się szybko i sprawnie ale też nie jest to nic szczególnego. Moja końcowa ocena to 7/10.

w dziale recenzji: viewtopic.php?p=1256364#p1256364
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia strona

Powrót do D

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości