A ja będę bronić Luny. Osobiście postawiłabym na Sasi "Karma" (folk), Serpents "Hourglass" (metal core) albo Spleenn Omen (drum'n'bass). To były moje osobiste typy. Luna i Justyna nie były nawet w moim top 10.
Piosenka Justyny jest, z całym szacunkiem dla niej, ale strasznie płaska i ocierająca się o kicz, jakby ktoś skroił piosenkę pod Eurowizję i odhaczał każdy check point na liście pt. "idealnie eurowizyjna piosenka", przez co wyszło takie niezgrabne nie wiadomo co. W tym utworze nic do siebie nie pasuje. Najpierw mamy zmysłowe zwrotki i fajny instrumental, potem te krzyki (agmy), potem najbardziej banalny i nudny refren, jaki się dało. Sytuację ratują te zaśpiewy na końcu. Razem mi się to wszystko wcale nie klei. Na dodatek podlane jest sosem z paskudnie brzmiącego angielskiego. Nie wiem czy to kwestia akcentu Justyny ale strasznie brzmi ten utwór po angielsku. Gdyby był w języku narodowym, jak zrobiła to Słowenia, myślę, że piosenka wiele by zyskała. Tam aż się prosi o język słowiański. Tym bardziej, że Justyna brzmi pięknie po polsku. Jestem rozczarowana, że tej klasy artystka dała sobie wmówić, że idealny na Eurowizję jest utwór tak sztampowy i nieoryginalny. "Witcher tarohoro" to jest produkt muzyczny, a nie utwór z duszą. Może miałam za duże oczekiwania względem Justyny ale myślałam, że ona przedłoży artyzm ponad plastikowość. Może ona ma takie wyobrażenie o Eurowizji, że musi być sztuczność i plastik, a nie prawdziwa sztuka? Nie wiem ale nie podoba mi się takie podejście, bo Eurowizja już od lat nie jest kiczowatym konkursem, gdzie liczy się tylko show.
Poza tym w stawce mamy już utwory w podobnym wiedźmowym klimacie Słowenię i Irlandię i to oba w naszym półfinale. Trzecia piosenka dokładnie w tym samym stylu mogłaby nie być dobrym rozwiązaniem, tym bardziej, że mamy naprawdę trudny półfinał (są w nim faworyci: Chorwacja, Ukraina, Litwa), oraz kilka mocnych propozycji. Na ich tle Luna jest z zupełnie innej bajki. Paradoksalnie na tle tych dziwnych i bardzo oryginalnych utworów "Tower" może się wyróżnić tą swoją zwykłością. Oczywiście, o ile nie wsadzą jej występu między dwa jakieś totalne hity (np. między Litwę i Chorwację). Najprawdopodobniej półfinał otworzy Litwa (EBU zwykle daje na początek jakiś szybki utwór). Obawiam się miejsca 2, bo to najgorsze miejsce startowe, jakie jest możliwe na Eurowizji.
Luna ma dobrze wyprodukowaną radiówkę. Nic szczególnego. Ta piosenka mogłaby reprezentować równie dobrze Australię albo Cypr. To mi się w niej nie podoba. Nijaka, sztampowa, radiowa do bólu. Ale jest jeden myk - osobowość Luny. Ona się wyróżnia. Jest jakaś. Ma zmysł estetyczny wiec obiecała, że nie będzie miliona kiczowatych nakładek. Ma reżysera występu z Wielkiej Brytanii (gdzieś w wywiadach się przewinęło ale nie pamiętam gdzie to było). Jeśli uda się jej wykreować ciekawą wizję na scenie, to będzie dobrze. Nie jest to utwór na wygraną ale przy dobrym stagingu można nim sporo ugrać. A co do wokalu jest nieźle, może nie śpiewa idealnie jak Justyna i nie ma jej doświadczenia ale myślę, że sobie poradzi. "Tower" to jest taki utwór, gdzie dużo zależy od oprawy scenicznej. Bo można go zamordować na żywo albo zrobić efekt wow. Zobaczymy w maju. Poza tym ludzie lubią tę piosenkę. Z reakcji wynika, że ma sporo fanów. To może być podobny przykład jak Armenia z 2022. Słabo na Eurowizji, a po konkursie wielki hit w radiu.
Co do moich faworytów to w tym roku było ich tak dużo. Zgłoszono ponad 200 utworów. Około połowy nie znamy do dziś. Najlepsze opracowanie zgłoszonych propozycji zrobił kanał Misja Eurowizja, który polecam każdemu fanowi Eurowizji, bo tam jest wszystko, a autorzy naprawdę się przykładają do tworzenia kontentu, a przy tym nie gwiazdorzą jak niektóre inne polskie media eurowizyjne. Poza tym mają update bardzo często, więc jak ktoś chce wiedzieć, co się dzieje w tym uniwersum, to polecam oba kanały (Misja Eurowizja, Misja Eurowizja Recaps). Jest jeszcze kanał Dobry wieczór Europo, który bardzo lubię ale to jeden człowiek prowadzi. Ekipa z Eurowizja.org trochę mnie irytuje (poza Sergiuszem, który jest naprawdę spoko) ale jeśli chodzi o kontent to też są ok.
Ale wracając.
Bardzo dużo piosenek mi się w tym roku podobało. Nie będę się o wszystkich rozpisywać dlaczego akurat tę lubię ale może jakaś dyskusja wyniknie jak podam swoją listę.
Moja ulubiona trójka, którą katuję na odtwarzaczu od tygodni:
Sasi & Mikołaj Blascello "Karma". Świetny folkowy, a równocześnie świeżo brzmiący utwór. Po polsku, fajna zabawa tempem i jest klimat, a dziewczyna potrafi śpiewać na żywo bardzo dobrze. Ten utwór buja, jest oryginalny a jednocześnie stylowy i odnoszący się do klasycznego folku. No i ta wiolonczela. Zakochałam się w tym brzmieniu.
https://www.youtube.com/watch?v=DbNCy39Ti2gSpleenn "Omen" no jak to wszystko razem fajnie brzmi. Wokal, muzyka, mocne wstawki gitarowe. Wersja bez intro, zmieniona pod Eurowizję jest rewelacyjna. No zakochałam się od razu, po pierwszym odsłuchaniu.
https://www.youtube.com/watch?v=e8p54od_YYYSerpents "Hourglass". Nigdy nie przypuszczałam, że spodoba mi się utwór w takim klimacie. To jest po prostu rewelacyjne w brzmieniu i pozostawiło mnie ze spadniętą szczęką od pierwszego przesłuchania. Nie wiem dlaczego ale uwielbiam, choć nigdy nie słuchałam takiej muzyki. Fajnie byłoby zobaczyć o na Eurowizji.
https://www.youtube.com/watch?v=lvG-YhHjsX8 A poza tymi perełkami to lubię:
Piotr Odoszewski "Noc i dzień". Po prostu fajny utwór i przyjemna barwa.
Assembled "Short period of panic". Klasa utwór, może niekoniecznie pasujący do Eurowizji ale przy dobrej oprawie nie takie kliamaty przechodziły.
Kuba Kluza "Bluebird". Ciekawy utwór, bardzo się wyróżnia.
Izdeb "Duch". Facet potrafi śpiewać, a piosenka naprawdę wpada w ucho.
Naczzos "Tell me what to do". Fajna.
Daria "Feelings"
Stasiek Kukulski "World of liars". Może jeszcze za wcześnie na Eurowizję ale warto się przyjrzeć chłopakowi bo za parę lat kto wie, może będzie kolejną gwiazdą.
Pan Savyan "W kolorku amaretto". Hit internetu, jako joke entry mogłoby być ok.
Izaea Zabielska "Nowhere to go". Lubię za oryginalność, zwłaszcza rapowane po polsku zwrotki. Nie jest to moje ścisłe top ale coś mnie chwyciło w tej dziewczynie.
Dariusz Blasi "Into the void" bardzo dobry utwór.
Nita "Thunder". Dobre elektroniczne brzmienie.
Bryska "Obca" ale tylko wersja po polsku. Angielska brzmi okropnie.
Dama "Kwiaty". Klimatycznie i z klasą, choć "mów do mnie ciule" trochę drażni.
Krystian Embradora "Rebel". Świetny wokal i utwór ma coś w sobie.
Mr Narcissus "Warrior". Duży plus za to, że chłopak sam wszystko pisze i produkuje. Warto się nim zainteresować na przyszłość.
Elena "Everybody knows"
Coals "Nowy świat"
Kasia Dykiel "Hej pa". Nie wiem dlaczego ale lubię, choć nikt tej piosenki nie wymienia w gronie faworytów.
Alexxandra "Vibe". Może odrobinę kicz ale odnosi się do moich ukochanych lata 90-tych i czerpie z muzyki eurodance. Kupiła mnie tym dziewczyna.
Kottleta soyova "Schmetterlinge" już drugi rok z rzędu Kottleta soyova robi joke entry, który lubię. Utwór ryje banię ale serio, lubię.
Efi "Good enough for you".
Komodo September rain"
Didi "Karma"
Naja "La la lie"
Gabor "Czuję miętę". Po prostu lubię Gabora i jego piosenki.
Ana B. "Fria"
Soniai Maselik "A warrior" poza debilnym tekstem w refrenie, piosenka całkiem spoko.
Konrad "Paranoia"
Common people "Slow down"
Łysa góra "Morowa dziewica" nie mój klimat ale doceniam
Mary Syll "1999"
Malwina Gola "No more"
Myk "Kochanie proste"
Tu macie recap:
https://www.youtube.com/watch?v=AbgpLme3Tk0W wolnej chwili podlinkuję wszystkie moje ulubione ale teraz muszę znikać.