Żeby tak wszystkie były po 6,59, no nie?
A z innej beczki, nie można harlekinów po polsku kupić w necie?
Nawet w empiku? Hm... chodzi o to, że traktują to jak prasę czy też, że czytelniczki harliknów nie umieją korzystać z komputera?
(PS Bo w Stanach czy UK oczywiście można...)
A, pomijam oczywiście allegro etc, chodzi mi o nowe książki, sprzedaż w normalnych księgarniach netowych.