Romans współczesny

[Ancymonek]

Niepokorna to taka moda na sukces, odmóżdżacz i zrytoberetowiec w jednym. Serio, takiego czegoś to ja jeszcze nie czytałam. Sex machina przy tym to pikuś.

Szczęka mi opadała coraz niżej z każdym rozdziałem tej książki.

[Kiara]

Oooo, zapomniałam o Tajemniczym mężczyźnie Jego może kupię, bo jestem ciekawa tej autorki. Choć ta akurat książka ponoć z butów nie wyrywa. Początkowo była ona chyba na kwiecień zapowiedziana, a potem się coś poprzesuwało

O Kingu natomiast słyszałam, że jest gónwem, więc będę na pewno omijać

Co to ten Tajemniczy mężczyzna???

[Papaveryna]

To ta książka: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4451449/ ... -mezczyzna
Dopiero ma u nas wyjść

[Księżycowa Kawa]

"Niepokorna" to był dla mnie prawdziwy koszmar!
Najgorsza książka ever! Za bardzo mnie tam wkurzało wulgarne zachowanie bohaterów, żeby odnaleźć choć szczyptę humoru, nawet takiego prześmiewczego.

Właśnie ta wulgarność, która została wyjęta nie wiadomo skąd i po co. Autorka głupio się miotała, nie mając pojęcia, jak rzeczywiście wygląda świat. I pewnie z tego wszystkiego dokładała jeszcze więcej brzydkich słów i nie była przy tym jakoś szczególnie oryginalna. Mnie to wszystko było obojętne i niezrozumiałe.
Obawiam się, że jednak powstaną jeszcze gorsze twory albo już istnieją…

Niepokorna to taka moda na sukces, odmóżdżacz i zrytoberetowiec w jednym. Serio, takiego czegoś to ja jeszcze nie czytałam. Sex machina przy tym to pikuś.

Szczęka mi opadała coraz niżej z każdym rozdziałem tej książki.

Dziwiła mnie co najwyżej ta kuriozalna mentalność dziecka.

[Ancymonek]

Mnie tam wszystko dziwiło. Rozpiętość czasowa, te mijanki bohaterów, to "każdy z każdym". Najgorsze jest to, że jestem ciekawa innych bohaterów i ich historii, ale boje się jeszcze raz sięgnąć po tą autorkę.

Przeczytałam w nocy The Strongest Steel niedługo wychodzi u nas jako Najtwardsza stal


The Strongest Steel (Second Circle Tattoos #1) Scarlett Cole
I powiem wam, że spodziewałam się jakoś czegoś gorszego
Spodziewałam się, że to też raczej erotyk, ale jednak nie. Jest sporo scen, ale dopiero od hmm połowy książki, może dalej.
W każdym bądź razie historia jest dość ciekawa. Ona, ukrywa się, ukrywa swoją przeszłość, ucieka. On, ma salon tatuażu, który jest dość szeroko znany.
Dość nieźle historia się rozkręcała, wątek kryminalny dobrze pisany, ale pod koniec jakby wszystko padło. Rozwiązanie kryminalne mnie nie usatysfakcjonowało, jak dla mnie za szybko albo zbyt krótko, pobieżnie to zostało potraktowane. Rosło przez całą książkę napięcie, a wszystko na właściwie końcowych scenach rozegrane
Romans za to mi się podobał. Może przyczepiłabym się do na siłę tworzenia problemów z bohaterem już bliżej końca, ale przemilczę to
Bardzo mi się podobała jego wytrwałość i cierpliwość w przełamywaniu jej bariery, ścian ochronnych. Jak przyzwyczajał ją do swojej osoby i do swojego dotyku I qrcze za ten tatuaż go też polubiłam
Sądzę, że nie jest to jakieś wielkie wow, ale książce warto dać szansę
Dla mnie to takie 3,5-4 na 5 na GR

Skończyłam wczoraj to czytać i powiem szczerze, że było całkiem miło. Tematyka może nie była sielankowa, ale nic tam nie ociekała zbyt mocno dramatyzmem. Bohaterowie mi się podobali (co jest ostatnio rzadkie). Może też bym się do paru rzeczy przyczepiła, ale naprawdę dobrze mi się to czytało

Jestem ciekawa drugiej części i mam nadzieję, że wydadzą ją wkrótce

[Księżycowa Kawa]

Tak, rozpiętość czasowa nie miała sensu, jak wszystko w tej historii; to całe mijanie się, gdyż bohater był jęczącym jełopem – przecież on nic nie robił, no chyba że zaliczał kolejne panienki, bo przez to nie musiał się wysilać – były na miejscu. Ponoć kolejna zaczyna się tak, gdzie się skończyła jedynka, co mi się wydaje bez sensu i co gorsza, jest grubsza, czyli pewnie jeszcze nudniejsza. Odpuszczę sobie.
Lepiej sprawdzę tę Scarlett Cole

[Duzzz]

Krzywdy nie zrobi

Ancymonku, też pod koniec miałaś wątpliwości? Troszkę za dużo pewnych rzeczy, a za mało i za szybko innych

[Ancymonek]

Tak, rozpiętość czasowa nie miała sensu, jak wszystko w tej historii; to całe mijanie się, gdyż bohater był jęczącym jełopem – przecież on nic nie robił, no chyba że zaliczał kolejne panienki, bo przez to nie musiał się wysilać – były na miejscu. Ponoć kolejna zaczyna się tak, gdzie się skończyła jedynka, co mi się wydaje bez sensu i co gorsza, jest grubsza, czyli pewnie jeszcze nudniejsza. Odpuszczę sobie.
Lepiej sprawdzę tę Scarlett Cole

Jęczący jełop - w punkt zdecydowanie

Może kiedyś, jak naprawdę będę się nudzić, to sięgnę po dalsze części, ale i tak wątpię. Za bardzo się boję.

Duzz nie zwróciłam na to aż takiej uwagi, ale po przeczytaniu ponownie Twojej opinii z stwierdzam że masz rację. W ogóle te jego pretensje na końcu były jakieś totalnie nie w jego stylu. Końcówka trochę za bardzo goni, to fakt. Ale i tak niby wszystko było, niby autorka nie odkryła niczego nowego, ale naprawdę dobrze się czytało a czy

Spoiler:

nie zastanowił Cię brat bohaterki? Może on też będzie miał swoją część? Jakoś tak mi nie pasowało, że się nie pojawił ani razu

[Duzzz]

No właśnie! Dlatego pisałam później też o nie pozamykanych wątkach.

Spoiler:

Nie wiem czy będzie mieć swoją część czy nie. W drugiej jest ten wspólnik ze studia tatuażu głównego bohatera jedynki i przyjaciółka bohaterki Drea.
W trzeciej jest za to ta sekretarka/recepcjonistka z salonu i ten gwiazdor
Nie wiem jak jest dalej i czy są jakieś inne części, a może połówki

Brat pozostaje zagadką

[Ancymonek]

Wiem, że właśnie część druga jest

Spoiler:

o tych przyjaciołach (bardzo jestem ciekawa tej historii). Domyśliłam się też, że Pixie i Drew będą mieli swoje perypetie, ale ciekawa jestem co dalej. Brat bohaterki mnie ciekawi i siostra Trenta. Nie pamiętam jak ona miała na imie: Kate/Kip (?) Może autorka ich połączy?
Jeszcze jest Lia, ta trzecia tatuażystka. Bohaterów jest mnóstwo i co za tym idzie - możliwości mam tylko nadzieję, że autorka dobrze je wykorzysta.

[Duzzz]

Dlatego myślę, że ona chyba tak specjalnie tą niewiadomą zostawiła. Na później
Jestem też po drugim tomie i jest chyba lepiej niż w pierwszym Chodź też nie brakuje pewnych 'przerysowań', jeśli tak to mogę ująć.

[Ancymonek]

Kurcze nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że szybko wydadzą tę drugą część

[Szczypta_Kasi]

A ja wam powiem, że bardzo mi się w tej stali podobała trauma bohaterki. Taka jest na prawdę wiarygodna. Łatwo mi sobie wyobrazić jak bardzo trudno było jej zaufać drugiej osobie po tym co przeszła. Może ta awersja do policji była trochę przesadzona.
Ale blizny wywarły na mnie ogromne wrażenie.
W końcówce trent miał duzo racji ze swoimi przemyśleniami, ale owszem to tak za szybko było wyrzucone. Tak jakby wpadł na to w ostatniej chwili w trakcie kłótni. A jego wątpliwości odnośnie ich wspólnej przyszłości były bardzo poważne.

[Ancymonek]

Tak, dokładnie. Też mi przypadło do gustu to jak autorka przedstawiła traumy bohaterki i to, jak Harper sobie z nimi radziła. Co do policji, to może trochę przesadzone, ale jestem w stanie ją zrozumieć

Co do końcówki to za dużo autorka chciała zmieścić na dosłownie dwóch-trzech stronach, więc wypadło trochę mało wiarygodnie ze strony Trenta.

[Księżycowa Kawa]

Tak jeszcze mi się przewinęło nie tak dawno temu:

„Mój obrońca” Jodi Ellen Malpas, gdzie bohater jest snajperem i jest przedstawiony jak ktoś, kto bawi w gry-strzelanki a nie ktoś prawdziwy. Po prostu było widać, że autorka pisze o czymś, o czym nie ma zielonego pojęcia. Jego dramat również robi nieprzekonujące wrażenie, jakby to było na siłę wciśnięte, aby odstawić pseudo dramat. Bohaterka wyszła jej trochę lepiej. Ogólnie przeciętnie, nie najlepiej napisane, ale ujdzie w tłoku.

„Dla niej wszystko” Alexy Riley – może i pomysł jest niezły, ale wykonanie słabe, drętwe.
I bynajmniej to mnie nie zaskakuje, a właściwie było nieco lepiej niż zakładałam, ponieważ od biedy dało się czytać. Jak dla mnie to poziom średniego harlequina, który za bardzo został rozciągnięty. Można przeczytać albo i nie. Po prostu nie należy oczekiwać nic szczególnego. Bohater skojarzył mi się kluchowatym Greyem i tak już pozostało, co niewątpliwie wpłynęło na mój odbiór tej pozycji.

[Kiara]

Po przerwie biorę się za te płatki

[Ancymonek]

Kawo czytałam Dla niej wszystko i dla mnie nie było źle, chociaż bez rewelacji zdecydowanie. Ja chyba po prostu nastawiłam się za bardzo na to, że będzie źle i pozytywnie się zaskoczyłam

Bałam się też, że z głównego boheta będzie większy psychol

Da się czytać, ale bez fajerwerków delikatnie mówiąc

Teraz będzie druga część o przyjaciółce głównej bohaterki. Mam nadzieję, że będzie przynajmniej tak samo jak w jedynce, byle nie gorzej.

[•Sol•]

zainteresowałyście mnie tą Stalą
pewnie znów październik nie?

[Ancymonek]

Sol przeczytaj sobie tę Stal. Na pewno krzywdy nie zrobi a może się spodobać

Co do października to pytasz o to czy wychodzi właśnie w tym miesiącu część o przyjaciółce bohaterki Dla niej wszystko?

[•Sol•]

nie nie, chodzi mi o tę Stal kiedy wychodzi
bo na październik jest okropna kumulacja

[Ancymonek]

Stal już wyszła, 20go września jakoś bodajże. Kupowałam ebooka z jakiś tydzień temu. Co do części drugiej, czyli historii przyjaciół Trenta i Harper to ja nic nie wiem, ale mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości

[Duzzz]

Kawo, Malpas ma swój temat autorski
viewtopic.php?f=133&t=2736

A ja wam powiem, że bardzo mi się w tej stali podobała trauma bohaterki. Taka jest na prawdę wiarygodna. Łatwo mi sobie wyobrazić jak bardzo trudno było jej zaufać drugiej osobie po tym co przeszła. Może ta awersja do policji była trochę przesadzona.
Ale blizny wywarły na mnie ogromne wrażenie.
W końcówce trent miał duzo racji ze swoimi przemyśleniami, ale owszem to tak za szybko było wyrzucone. Tak jakby wpadł na to w ostatniej chwili w trakcie kłótni. A jego wątpliwości odnośnie ich wspólnej przyszłości były bardzo poważne.

Masz rację.
Gdzieś były już przesłanki o tych jego niepewnościach, ale właśnie na sam koniec za szybko i tak zbyt nagle z tym wyskoczyła. Za mało było to rozwinięte, rozpisane.
Podobnie z końcówką wątku z przeszłości bohaterki. Uważam, że jakieś 50 stron może 60 dodatkowo dobrze by zrobiło tej książce i wyczerpało dokładniej problemy zaistniałe dokładnie na ostatnich stronach
Trauma bohaterki dobrze napisana, troszkę mi to przypominało Breakaway Catherine Gayle. Swoją szosą jeśli ktoś ma możliwość niech zajrzy do tej książki Polecam
viewtopic.php?p=920382#p920382

[Szczypta_Kasi]

Pobrałam sobie Duzzz i będzie czekać na Kindlu na mnie.

[Księżycowa Kawa]

Myślałam, że ten temat już znikł, nawet nie sprawdziłam.

Kawo czytałam Dla niej wszystko i dla mnie nie było źle, chociaż bez rewelacji zdecydowanie. Ja chyba po prostu nastawiłam się za bardzo na to, że będzie źle i pozytywnie się zaskoczyłam

Bałam się też, że z głównego boheta będzie większy psychol

Da się czytać, ale bez fajerwerków delikatnie mówiąc

Teraz będzie druga część o przyjaciółce głównej bohaterki. Mam nadzieję, że będzie przynajmniej tak samo jak w jedynce, byle nie gorzej.

Po prostu nijako, czyli krzywdy nie robi Baby mają gorsze na swoim koncie i jedną absurdalną, która nawet mnie bawiła

[Duzzz]

Pobrałam sobie Duzzz i będzie czekać na Kindlu na mnie.

Mam nadzieję, że Ci się spodoba