Skoro to ciekawość, to w porzadku, zawsze to lepsze niż złośliwość.
A co do szczepionek, to ja podchodzę do nich bardzo ostrożnie, bo bardzo często koncerny farmaceutyczne usiłują zbić interes na stachu o zdrowie i życie, jaki sami wzbudząją w ludziach nachalnymi reklamami sugerującymi, że jeśli nie zaszczepisz się tą konkretną szczepionką, to zachorujesz. I chodzi mi tu właśnie o szczepionki przeciw grypie oraz przeciw kleszczom. Poza tym niektóre szczepionki przeciw grypie powodują bardzo silną odpowiedź układu odpornościowego , dla wielu osób zbyt silną. Bardzo częste są przypadki stanów podgorączkowych, powiększenia węzłów chłonnych i ogólnego rozbicia, a nawet dochodzi infekcji przypominającej objawami grypę. Ale to tylko niektóre szczepionki, nie wszystkie.
Ale, żeby nie było, że Was straszę i że się wymądrzam, to dołączam wypowiedź profesora Bolesława Samolińskiego, szefa Zakładu Alergologii i Immunologii Klinicznej Akademii Medycznej w Warszawie, który na temat szczepionek przeciwko grypie powiedział tak:
"<span style="font-style: italic">Przeciwwskazaniami do szczepienia przeciw grypie są: alergia na białko jaja kurzego – z użyciem jaj bowiem wytwarza się szczepionkę, obniżenie systemu odporności w wyniku choroby lub leczenia, ostre stany gorączkowe. Oczywiście po szczepieniu zdarzają się objawy przypominające grypę. Ale to znak, że nasz organizm się immunizuje, czyli uodparnia.
Trzeba wtedy o siebie dbać, by nie złapać jakieś infekcji bakteryjnej. Jednak skutkiem szczepionki grypa być nie może. W zastrzyku podaje się bowiem martwe, nieaktywne wirusy albo nawet tylko ich fragmenty. One nie mogą wywołać choroby. Zdarza się jednak, że już w chwili szczepienia byliśmy zarażeni wirusem grypy, sami o tym nie wiedząc. Ludzie szczepią się przecież jesienią, w okresie wzmożonych infekcji. Nietrudno wtedy coś złapać. A szczepionka uodparnia dopiero po upływie tygodnia. Gdy zarazimy się przed tym czasem, a już po szczepieniu – zachorujemy na bank! I to mimo szczepionki, a nie przez nią. Wiele osób myli także grypę z przeziębieniem, przeciwko któremu szczepienie nie uodparnia. Tymczasem wirusów wywołujących infekcje przeziębieniowe jest około 200. Wobec nich jesteśmy bezbronni nawet po szczepionce. Ale one nie są tak niebezpieczne jak grypa. Co roku na grypę choruje 330–990 milionów ludzi na całym świecie, a pół miliona do miliona umiera. Jednak nawet ci, którzy wyszli z choroby obronną ręką, nie powinni jej lekceważyć. Powikłaniami grypy są: zapalenie płuc, mięśnia sercowego i osierdzia, zapalenie ucha, opon mózgowych, zaostrzenie przebiegu astmy. Grypa groźniejsza jest dla dzieci, ludzi starszych, cierpiących na cukrzycę, choroby układu oddechowego i krążenia, z osłabionym układem odpornościowym.
</span>"
Profesorowi BS. możecie wierzyć, bo naprawdę świetny z niego fachowiec.