Teraz jest 21 listopada 2024, o 13:52

Prace nad Słownikiem Terminów i Skrótów Romansoholicznych

Propozycje do spisów i list motywów, serii, podgatunków, terminów romansoholicznych
Pomoc!

Regulamin działu
Kontakt z Moderatorkami WARSZTATU: TUTAJ
Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 8 września 2014, o 16:34

ja bym do definicji alfy dodała absolutna wiarę we własna nieomylność i silny instynkt posiadania...

śfinia - pomiata, obraża, zdradza (często drażni byłymi), teoretycznie w końcu docenia zgnębioną lubą. Często ma pozycję i pieniądze, które ułatwiają mu wycieranie, taki co to "butem, knutem"...
świnia - świnią pozostania
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 września 2014, o 16:38

śfinia - pomiata, obraża, zdradza (często drażni byłymi), teoretycznie w końcu docenia zgnębioną lubą. Często ma pozycję i pieniądze, które ułatwiają mu wycieranie, taki co to "butem, knutem"... Czasem też nawraca się i gubi śfiniowatość przekształcając się w Księcia z bajki
świnia - świnią pozostania


może tak?

dobrze Szuwarku, już dodaję.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 września 2014, o 16:43

Śfinia wcale nie musi zdradzać, przecież ci zdradzający w romansach są w gruncie rzeczy nieliczni, zaś śfiń jest znacznie więcej.
Podstawową cechą śfini jest pomiatanie bohaterką, a droga do odkupienia śfini wiedzie przez czołganie się ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 września 2014, o 16:58

to może tak:
śfinia - pomiata, obraża, teoretycznie w końcu docenia zgnębioną lubą. Często ma pozycję i pieniądze, które ułatwiają mu wycieranie, taki co to "butem, knutem"... Czasem też nawraca się i gubi śfiniowatość przekształcając się w Księcia z bajki.
Podstawową cechą śfini jest pomiatanie bohaterką, a droga do odkupienia śfini wiedzie przez czołganie się.
świnia - świnią pozostanie.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 września 2014, o 17:00

A w ogóle to określenie śfinia wymyśliła Schola, więc możesz się do niej zwrócić, czy ma pomysł na jakąś fajną definicję (tak jak mamy w słowniku definicję mopa autorstwa pinks).
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 września 2014, o 17:04

o, nie wiedziałam. Dzięki za podpowiedź, zaraz do niej napiszę ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 września 2014, o 18:38

hej, pamiętajcie, że można dodać parę definicji, a nawet dopisać autora danej, jeśli autor zaaprobuje, bądź podać cały cytat / dialog ;)

ps taki UrbanDictionary
http://www.urbandictionary.com/
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 września 2014, o 19:02

na razie czekam na odpowiedź Scholi. Jak się nie odezwie jakoś niedługo wstawię to co jest a jej autorskie najwyżej dopiszę ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 8 września 2014, o 22:10

A mogłoby być tak:
śfinia - charakterny osobnik płci brzydkiej będący, w zależności od autorki, samcem alfa lub samcem gamma. Zazwyczaj budzi bardzo mieszane uczucia, z reguły jest wredny, złośliwy i budzi u czytelniczki mordercze skłonności. Na szczęście z reguły trafia na nie mniej charakterną kobietę, co owocuje nieprawdopodobną chemią.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 września 2014, o 22:19

wiecie co, chyba zrobię jak mówi Frin.
Wkleję definicje każdej z Was, nie będę przerabiać w jedno ani kombinować. Schola też chyba będzie chciała się dołączyć, więc tak będzie najsprawiedliwiej. Podpiszemy co której i już ;) no chyba że któraś nie chce to mówić.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 8 września 2014, o 22:32

Mnie tam pasi ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 września 2014, o 00:21

U pana alfa można dopisać, że nie lubi być zakochany i się bardzo broni przed tym uczuciem, bo ma wtedy wrażenie, że to nie on rządzi światem, a uczucia nim.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 9 września 2014, o 00:55

Natomiast przy panu gamma można by dodać, że do samego zakochania nic nie ma, ale przyznanie tego przychodzi mu równie trudno, co słoniowi taniec w balecie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 września 2014, o 01:36

U alfy jeszcze: że jak się wreszcie pogodzi z tym, że nie może żyć bez swojej ukochanej, to będzie już z nią na zawsze i zrobi dla niej wszystko.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 września 2014, o 09:50

widzę że dobrze Wam idzie :P
dobrze, podokładamy ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 9 września 2014, o 10:00

A ja dopiero teraz zauwazyłam, że moja definicja śfini kłóci się z tym, co jest napisane o kobiecie-mop: "mop - kobieta-mop, znana też pod nazwą kobieta-ściera. Zwykle występuje w parze z bohaterem typu śfinia. Cechą charakterystyczną książki z jej udziałem jest fakt, że bohater ciąga ją za włosy (w sensie metaforycznym lub dosłownym, zdarza się też połączenie obu typów ciągania), a ona nie protestuje, zdarza się nawet, że nie widzi w tym nic złego. Przeważnie wytrzymuje z bohaterem z miłości. Wielka Miłość do śfini jest bowiem następną cechą charakterystyczną kobiety - mopa. Miłości tej nie są w stanie zniszczyć żadne uczynki bohatera czy słowa innych osób.
Kobieta-mop nie widzi nic złego w tym, że bohater po niesprawiedliwym oskarżeniu jej o zdradę/oszustwo/chciwość lub inne niegodziwości wraca do niej bez słowa przeprosin lub z przeprosinami bardzo powierzchownymi i wyznaje jej miłość, co prowadzi do wielkiego pogodzenia i szczęśliwego zakończenia."

Jakoś dla mnie śfinia to zawsze był raczej ktoś pokroju.... hmmm... No taki Roark tylko trochę bardziej wredny. natomiast świnia to dla minie raczej ktoś pokroju mojego eks, czyli "idealny" partner dla mopa.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 9 września 2014, o 10:02

Roark to alfa raczej.... śfinie to u palmer hurtowo...

dodałabym do śfini, że on jako jedyni nie zna prawdziwego oblicza wybranki, i dopiero w końcowym rozdziale doznaje olśnienia...
a kobieta mop nie żąda czołgania - wystarcza jej "sorki" - taka dobra i szlachetna :bezradny:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 września 2014, o 10:09

Roarke śfinią być nie może bo Eve hołubi od początku a śfinia jednak pomiata.
Świnią za to dla mnie jest mąż porzucający i znęcający np.
Tak jak we Wdówce Carlyle pierwszy mąż głównej bohaterki.

ale ułóżcie swoje własne definicje, jeśli tylko chcecie, ja to powklejam wszystko, przecież każda może to widzieć inaczej ;) tylko czekam na Scholę bo nie wiem jeszcze jak układać, czy alfabetycznie, kolejnością powstawania, czy objętościowo.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 9 września 2014, o 10:13

Ja nie wiem, czy jest sens robienia ze słownika dzieł zebranych... Ale pewnie nie powinnam się odzywać, skoro samej przez parę lat nie chciało mi się działać w tym temacie ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 9 września 2014, o 10:19

no tez mi sie tak śfinia kojarzy; często oskarża bohaterkę, wyrzuca, gnębi psychicznie, wyśmiewa, (kojarzę też upokarzanie poprzez pokazywanie sie z kochankami), a potem nagłe olśnienie, przy czym rzadko sie czołga.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 września 2014, o 10:20

Agreście, może nie każde pojęcie tak szeroko warto opisywać. Większość wystarczy krótko, ale wydaje mi się że jako śfinia jest na forum terminem szeroko znanym i używanym to to jedno warto.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 września 2014, o 12:44

Sol, a może spróbujesz połączyć wszystkie wersje w jedną całość? Przyjrzysz się im razem, zobaczysz, jakie cechy śfini się powtarzają w wiekszości definicji i zrobisz z tego jedną spójną?
I chyba nie ma sensu dopisywać, która część definicji pochodzi od której Dziewczyny.
Trzeba to potraktować jako dzieło wspólne, to będzie bardziej przejrzyste.
Agrest napisał(a):Ja nie wiem, czy jest sens robienia ze słownika dzieł zebranych... Ale pewnie nie powinnam się odzywać, skoro samej przez parę lat nie chciało mi się działać w tym temacie ;)

Też nie powinnam się odzywać, ale Cię poprę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2330
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Ulubiona autorka/autor: jeszcze nie wiem

Post przez Zephire » 9 września 2014, o 13:09

Jeżeli jest to praca zbiorowa, to myślę, że każda z nas ma pełne prawo się odzywać ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 września 2014, o 13:40

Widzę że temat definicji śfini jest dość kontrowersyjny :P

Cały czas myślę jak to ułożyć, bo jak inne definicje,okej idą szybko i łatwo tak tu jest masa pomysłów. Może i faktycznie zredagować wszystko w jedno.
Popatrzę, pomyślę. Nadal jeszcze czekam na Scholę.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 września 2014, o 16:15

Agrest napisał(a):Ja nie wiem, czy jest sens robienia ze słownika dzieł zebranych... Ale pewnie nie powinnam się odzywać, skoro samej przez parę lat nie chciało mi się działać w tym temacie ;)


w odróżnieniu od paru innych haseł to akurat jest cholernie kontrowersyjne i wielowersyjne ;)
opis zjawiska obserwowanego przez wielu świadków :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Warsztat: Romansoholiczne Listy i Spisy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość