Dzięki za radę - daruję ją sobie (chyba, że naprawdę będę się nudzić
)
Przeczytałam kolejną mangę Hwang Mi Ri - He's dedicated to Roses. Uwielbiam mangi tej autorki - jej bohaterki mają silne osobowości, czasem aż do przesady, ale zawsze jakiś pierwiastek kobiecości w końcu się znajdzie (przynajmniej trafiam na takie mangi
). Jedno, co mnie denerwuje - one cały czas jedzą, i to monstrualne ilości... No bez przesady... Aha, trójkąty... Nie można stworzyć historii bez używania tej figury geometrycznej??? tutaj przynajmniej bohaterki wiedzą, z kim chcą być, jakbym miała trafić na taką co nie wie, wróć, trafiłam, ale rozum powoli jej wraca, to więcej takiej mangi nie przeczytam.
Ta manga jest podobna - śmieszna, słodka, ale też dziwna - ale nie będę spoilerować, jak jeszcze nie czytałyście, to przekonajcie się same