przez Fringilla » 16 października 2023, o 21:43
Ja to w ogóle nie odnajdują się w książkach z etykietą romans pisanych przez facetów - jeśli już, to duety.
Bardzo się nie lubimy z Nicholasem Sparksem...
Przeglądałam listę romansowych autorów męskich i taka dziwna trochę. Ale przypomniał mi się Leigh Greenwood (u nas tylko jedna wydana).
PS a ekranizacje Narzeczonej widziałaś?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin