Teraz jest 21 listopada 2024, o 12:42

Powieść obyczajowa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Powieść obyczajowa

Post przez Janka » 24 maja 2016, o 13:05

Powieść obyczajowa

W tym temacie proponuję abyśmy rozmawiały o współczesnych powieściach obyczajowych, o naszych ulubionych lub nielubianych autorkach oraz przeczytanych książkach.

Cechy charakterystyczne tego gatunku:
- narracja w trzeciej osobie, narrator wszystkowiedzący
- narrator jest obiektywny, opowiada, co bohaterowie robią i mówią, ale nie tłumaczy powodów ich postepowania
- mnogość bohaterów
- bohaterowie powiązani są między sobą siatką relacji rodzinnych, towarzyskich, zawodowych, mieszkaniowych itd.
- wielowątkowość
- ukazywanie problemów z kilku punktów widzenia
- tematyka społeczno-obyczajowa

Zapraszam do dyskusji.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 24 maja 2016, o 16:04

Wydaje mi się, że narracja nie zawsze się odbywa w trzeciej osobie, chociaż ma tendencję w tym kierunku.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 24 maja 2016, o 20:18

A jeśli w takiej powieści jest wątek romansowy, to też tutaj przynależy, czy już nie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 24 maja 2016, o 21:59

W większości obyczajówek mamy jakiś wątek romansowy, ale nie jest on wiodący. Zresztą ja w ogóle mam problem z określeniem, co tak naprawdę jest powieścią obyczajową, a co nie. Bo niby wiem o co biega, ale gdyby mi ktoś kazał wskazać konkretny przykład, to już musiałabym się zastanowić. Pewnie cały ten cykl o rozlewiskach podchodzi pod obyczajówkę. Książki Witkiewiczowej też. I Michalakowej również. :mysli:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 24 maja 2016, o 23:00

gonia napisał(a):A jeśli w takiej powieści jest wątek romansowy, to też tutaj przynależy, czy już nie?

Raczej tak, skoro nie wysuwa się na pierwszy plan.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 maja 2016, o 00:11

Czytałam niedawno powieść, w której większość wątków dotyczyła miłości, a na pewno nie była romansem, bo romans jako gatunek literacki, rządzi się swoimi zasadami i tamta książka ich nie spełniała.
Księżycowa Kawa napisał(a):Wydaje mi się, że narracja nie zawsze się odbywa w trzeciej osobie, chociaż ma tendencję w tym kierunku.

Umiałabyś podać przykłady?
Może to tylko wyjątki, które potwierdzają regułę.

Dziewczynki, jeśli uważacie, że powinnam coś poprzerabiać w charakterystyce gatunku, to mówcie głośno, chętnie to zrobię.
Umówmy się, że to, co teraz tam jest napisane, to wersja próbna.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 25 maja 2016, o 00:39

Chodziło mi tylko, że nie zawsze, lecz właśnie najczęściej, np. „We dnie, w nocy” Agata Kołakowska – narracja pierwszoosobowa. I wydaje mi się, że coś kiedyś jeszcze było.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 maja 2016, o 01:00

Może to powieść o tematyce obyczajowej, a nie powieść obyczajowa?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 25 maja 2016, o 06:06

Cieszę się ,że wątek powstał. Czytam dużo powieści w których romansu jest co kot napłakał i za bardzo nie wiedziałam ,gdzie o nich pisać.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 maja 2016, o 13:49

Pomysł na ten wątek przyszedł mi właśnie stąd, że też czytam książki, które nie pasują do żadnego istniejącego wcześniej wątku.
Nowy miał nam ułatwić życie, nie utrudnić, dlatego proponuję, żeby zaliczać tutaj książki, które choć odrobinę pasują do miana powieści obyczajowej (bez przejmowania się w jakim stopniu tak, a w jakim nie), ale przy tym nie mają cech, przez które musiałyby być w innych wątkach.
Jak drogą eliminacji książka nie pasuje gdzieś indziej, to musi pasować tutaj.

Wykluczamy więc stąd:
-książki polskich autorek (Polska strefa)
-kryminały, thrillery, sensację
-powieści historyczne
-powieści paranormalne, fantastykę, horror
-Young Adult + New Adult
-harlequiny (Harlequin Światowe Życie lub Romans współczesny)
A także romanse.

Obecność wątków miłosnych w tych książkach, nawet duża, ich nie wyklucza. Ale musi być wtedy spełniony jakiś warunek, przez który książka nie jest romansem (np. brak HEA, mnogość bohaterów lub coś innego).

Zgadzacie się?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 25 maja 2016, o 15:29

Tak, wydaje mi się to najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji. Mamy jeszcze wątek: Literatura nieromansowa, a reszta tu.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 25 maja 2016, o 17:25

Janka napisał(a):
Zgadzacie się?


jasna sprawa
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 31 maja 2016, o 19:24

Katie Fforde "Przepis na miłość"

Książka opowiada o kilku tygodniach z życia Zoe Harper.
Bohaterka jest jedną z dziesięciorga kandydatów biorących udział w telewizyjnym show o gotowaniu.
Pozostali kandydaci:
- Cher - długonoga blondynka, pochodzi z bogatego domu, zależy jej na karierze celebrytki, powinna startować w programie o innym charakterze, np. w Top Model, ale uznała, że na tle niezadbanych kucharzy prędzej zostanie zauważona
- Szadrak - dziko wyglądający młodzieniec z burzą sterczących włosów, bardzo dobrze gotuje
- Muriel - w średnim wieku, posiadająca rodzinę i dzieci
- Dwaine i Daniel - dwaj młodzi mężczyźni, odpadli na początku
- Becca - poważna dziewczyna, myszowata i nieśmiała, wspaniale gotuje
- Bill i Alan - dwaj starsi mężczyźni, były budowlaniec po 60-tce i siwiejący eks-aktor
- Shona - bardzo nerwowa dziewczyna, umie gotować, ale nerwy ją niszczą
Jest też trójka sędziów oraz inni bohaterowie.

Jeden z sędziów wpada Zoe Harper w oko, co w efekcie sprawia, że Zoe wpada mu do łóżka. Trochę niepraktyczne, jeśli się weźmie pod uwagę, że ona jest kandydatką w programie, w którym on jest sędzią. Muszą się ukrywać i oszukiwać otoczenie.

Cher jest zdeterminowana by wygrać za każdą cenę. Nie powstrzyma się przed użyciem sabotażu i szantażu. Jest maksymalnie podła i złośliwa. Prawdziwy potwór. Jej postać jest bardzo przesadzona i właściwie była jedynym elementem w książce, przez który oceniam całość stosunkowo nisko. Taka bohaterka, cały czas czarna, nigdy nie szara, sprawia, że książka staje się mniej wiarygodna.

Wątek miłosny jest również mało wiarygodny z uwagi na to, że bohaterowie spędzają ze sobą bardzo mało czasu. Nie widują się, nie rozmawiają ze sobą, tygodnie mijają bez zamienienia ze sobą słowa, bez jednego smsa, bez szukania ze sobą kontaktu - a oni się kochają. No dobrze, skoro muszą, to niech im będzie na zdrowie, ale zbyt ciekawa ta miłość nie była.

Podczas czytania kilka razy zrobiło mi się to, co zwykle podczas oglądania MasterChefa, że nagle byłam pewna, że jak czegoś natychmiast nie zjem, to dla kogoś się to źle skończy, a jeśli ktoś mi przez nieuwagę stanie na drodze do kuchni, to go zabiję.
A to dlatego, że w książce bardzo dużo miejsca zajmują tematy kulinarne. Smacznego!
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 31 maja 2016, o 20:30

Mam na półce książkę i nie wiem czemu nie czytam :facepalm:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 31 maja 2016, o 20:59

U mnie też kilka lat musiała swoje odstać, zanim się za nią zabrałam.

Miło się czyta, nie ma się czego bać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 maja 2016, o 21:55

Janka napisał(a):Pomysł na ten wątek przyszedł mi właśnie stąd, że też czytam książki, które nie pasują do żadnego istniejącego wcześniej wątku.
Nowy miał nam ułatwić życie, nie utrudnić, dlatego proponuję, żeby zaliczać tutaj książki, które choć odrobinę pasują do miana powieści obyczajowej (bez przejmowania się w jakim stopniu tak, a w jakim nie), ale przy tym nie mają cech, przez które musiałyby być w innych wątkach.
Jak drogą eliminacji książka nie pasuje gdzieś indziej, to musi pasować tutaj.

Wykluczamy więc stąd:
-książki polskich autorek (Polska strefa)
-kryminały, thrillery, sensację
-powieści historyczne
-powieści paranormalne, fantastykę, horror
-Young Adult + New Adult
-harlequiny (Harlequin Światowe Życie lub Romans współczesny)
A także romanse.

Obecność wątków miłosnych w tych książkach, nawet duża, ich nie wyklucza. Ale musi być wtedy spełniony jakiś warunek, przez który książka nie jest romansem (np. brak HEA, mnogość bohaterów lub coś innego).

Zgadzacie się?


to jeszcze ps: w sumie to wygląda troche tak, że wszystko "niekonkretne gatunkowo" ;) i gdzie nie ma konkretnego HEA tudzież HEA jest częściowe lub efemeryczne.
ps jest takie modernistyczne określenie w różnych innych mediach "slice of life"- ostatnio stwierdzam, że bardziej pojemne niż klasyczna definicja obyczajowości w literaturze.
dla mnie to dobra uaktualniona definicja obyczajowości mieszcząca niepewnosć związaną z HEA (romantycznym i nie tylko ;) oraz codzienność opisu.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 31 maja 2016, o 22:16

Frin, to jakbyś proponowała nazwać ten wątek?

Potrzebne nam miejsce na rozmowy o książkach, w kórych, uogólniając, są opisane historyjki z życia.
"Powieść współczesna" byłoby za mało konkretne.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 7 czerwca 2016, o 11:36

Zapytam tutaj :)

Czytał ktoś Lucy Dillon Policz do stu? :)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 czerwca 2016, o 13:10

Mam w planach, tyle wiem :P
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 czerwca 2016, o 13:30

Ja tylko przeglądałam.
Dziewczyny, które piszą niemieckie recenzje na stronie, której ufam, wychwalają poprzednie książki tej autorki pod niebiosa.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 7 czerwca 2016, o 13:40

Pytam bo w Pani domu była po 12zł :P
i nie wiedziałam czy wziąć :P
opis wydaje się być ciekawy, i to właśnie chyba obyczajówka a ja rzadko takie czytam.
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 czerwca 2016, o 13:44

Sun, przez Ciebie zaczęłam to teraz czytać, a miałam całkiem inne plany czytelnicze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 7 czerwca 2016, o 13:46

Wybacz!
Ale to w sumie dobrze, napiszesz czy warto się zapoznać :)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 7 czerwca 2016, o 13:53

Nie mogę tego obiecać, bo chyba jednak przerwę czytanie i wrócę do książek po polsku.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 czerwca 2016, o 17:04

W ogóle nie czytałam Lucy Dillon.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Następna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości