Teraz jest 27 lipca 2024, o 01:38

Festiwale i koncerty: Od Eurowizji do Sopotu

Czego słuchamy, co polecamy
Avatar użytkownika
 
Posty: 20933
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 20 maja 2023, o 10:16

Mnie też. :P

Moje personalne top 10 po finale ale z uwzględnieniem piosenek, które odpadły:

10 - Austria
9 - Cypr
8 - Szwajcaria
7 - Izrael
6 - Norwegia
5. Malta
4 - Belgia
3 - Mołdawia
2 - Serbia
1 - Finlandia
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 1756
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 20 maja 2023, o 11:07

Myślicie, że radia będą teraz tłukły Tattoo równie często co pierwszą zwycięską piosenkę Loreen :)?

Avatar użytkownika
 
Posty: 20933
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 20 maja 2023, o 12:45

Mam nadzieję, że nie, od początku nie przepadam za tą piosenką.

Izrael właśnie wyleciał z mojej topki za skandaliczne słowa o Polsce. Specjalnie daję link to tego konkretnego portalu, żeby nie było że tylko prawicowe media są oburzone.
https://natemat.pl/488264,noa-kirel-czu ... z-o-polsce
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 20933
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 6 marca 2024, o 13:46

Jako że sezon preselekcyjny zbliża się do końca, chciałabym poznać Wasze opinie na temat już wybranych piosenek (na chwilę, gdy to piszę, mamy 30 z 37 piosenek). No i przede wszystkim co sądzicie o Polsce w tym roku?
Od siebie napiszę, że to najlepsza Eurowizja od wielu lat. Praktycznie na tę chwilę nie ma utworu, którego bym nie lubiła. Są takie, które mi nie przeszkadzają ale zdecydowana większość to świetne utwory. Dawno tak nie miałam, żeby nie móc się zdecydować co mi się najbardziej podoba. Lubię polską propozycję ale poza tym: Litwa, Estonia, Chorwacja, Szwajcaria, Austria, nawet Finlandia, Niemcy, Włochy, Cypr, Norwegia... Wszystkie są świetne na swój sposób. Chyba jednak najbardziej na tę chwilę lubię:

Chorwacja: https://www.youtube.com/watch?v=EBsgTJQFl9k Pominąwszy fakt, że to jest banger, u buków na pierwszym miejscu, to mogę się identyfikować z przesłaniem utworu, bo od 10 lat na emigracji. Poza tym, historia i droga do Eurowizji tego chłopaka to jest gotowy scenariusz na film. Bardzo podobna do Janna, z tym, że ten wygrał preselekcje, choć telewizja bardzo go nie chciała, to w głosowaniu widzów zmiażdżył konkurencję i obecnie jest w fanodomie typowany do wygranej.

Estonia: https://www.youtube.com/watch?v=htPAhtVgKsI Uwielbiam eurowizyjne piosenki śpiewane w języku narodowym. A tekst, podobnie jak w przypadku chorwackiej propozycji, pod płaszczykiem żartu, skrywa całkiem poważne przesłanie, tzn. osądzanie kogoś po pozorach i szufladkowanie ludzi.

Litwa: https://www.youtube.com/watch?v=OrL668EQRu0

Włochy: https://www.youtube.com/watch?v=OKzWskcTTA8

Finlandia: https://www.youtube.com/watch?v=byI2jM_xcjU No faktycznie NO RULES. :rotfl: :rotfl: :rotfl: Jaki to ma vibe Guntera.

Niemcy: https://www.youtube.com/watch?v=twhq3S4YHdQ&t=4s

Luxemburg po 30 latach wreszcie: https://www.youtube.com/watch?v=HV3sORfrREE&t=1s

Malta: https://www.youtube.com/watch?v=-IIxDNyIBdE

Norwegia: https://www.youtube.com/watch?v=UipzszlJwRQ Jak to dobrze brzmi po norwesku.

San Marino: https://www.youtube.com/watch?v=gXcDmbtDQTs Wprawdzie wolałam "Arkadie" z zeszłego roku ale i tak buja. W ogóle to trochę żart, że odrzut z hiszpańskiego Benidormu reprezentuje San Marino, a odrzut z san Marino Hiszpanię. :hyhy:

No i największy eurowizyjny kosmita w roku 2024, Irlandia: https://www.youtube.com/watch?v=d0sMzLPWJI4 Nadal nie wiem co o tym myśleć. Czy to jest tak złe, że aż dobre, czy po prostu dziwne. :rotfl: :rotfl: :rotfl: ale w jakiś dziwny sposób nie mogę tego wyrzucić z głowy. :facepalm:


A z tych, z których jeszcze nie ma występów na żywo to lubię:


Austria: https://www.youtube.com/watch?v=Kqda15G4T-4

Holandia: https://www.youtube.com/watch?v=gT2wY0DjYGo

Cypr: https://www.youtube.com/watch?v=8q5QozrtEPA&t=2s

Szwajcaria: https://www.youtube.com/watch?v=kiGDvM14Kwg
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 4739
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 6 marca 2024, o 14:09

Popatrzyłam sobie na Finlandię i Irlandię. Finowie - niezłe freeki :rotfl: A Irlandii nie dałam rady dooglądać do końca :bezradny:
A co do reszty, to się na razie nie wypowiem, bo nie znam :hihi:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 20933
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 6 marca 2024, o 14:12

W tym roku Eurowizja zapowiada się epicko.

Polska, bo zapomniałam w pierwszym poście: https://www.youtube.com/watch?v=mzCmNU3q8ZU

A jak juz przy polskich preselekcjach jesteśmy to kilka fajnych artystów odkryłam.


Moje trzy ulubione propozycje ale w tym roku było naprawdę dużo świetnych utworów. Strszanie szkoda, że w roku kiedy mieliśmy tyle fajnych propozycji TVP zdecydowała się na wybór wewnętrzny.


Moje top 3:

Sasi & Mikołąj Blascello "Karma" to jest banger: https://www.youtube.com/watch?v=DbNCy39Ti2g

Spleenn "Omen": https://www.youtube.com/watch?v=e8p54od_YYY

Serpents "Hourglass": https://www.youtube.com/watch?v=lvG-YhHjsX8



A tu recap wszystkich potwierdzonych propozycji, do których udało się dotrzeć kanałowi Misja Eurowizja: https://www.youtube.com/watch?v=AbgpLme3Tk0
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 1756
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 6 marca 2024, o 14:38

Mnie na ten moment najbardziej podobają się: Chorwacja, Ukraina, Słowenia, Norwegia i Włochy. W ogóle reprezentantka Włoch strasznie kojarzy mi się z młodziutką Natalią Oreiro, wam też? Generalnie wolałabym żeby wygrał ktokolwiek inny z moich faworytów, bo kolejna Eurowizja we Włoszech prawdopodobnie byłaby dosyć...bolesnym przeżyciem, ale...no kurde, buja :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 20933
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 6 marca 2024, o 14:45

Mnie w sumie wszystkie bujają, z tych, które podlinkowałam. Też nie chcę wygranej Włoch, bo to będzie znów dramat z organizacją ale nie mam nic przeciwko wygranej Chorwacji. Baby lasagna to jest coś, co się odnosi do przeżyć całkiem sporej grupy Europejczyków. Emigracja zarobkowa ale jury pewnie uwali.

Słowenia też spoko, jak dla mnie, choć trochę spadła w moim rankingu odkąd pojawiły się lepsze propozycje. Słowenia: https://www.youtube.com/watch?v=uWcSsi7SliI
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 1756
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 6 marca 2024, o 14:58

Wahałam się też, czy w swojej topce nie umieścić Austrii, ale ta piosenka dopiero co wyszła i jeszcze nie zdążyłam się z nią mocniej osłuchać, więc uznałam, że sprawiedliwiej będzie skupić się na tych utworach, które znamy już od jakiegoś czasu :).

Chorwacja chyba jeszcze nigdy nie wygrała Eurowizji, co nie? Dobrze kojarzę, że z państw bałkańskich jak do tej pory udało się to wyłącznie Serbii :)?

Avatar użytkownika
 
Posty: 20933
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 6 marca 2024, o 15:00

Nie, jako Chorwacja nigdy nie wygrali, choć jako Jugosławia raz wygrał chorwacki zespół Riva, dokładnie w 1989 r. https://www.youtube.com/watch?v=8YxWpEeH-lY&t=3s

Edit:

Holandia trochę grzeczna jak na holenderskie standardy. Prawdziwe oblicze holenderskiego rave'u to u Dirka van Dujvenbode na walk on podczas turniejów darta: https://www.youtube.com/watch?v=__WRD-O5F1U :cheer: :cheer: :cheer: Ale obawiam się, że to by było za dużo, nawet jak na Eurowizję. :hyhy:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 1756
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 6 marca 2024, o 15:20

W ogóle tak patrząc po mojej topce, to chyba tylko ta Chorwacja ma z niej jakieś realne szanse na zwycięstwo. Włochy są super, ale...mam nadzieję, że widzowie nadal mają w pamięci tę masakrę z 2022 roku i nie wywindują tej piosenki wyżej niż na drugą lokatę. Ukraina na bank będzie wysoko w finale, ale dopiero co wygrali, więc ich zwycięstwa mimo wszystko też nie chcę. Słowenia...mam gigantyczny sentyment do tej piosenki, bo pojawiła się jako jedna z pierwszych w tym sezonie eurowizyjnym, ale...rzeczywiście, są w tym roku ciekawsze propozycje. A Norwegia...jest bardzo spoko, ale jakoś też nie widzę w tej piosence wielkiego potencjału na zwycięzcę. No chyba, że w finałowym rankingu byłoby mega ciasno :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 20933
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 6 marca 2024, o 15:35

Ja się waham między Chorwacją, a Estonią ale wybór trudny bo naprawdę w tym roku jest dużo świetnych piosenek.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28512
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 marca 2024, o 03:19

A ja mogę poprosić o podzielenie się opinią na temat polskich rozgrywek? ^_^ Znaczy ocena samych utworów, bo odniosłam wrażenie, że jakoś było... ciekawie...? I zapomniałam dopytać :niepewny:
(europejskich propozycji w ogóle jeszcze nie poznalam ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 4739
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 7 marca 2024, o 08:51

Przesłuchałam to, co wrzuciłaś i mi najbardziej leżą na razie: Chorwacja, Malta, Austria i Cypr.
Gość ze Szwajcarii ma ciekawą barwę.

Polska propozycja nie jest zła, ale myślę, że zginie w zalewie innych tego typu piosenek. Szczerze, bardziej mi się podobała Steczkowska, chociaż nie przepadam za nią, to jednak jej propozycja miała w sobie coś ciekawego.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 40053
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 7 marca 2024, o 09:43

Zgadzam się, Steczkowska miała pazur i wyraz, a ta Pani co wygrała jest płaska, bez wyrazu.
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 20933
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 7 marca 2024, o 12:30

A ja będę bronić Luny. Osobiście postawiłabym na Sasi "Karma" (folk), Serpents "Hourglass" (metal core) albo Spleenn Omen (drum'n'bass). To były moje osobiste typy. Luna i Justyna nie były nawet w moim top 10.

Piosenka Justyny jest, z całym szacunkiem dla niej, ale strasznie płaska i ocierająca się o kicz, jakby ktoś skroił piosenkę pod Eurowizję i odhaczał każdy check point na liście pt. "idealnie eurowizyjna piosenka", przez co wyszło takie niezgrabne nie wiadomo co. W tym utworze nic do siebie nie pasuje. Najpierw mamy zmysłowe zwrotki i fajny instrumental, potem te krzyki (agmy), potem najbardziej banalny i nudny refren, jaki się dało. Sytuację ratują te zaśpiewy na końcu. Razem mi się to wszystko wcale nie klei. Na dodatek podlane jest sosem z paskudnie brzmiącego angielskiego. Nie wiem czy to kwestia akcentu Justyny ale strasznie brzmi ten utwór po angielsku. Gdyby był w języku narodowym, jak zrobiła to Słowenia, myślę, że piosenka wiele by zyskała. Tam aż się prosi o język słowiański. Tym bardziej, że Justyna brzmi pięknie po polsku. Jestem rozczarowana, że tej klasy artystka dała sobie wmówić, że idealny na Eurowizję jest utwór tak sztampowy i nieoryginalny. "Witcher tarohoro" to jest produkt muzyczny, a nie utwór z duszą. Może miałam za duże oczekiwania względem Justyny ale myślałam, że ona przedłoży artyzm ponad plastikowość. Może ona ma takie wyobrażenie o Eurowizji, że musi być sztuczność i plastik, a nie prawdziwa sztuka? Nie wiem ale nie podoba mi się takie podejście, bo Eurowizja już od lat nie jest kiczowatym konkursem, gdzie liczy się tylko show.

Poza tym w stawce mamy już utwory w podobnym wiedźmowym klimacie Słowenię i Irlandię i to oba w naszym półfinale. Trzecia piosenka dokładnie w tym samym stylu mogłaby nie być dobrym rozwiązaniem, tym bardziej, że mamy naprawdę trudny półfinał (są w nim faworyci: Chorwacja, Ukraina, Litwa), oraz kilka mocnych propozycji. Na ich tle Luna jest z zupełnie innej bajki. Paradoksalnie na tle tych dziwnych i bardzo oryginalnych utworów "Tower" może się wyróżnić tą swoją zwykłością. Oczywiście, o ile nie wsadzą jej występu między dwa jakieś totalne hity (np. między Litwę i Chorwację). Najprawdopodobniej półfinał otworzy Litwa (EBU zwykle daje na początek jakiś szybki utwór). Obawiam się miejsca 2, bo to najgorsze miejsce startowe, jakie jest możliwe na Eurowizji.

Luna ma dobrze wyprodukowaną radiówkę. Nic szczególnego. Ta piosenka mogłaby reprezentować równie dobrze Australię albo Cypr. To mi się w niej nie podoba. Nijaka, sztampowa, radiowa do bólu. Ale jest jeden myk - osobowość Luny. Ona się wyróżnia. Jest jakaś. Ma zmysł estetyczny wiec obiecała, że nie będzie miliona kiczowatych nakładek. Ma reżysera występu z Wielkiej Brytanii (gdzieś w wywiadach się przewinęło ale nie pamiętam gdzie to było). Jeśli uda się jej wykreować ciekawą wizję na scenie, to będzie dobrze. Nie jest to utwór na wygraną ale przy dobrym stagingu można nim sporo ugrać. A co do wokalu jest nieźle, może nie śpiewa idealnie jak Justyna i nie ma jej doświadczenia ale myślę, że sobie poradzi. "Tower" to jest taki utwór, gdzie dużo zależy od oprawy scenicznej. Bo można go zamordować na żywo albo zrobić efekt wow. Zobaczymy w maju. Poza tym ludzie lubią tę piosenkę. Z reakcji wynika, że ma sporo fanów. To może być podobny przykład jak Armenia z 2022. Słabo na Eurowizji, a po konkursie wielki hit w radiu.

Co do moich faworytów to w tym roku było ich tak dużo. Zgłoszono ponad 200 utworów. Około połowy nie znamy do dziś. Najlepsze opracowanie zgłoszonych propozycji zrobił kanał Misja Eurowizja, który polecam każdemu fanowi Eurowizji, bo tam jest wszystko, a autorzy naprawdę się przykładają do tworzenia kontentu, a przy tym nie gwiazdorzą jak niektóre inne polskie media eurowizyjne. Poza tym mają update bardzo często, więc jak ktoś chce wiedzieć, co się dzieje w tym uniwersum, to polecam oba kanały (Misja Eurowizja, Misja Eurowizja Recaps). Jest jeszcze kanał Dobry wieczór Europo, który bardzo lubię ale to jeden człowiek prowadzi. Ekipa z Eurowizja.org trochę mnie irytuje (poza Sergiuszem, który jest naprawdę spoko) ale jeśli chodzi o kontent to też są ok.

Ale wracając.

Bardzo dużo piosenek mi się w tym roku podobało. Nie będę się o wszystkich rozpisywać dlaczego akurat tę lubię ale może jakaś dyskusja wyniknie jak podam swoją listę.

Moja ulubiona trójka, którą katuję na odtwarzaczu od tygodni:

Sasi & Mikołaj Blascello "Karma". Świetny folkowy, a równocześnie świeżo brzmiący utwór. Po polsku, fajna zabawa tempem i jest klimat, a dziewczyna potrafi śpiewać na żywo bardzo dobrze. Ten utwór buja, jest oryginalny a jednocześnie stylowy i odnoszący się do klasycznego folku. No i ta wiolonczela. Zakochałam się w tym brzmieniu. https://www.youtube.com/watch?v=DbNCy39Ti2g

Spleenn "Omen" no jak to wszystko razem fajnie brzmi. Wokal, muzyka, mocne wstawki gitarowe. Wersja bez intro, zmieniona pod Eurowizję jest rewelacyjna. No zakochałam się od razu, po pierwszym odsłuchaniu. https://www.youtube.com/watch?v=e8p54od_YYY

Serpents "Hourglass". Nigdy nie przypuszczałam, że spodoba mi się utwór w takim klimacie. To jest po prostu rewelacyjne w brzmieniu i pozostawiło mnie ze spadniętą szczęką od pierwszego przesłuchania. Nie wiem dlaczego ale uwielbiam, choć nigdy nie słuchałam takiej muzyki. Fajnie byłoby zobaczyć o na Eurowizji. https://www.youtube.com/watch?v=lvG-YhHjsX8

A poza tymi perełkami to lubię:

Piotr Odoszewski "Noc i dzień". Po prostu fajny utwór i przyjemna barwa.
Assembled "Short period of panic". Klasa utwór, może niekoniecznie pasujący do Eurowizji ale przy dobrej oprawie nie takie kliamaty przechodziły.
Kuba Kluza "Bluebird". Ciekawy utwór, bardzo się wyróżnia.
Izdeb "Duch". Facet potrafi śpiewać, a piosenka naprawdę wpada w ucho.
Naczzos "Tell me what to do". Fajna.
Daria "Feelings"
Stasiek Kukulski "World of liars". Może jeszcze za wcześnie na Eurowizję ale warto się przyjrzeć chłopakowi bo za parę lat kto wie, może będzie kolejną gwiazdą.
Pan Savyan "W kolorku amaretto". Hit internetu, jako joke entry mogłoby być ok.
Izaea Zabielska "Nowhere to go". Lubię za oryginalność, zwłaszcza rapowane po polsku zwrotki. Nie jest to moje ścisłe top ale coś mnie chwyciło w tej dziewczynie.
Dariusz Blasi "Into the void" bardzo dobry utwór.
Nita "Thunder". Dobre elektroniczne brzmienie.
Bryska "Obca" ale tylko wersja po polsku. Angielska brzmi okropnie.
Dama "Kwiaty". Klimatycznie i z klasą, choć "mów do mnie ciule" trochę drażni.
Krystian Embradora "Rebel". Świetny wokal i utwór ma coś w sobie.
Mr Narcissus "Warrior". Duży plus za to, że chłopak sam wszystko pisze i produkuje. Warto się nim zainteresować na przyszłość.
Elena "Everybody knows"
Coals "Nowy świat"
Kasia Dykiel "Hej pa". Nie wiem dlaczego ale lubię, choć nikt tej piosenki nie wymienia w gronie faworytów.
Alexxandra "Vibe". Może odrobinę kicz ale odnosi się do moich ukochanych lata 90-tych i czerpie z muzyki eurodance. Kupiła mnie tym dziewczyna.
Kottleta soyova "Schmetterlinge" już drugi rok z rzędu Kottleta soyova robi joke entry, który lubię. Utwór ryje banię ale serio, lubię.
Efi "Good enough for you".
Komodo September rain"
Didi "Karma"
Naja "La la lie"
Gabor "Czuję miętę". Po prostu lubię Gabora i jego piosenki.
Ana B. "Fria"
Soniai Maselik "A warrior" poza debilnym tekstem w refrenie, piosenka całkiem spoko.
Konrad "Paranoia"
Common people "Slow down"
Łysa góra "Morowa dziewica" nie mój klimat ale doceniam
Mary Syll "1999"
Malwina Gola "No more"
Myk "Kochanie proste"

Tu macie recap: https://www.youtube.com/watch?v=AbgpLme3Tk0

W wolnej chwili podlinkuję wszystkie moje ulubione ale teraz muszę znikać.
Ostatnio edytowano 7 marca 2024, o 12:51 przez Kawka, łącznie edytowano 4 razy
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 1756
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 7 marca 2024, o 12:46

Chyba wszyscy się po cichu nastawiali na Justynę Steczkowską, a tu TVP znowu wykręciło widzom niezłego psikusa. I znowu różnica punktowa pomiędzy pierwszym i drugim miejscem była malutka. Generalnie...ja naszą piosenkę do tej pory puściłam sobie w sumie dwa razy: raz teledysk i raz w wersji live. Na pewno dużym plusem Luny jest fakt, że dobrze śpiewa, nawet nie ma co porównywać jej z Blanką, bo to po prostu jak niebo a ziemia. Ale...no tak, to jest po prostu fajna, przyjemna, zwyczajna radiówka, która jeśli wejdzie do finału, to zajmie w nim miejsce najwyżej w okolicach drugiej dziesiątki. Na nic więcej raczej nie mamy co liczyć :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 20933
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 7 marca 2024, o 12:56

Jak mam być szczera, to z Justyną byłoby podobnie, czyli pewny finał ale w finale miejsce między 15 a 20. Jedyna szansa na dobry wynik to iść ryzykownie i wysłać właśnie coś w stylu Serpents "Hourglass", żeby wszystkich wgniotło w fotel. Z perspektywy czasu widzę, że moje top 3 było lepszą opcją niż to, co wysyłamy. Folku nie ma w stawce więc Sasi by się wyróżniła na plus. Podobnie jak zespół Spleenn, bo też utwór jest unikatowy w stawce. Nie robiłam sobie jednak żadnych nadziei, bo TVP nigdy nie miała jaj, żeby wysłać coś bardzo po bandzie. Za to szacun dla Irlandii w tym roku. Może nie jest to mój ulubiony utwór ale wszyscy będą go pamiętać po latach.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 20933
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 21 marca 2024, o 22:44

Próbuję ułożyć swoją topkę ale jest to trudne, bo za dużo piosenek mam blisko siebie i w tym roku trudno je uszeregować. Pewnie mi się jeszcze zmieni ta topka do maja, ale póki co jest następująca:

NIE LUBIĘ:

37. Izrael - wiadomo dlaczego ale uczciwie przesłuchałam i nawet nie pamiętam nic z tej piosenki więc raczej nie wywarła na mnie wrażenia.
36. Francja - nudy. Nie potrafię polubić tego utworu, patetyczny i nadęty.
35. Czechy - no słabo, w ogóle nie czuję tego typu utworów.
34. Albania - o ile wersja po albańsku była znośna to revamp zepsuł tę piosenkę całkiem.
33. Portugalia - co z tego, że głos piękny jak piosenka okrutnie nudna.
32. Łotwa - nudna ballada, choć głos też ok. Nic ciekawego się w tej piosence nie dzieje.
31. Islandia - ta piosenka brzmi jak milion innych i to nie jest komplement.

TAKIE SOBIE:

30. Serbia - wszyscy się zachwycają, a ja zupełnie nie wiem dlaczego.
29. Belgia - nie jestem fanką ballad. Dobry głos, dobre wykonanie ale mnie w ogóle nie rusza.
28. Dania - chyba najbardziej nijaka piosenka w stawce. Ok, przyjemne do słuchania ale w głowie nie zostaje.
27. Australia - zwrotki lepsze niż refren ale i tak szału nie ma. Piosenka z gatunku - przyjemny średniak.
26. Azerbejdżan - głosy ok i fajny klimat ale czegoś w tym brakuje. Mimo to utwór trochę urósł w moich uszach.
25. Szwecja - typowy, plastikowy, nudny szwedzki pop. Dobry produkt ale nic poza tym.
24. Hiszpania - brakuje w tym czegoś ewidentnie. Niby lubię przesłanie, melodia jest ok ale są lepsze utwory.
23. Mołdawia - kolejny utwór, który z biegiem czasu zyskał u mnie. Jest ok.
22. Ukraina - lubię refren i klimat ale nie podobają mi się zwrotki.

LUBIĘ:

21. Słowenia - jest ok i fajnie, że w języku narodowym.
20. Wielka Brytania - przyjemny pop.
19. Norwegia - doceniam za klimat, język norweski i wokal ale to jednak nie do końca moja bajka.
18. Polska - lubię te piosenkę ale są lepsze w stawce.
17. Niemcy - nikt nie lubi, a ja wręcz przeciwnie. Nucę sobie bardzo często. Lubię.
16. Gruzja - przyjemny utwór.
15. Malta - lubię ale obawiam się, bo po revampie utwór brzmi gorzej niż wersja pierwotna.
14. Luksemburg - lubię, fajnie, że jest też część po francusku.
13. San Marino - lubię Megarę. Piosenka gorsza niż zeszłoroczna "Arkadia" ale i tak mnie buja.
12. Holandia - nie do końca jestem fanką tego stylu muzycznego ale doceniam za przesłanie, klimat i język narodowy oraz fakt, że Holandia wysłała chyba najbardziej holenderską piosenkę w historii Eurowizji.
11. Irlandia - od pierwszego przesłuchanie nie wiedziałam co o tym myśleć ale teledysk mnie kupił. Ten przeskok z demoniczności do cukierkowości to się klei i siedzi w mojej głowie.

BARDZO LUBIĘ:

10. Armenia - może tekst nie powala ale utwór ma klimat. Fajny i etniczny.
9. Grecja - podobnie jak poprzednio, fajnie i klimatycznie.
8. Szwajcaria - bardzo oryginalny utwór i choć składa się z wielu, z pozoru nie pasujących do siebie elementów, to całość gra.
7. Włochy - banger. Wreszcie Włochy z kobietą na wokalu i nie nudzące rozlazłą balladą.
6. Finlandia - utwór z gatunku - tak złe, że aż dobre.
5. Austria - kocham.
4. Cypr - nikt nie lubi, a ja uwielbiam.
3. Litwa - ten utwór ma taki przyjemny klimat. Niby nic spektakularnego, a buja i przenosi w krainę wyobraźni.
2. Estonia - wciąż jeden z moich ścisłych faworytów.
1. Chorwacja - absolutny banger. Nie mogę się uwolnić.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 1756
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 21 marca 2024, o 23:00

Ja na ten moment jestem totalnie uzależniona od piosenki ukraińskiej. A na początku jej nie lubiłam. Dopiero z czasem tak we mnie urosła :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 4739
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 22 marca 2024, o 10:10

Kawka napisał(a):BARDZO LUBIĘ:


5. Austria - kocham.
4. Cypr - nikt nie lubi, a ja uwielbiam.


Moje i moich córek dwie ulubione :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 28512
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 marca 2024, o 17:43

Ja to jednak potrzebuję występów live do oceny... :niepewny: inaczej bardzo mi trudno, stąd pogubienie w pl eliminacjach.

I bardzo powoli mi idzie odsłuchanie wszystkiego (bałagan mieli trochę w playlistach :niepewny: wreszcie zaktualizowane pełne zestawienie (chyba izraelska produkcja w końcu w ostatecznej formie).
https://www.youtube.com/watch?v=nrjFhjp ... 2rEcHuNXO7

PS Na razie widzę, że UK prezentuje Olly Alexander... hm, tak sobie, pamiętając wcześniejsze produkcje... (chodzi mi o wokal, stylistyczne wybory, aranż - rozumiem nawiązania ;) i mogę nie przepadać, ale ok, taki wybór artysty i bardzo ok :hyhy:
https://www.youtube.com/watch?v=hXTAn4ELEwM
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 1756
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 28 kwietnia 2024, o 13:38

Ale muszę wam powiedzieć, że to co zdecydowanie najbardziej podoba mi się w tegorocznej Eurowizji, to fakt, że w końcu nie mamy jednego wielkiego faworyta do zwycięstwa, tylko faktycznie o to pierwsze miejsce rozegra się jakaś konkretna walka. Żeby jeszcze w trakcie ogłaszania ostatecznych wyników do samego końca nie było tak, że jedno państwo zgarnia każdą dwunastkę, to już w ogóle byłoby ekstra :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 20933
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 10 maja 2024, o 10:43

Jak wrażenia po półfinałach? :] Mnie się parę spostrzeżeń nasunęło.

Powiem szczerze, brak Polski w finale przy tak niskim poziomie półfinału i krajach polonijnych po raz kolejny dowodzi mojej teorii, że Polonia nie głosuje z automatu na Polskę, a tylko wtedy, gdy piosenka jest dobra. Zakładanie, że zawsze przy wyłącznym głosowaniu widzów będziemy wchodzić do finału, bo Polonia można już oficjalnie włożyć między bajki. Już bardziej przyjaznego zestawu państw z dużą polską diasporą nie dało się wylosować. To jest chyba największe tegoroczne jajo.

Drugie jajo - Belgia odpadła. A jeszcze nie tak dawno byli w top 3 do wygranej. Jak to możliwe tak spierniczyć występ pewniaka do top 10? To tylko Belgia wie, bo to nie pierwsza ich taka wpadka. W ubiegłym roku wyciągnęli na wyżyny średniaka, a w tym zmarnowali potencjał jednej z najbardziej lubianych w fandomie piosenek.

Trzecie jajo - Łotwa wchodzi, choć nikt, absolutnie nikt nie dawał im szans i występ też na to nie wskazywał. Co tam się odwaliło dowiemy się dopiero w niedzielę.

Czwarte jajo - afera w serbskiej tv. Zamiast transmitować półfinał i miedzy innymi występ Luny, puścili przylot prezydenta Chin na żywo. EBU się obłowi, bo to absolutne złamanie zasad. Każde państwo uczestniczące, jak się już zdecydowało wziąć udział, to musi wyemitować wszystkie trzy show bez przerywania występów konkursowych. Kara finansowa odbije się Serbom czkawką. I słusznie, bo odwalili manianę. Olali Polskę, Chorwację i Islandię.

Piąte jajo - Włoskie RAI puściło przeciek z televotingu i wychodzi, że prawie 40% głosów zgarnął Izrael więc od razu poszybował na 2 miejsce u buków. Też będzie kara, bo nie wolno ogłaszać żadnych wyników przed zakończeniem finału.

Szóste minijajo - Izrael wybuczany i wygwizdany podczas półfinału ale przezorna szwedzka tv wyciszyła w przekazie tv arenę i puściła aplauz z taśmy, jednak filmy z areny już są i nie pozostawiają wątpliwości. Izrael nie jest szczególnie lubiany w tym roku i sam sobie na to zapracował (temat śliski i na dość poważną długą dyskusję więc nie chcę teraz poruszać). Poza tym organizatorzy odbierali ludziom flagi Palestyny na wejściu. Trochę wybiórczo podchodzi EBU do tych zasad (żadnej inne flagi oprócz tej, która reprezentuje twój kraj), bo na żadne inne flagi nie są tak cięci.

Siódme - Eurowizja skręca w dziwną stronę. Ilość golizny i obsceny w tym roku wybiła poza skalę. Zaczęło się od gołego tyłka Chanel. Potem przyszła kolej na prawie goły tyłek Windowsa (choć to jeszcze można jakoś wytłumaczyć grubo ciosanym żartem i jednak w przypadku Windowsa nie dało się wiele zobaczyć), potem angielskie show ocierające się o gejowskie soft porno w obleśnej łazience i gołe tyłki u panów tancerzy z Hiszpanii oraz tekst o byciu dziw*ą. Do tego okultystyczne symbole, czarostwo itp. A to wszystko w teoretycznie "family friendly content". Nie dziwię się, że TVP dała znaczek 16+. :hyhy: Nawet mnie pewne momenty lekko zniesmaczyły, choć jestem dorosła i niewiele jest mnie w stanie wytracić z równowagi. Jak to pięknie określił jeden z dziennikarzy eurowizyjnych w tym roku EBU odpięła wrotki". Kiedyś to był konkurs, który się oglądało całą rodziną, obecnie nie odważyłabym się bez wcześniejszego sprawdzenia, puścić tego dzieciom poniżej 13 roku życia.

Żeby było śmieszniej i absurdalniej, to wszystko powyższe jest ok i nikogo nie bulwersuje, za to zbulwersował EBU fakt, że Eric Sade (reprezentant Szwecji z 2011 i uczestnik podczas tegorocznego interwału), miłą arafatkę na ręce. Zbanowali faceta wszędzie, gdzie się dało, mimo że ma palestyńskie pochodzenie. Podobnie Bumbie Thug z Irlandii została/zostało/zostali (?) poproszona o zmycie napisu nawołującego o pokój, który miał/a napisany na ciele. A przedstawiciel Belgii wystąpił z napisem "peace" na ramieniu i też się o to EBU przyczepiła. Czyli jest afera jak uczestnik próbuje apelować o pokój ale jak świeci cyckami i tyłkiem albo sugesytwnie się ociera o tancerzy czy wykrzykuje pogańskie zaklęcia to już ok, git majonez i nikogo to nie oburza. :P

Oprawa, jak zawsze w Szwecji świetna. Cudowna scena, te sześciany zwisające z sufitu, green room jak z krainy baśni, wizualizacje, pocztówki, kolorystyka. Miód na duszę fana. Piękne. Interwały świetne, zwłaszcza ten wczorajszy gdzie Szwedzi jak zwykle drą łacha sami z siebie i przy okazji z Finów. Petra w roli prowadzącej cudowna. Nie obraziłabym się, gdyby prowadziła każdą Eurowizję. Show jest super pod tym względem.

Kolejna sprawa - bardzo wysoki i zarazem wyrównany poziom. W tym roku naprawdę nie wiadomo kto zgarnie wygraną. Niby prowadzi Chorwacja ale Izrael, Francja, Ukraina, Włochy wciąż są w grze. Walka w finale będzie zacięta i na pewno emocjonująca.

Co do występu Luny - nie chcę hejtować dziewczyny no ale nie był to najlepszy występ wieczoru. Jak usłyszałam, ze oprawę robi ten sam reżyser, co był odpowiedzialny za spektakularną klapę UK w 2021 to lekko zadrżałam ale się głupio łudziłam, że może jednak. No nie było aż tak tragicznie ale jednak zdecydowanie coś nie poszło. O słabym wokalu nawet się nie będę rozpisywać. Nie zamierzam kopać leżącego. No przykro mi, że miałam jakiekolwiek oczekiwania względem polskiej delegacji i uwierzyłam, że aż tak nie da się spieprzyć. Jednak się da. :] Żeby nie wejść do finału, mając tak korzystny układ krajów i tylko 5 miejsc nie biorących i ponad 80% szans na finał według bukmacherów, to jednak trzeba mieć talent. Miłą osobowość Luny i jej szczere zaangażowanie to jednak trochę za mało. Obiecuję nigdy więcej nie oczekiwać niczego od polskiej delegacji i nie zakładać, że uda się spełnić jakiekolwiek minimum pokładanych w nich nadziei.

Co do finalistów - w sumie zasłużeni. Wyrzuciłabym z tego grona chyba tylko Łotwę, bo ewidentnie odstaje. Zamiast tego może Malta. Dziewczyna naprawdę się postarała wczoraj. Do odrzucenia ewentualnie jeszcze Serbia, bo okrutnie przynudza.

Trochę nie do końca kupuję ten koncept z wepchnięciem automatycznych kwalifikantów w stawkę konkursową, Mogli ich dać na sam koniec ale w sumie nie wyszło to źle.

Z pozytywów - Gruzja i Łotwa wreszcie w finale, po wielu latach niepowodzeń. Już chodziły słuchy, że Łotwa ma się wycofać, bo po siedmiu latach mieli dość. A Gruzini po ośmiu (o ile się nie mylę). Teraz raczej się nie zanosi na rezygnację. Mam nadzieję, że sukces Baby Lasagna zmotywuje Bałkany do powrotu. Byłoby ciekawiej. Trochę smutno bez Macedonii Północnej, Bułgarii, Czarnogóry i Bośni i Hercegowiny. Na Węgry i Turcję nie ma szans, więc może choć tamci wrócą. Chodzą też słuchy o Monako ale to póki co, to tylko plotki.

Trochę mi się topka zmieniła po zobaczeniu wszystkich występów na żywo ale ten post i tak już jest długi, a ciekawa jestem Waszych wrażeń.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 1756
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 10 maja 2024, o 15:43

Ja też mimo wszystko wcale się nie dziwię, że Polsce w tym roku nie udało się doczołgać do finału. Nawet pomimo rzeczywiście turbo korzystnego układu państw w naszym półfinale. Bo ok, staging może i mieliśmy jak na siebie całkiem pomysłowy, ale...kurde, nie macie wrażenia, że zarówno on, jak i sama piosenka znowu bardziej pasowałyby do Juniora, niż na dorosłą Eurowizję? Takie to było wszystko mega baśniowe, że chyba aż trochę za bardzo. Pamiętam, że rok temu pisałam dokładnie to samo o Blance, ale u Luny ten juniorowy vibe jest jeszcze silniejszy. Dosłownie możecie wziąć ten występ, za dorosłą dziewczynę podłożyć jakąś dwunastolatkę i dokleić go do którejkolwiek stawki Juniora z ostatnich ośmiu lat. Nawet nie musielibyście niczego w nim zmieniać (w Solo trzeba by było jednak trochę przerobić tekst). Myślę, że nikomu nic by nie zgrzytało :).

W dodatku Luna, przy całej mojej dużej sympatii do niej, zachowywała się na tej scenie po prostu topornie i trochę jak taka przestraszona myszka. Serio, można nie lubić czy to piosenki ukraińskiej, czy chorwackiej, ale jak sobie porównacie te trzy występy choćby wyłącznie pod kątem pewności siebie i jakiegoś takiego luzu, no to moim zdaniem różnica jest kolosalna. Zobaczcie, że ani Jerry i alyona, ani Baby Lasagna nie musieli jakoś specjalnie "nakręcać" publiczności do żywszego reagowania, ludzie sami z siebie dosłownie szaleli przy tych utworach :).

A właśnie, kolejna sprawa, która jeszcze mocniej podkreśliła wszelkie nasze niedostatki: kolejność startowa. Niby numerycznie wszystko się zgadzało, co nie? Udało się uniknąć tej felernej dwójki, więc wszystko jest git, prawda? No tylko, że właśnie nie do końca, bo Luna została przez producentów wepchnięta pomiędzy kraje, które na milion procent zajęły w ostatecznej klasyfikacji tego półfinału dwa czołowe miejsca, a są też mocnymi kandydatami do wygrania całego konkursu. To naprawdę nie miało prawa dobrze się skończyć :).

Co do Belgii: generalnie, o ile mi wiadomo, to u nich w zasadzie jest dwóch publicznych nadawców, którzy co roku się wymieniają przy przygotowaniach do Eurowizji. No i jeden (ten zeszłoroczny) potrafi w konkurs, a drugi (tegoroczny) najwyraźniej już nie za bardzo :).

Może w przypadku Łotwy ludzie poszli za świetnym głosem artysty i klasycznością piosenki? Fakt, jest to dosyć zaskakujące, ale jednak trzeba pamiętać, że Eurowizji nie śledzą tylko wielcy fani, którzy siedzą w temacie przez cały czas, ale też bardziej okazjonalni, tak zwani niedzielni widzowie, którym taka "normalna" i dobrze zaśpiewana piosenka mogła po prostu spodobać się bardziej od wszelkiej maści "nowoczesnych dziwadeł" :).

Afera z Serbią staje się jeszcze ciekawsza w momencie, w którym przypomnimy sobie, że rok temu tamtejsza telewizja wyemitowała Eurowizję pomimo trwającej w kraju żałoby narodowej. Nawet zostali za to wtedy ostro skrytykowani przez samych Serbów, ale wytłumaczyli się w ten sposób, że nakazywała im to umowa zawarta z EBU. No cóż, priorytety, prawda :bezradny:?

Kurde, a ja mimo wszystko przez cały czas miałam nadzieję, że jednak uda się pożegnać z tym nieszczęsnym Izraelem już w półfinale i trochę nie chciałam wierzyć mediom eurowizyjnym, które pisały, że to państwo nie tylko na bank przejdzie do finału, ale też przejdzie do niego z pierwszego bądź drugiego miejsca. No cóż, mój błąd :facepalm:.

Ja w ogóle kojarzę taki motyw, że kiedy Rosja w 2015 roku podstawiła oklaski z taśmy pod występ swojej reprezentantki (aneksja Krymu nadal była świeżą sprawą i istniało ogromne ryzyko wygwizdania jej przez widownię), to Szwedzi podobno byli tym faktem mocno oburzeni. Trochę przyganiał kocioł garnkowi, co nie :hyhy:?

Jeśli chodzi o Wielką Brytanię, to ja jestem absolutnie zaskoczona faktem, że polskie media eurowizyjne, które śledziłam, twierdziły, że poza tym nagraniem z próby, które poszło do recapu, to w występie Olly'ego generalnie nie ma nic takiego super wyuzdanego. Po czym okazuje się, że gdzieś blisko początku piosenki pojawia się motyw z wkładaniem mikrofonu do ust tancerza, co, umówmy się, było super sugestywne. A za to tak ostro krytykowana przez nich w zasadzie na każdym kroku Finlandia jest...ok, z jednej strony faktycznie potężnie gimbusiarska, ale jednak, pomijając jeden moment, w ogólnym rozrachunku naprawdę wypada o wiele grzeczniej :).

Wspomniałaś o Chanel, Kawko. To prawda, dolna część jej kostiumu była bardzo mocno wycięta i zasłaniała tak naprawdę właściwie niezbędne minimum, ale za to góra była już o wiele skromniejsza, miała niewielki dekolt i długie rękawy. No i sama choreografia, z tego co kojarzę, też nie była w jej przypadku jakoś super przesadzona. Jeśli chodzi o tego rodzaju "niegrzeczne" występy, to ja raczej podałabym jako przykład Albanię 2022 :).

Tak, kostiumy hiszpańskich tancerzy to też zdecydowanie mocna rzecz. A sama Hiszpania to silny kandydat do zajęcia ostatniego miejsca w finale. Szczególnie, że pani wokalistka zespołu Nebulossa śpiewa absolutnie tragicznie :).

Ja też cieszę się ogromnie z faktu, że Gruzja, Łotwa i Irlandia w końcu zdołały się zakwalifikować do finału. W szczególności, że, głównie w przypadku Gruzji i Łotwy, istniało właśnie ogromne ryzyko, że jeśli nie zakwalifikują się teraz, to w przyszłym roku mogą już w ogóle wycofać się z konkursu (przynajmniej na jakiś czas). Nie jestem może jakąś wielką fanką tych propozycji, ale i tak uważam, że bardzo miło będzie je usłyszeć w sobotę :).

Tak, z tymi automatycznymi finalistami zgadzam się w całej rozciągłości. Albo przerzucić ich na sam koniec, albo chociaż po pięćset razy powtarzać widzom, że na te państwa absolutnie dzisiaj nie głosujemy :).

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Muzyka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość