Margit Sandemo

przez **szuwarek** » 20 maja 2014, o 08:08

tam chyba same naiwne do bólu dziewice. ale akurat ta w Turbinelli to jakaś taka mało kumata jeśli chodzi o facetów...

i tak wyłapuje w bb i będę czytała bo to taka forma małego masochizmu :smile:

przez **Levanda** » 20 maja 2014, o 08:49

Zgadzam się

Ale czy on też nie był dziewicem??

przez **szuwarek** » 20 maja 2014, o 09:39

Chyba nie, ale żył jak pustelnik... cierpiał z pożądania i wiedział co potem robić :evillaugh:

przez **Księżycowa Kawa** » 20 maja 2014, o 18:41

No cóż, w romansach bywa całkiem sporo tej naiwności, chwilami wręcz się przelewa.

przez **Księżycowa Kawa** » 25 września 2014, o 23:02

Nie mogłam się powstrzymać:

- Nie, wczoraj o tym nie myślałam w ten sposób. Właściwie się nad tym nie zastanawiałam. Straciliśmy panowanie nad sobą. Czemu jednak nie powiedziałeś mi tego potem? Albo dziś? Patrzyłeś na mnie chłodno i nieprzyjaźnie, jakbyś chciał, bym odeszła. Byłam taka zrozpaczona, bałam się, Wasylu.
Ucałował jej wilgotne włosy.
- Dziś rano byłem śmiertelnie przerażony, Liso. Nie wiedziałem, gdzie są Tatarzy, a musiałem za wszelką cenę wydostać cię stamtąd. Tylko to zaprzątało mój umysł. A poza tym chciało mi się jeść - wyznał z rozbrajającą szczerością. - A kiedy jestem głodny, nie potrafię myśleć o niczym innym - dodał z uśmiechem. - Wybacz, najdroższa. Kocham cię!
Lisa milczała. Szczęście po prostu odebrało jej mowę.

Rewelacyjny fragment. Zresztą nieźle tu się szarpali, popadając z jednej skrajności w drugą :evillaugh:

Kolejna już mi się podobała z innych powodów.

przez **Zephire** » 25 września 2014, o 23:05

A myślałam, że tylko mnie ten fragment powalił w ten sposób :evillaugh:

przez **Księżycowa Kawa** » 25 września 2014, o 23:10

Mnie również swoją oryginalnością i nie co ukrywać: uczciwością, co wydaje mi się odświeżające. W ogóle ten cały Wasia był zabawny ze swoim cierpieniem, zaś Lisa tym, że chciała go odczuć zbrodniczego procederu :evillaugh:

przez **•Sol•** » 26 września 2014, o 11:16

co to jest za Opowieść? Coś mi kołacze :mysli:

przez **Zephire** » 26 września 2014, o 12:22

"Jasnowłosa"

przez **•Sol•** » 26 września 2014, o 12:24

to ja sobie chyba przeczytam

przez **Księżycowa Kawa** » 26 września 2014, o 22:04

Przeczytaj, przeczytaj. Całkiem niezły przy tym był ubaw :evillaugh:

przez **Levanda** » 28 września 2014, o 21:36

Cieszę się, że nie tylko ja jestem taka zapatrzona w powieści Margit

przez **Księżycowa Kawa** » 28 września 2014, o 22:57

Wcześniej ich nie czytałam.
I w nich jest o tyle ciekawie, bo nigdy nie wiadomo w zasadzie, czy będzie historycznie, czy współcześnie, a nawet ostatnio okazało się, że może być różnie geograficznie. Jeszcze trochę przede mną pozostało, to może jeszcze czymś zaskoczą.

przez **•Sol•** » 29 września 2014, o 13:06

Lev, ja też je bardzo lubię

Zwłaszcza że one są króciutkie i nigdy nie ma takiego przeładowania. Są akurat.

Kawo, myślę że Cię nie raz zaskoczy

Czytałaś Przyjacielu, kim jesteś?
Dość ciekawa i całkiem zaskakująca książka

przez **Zephire** » 30 września 2014, o 11:19

Bardzo zaskakujące, powiedziałabym nawet. Klucz do szczęścia też był fajny. I Uprowadzenie też bardzo mi się podobało. Czarny Anioł też był super

przez **•Sol•** » 30 września 2014, o 11:22

Jak na tak krótką książeczkę to prawda

Klucz był ekstra, ale bardziej taka mini sensacja z motywem kto się czubi ten się lubi

bez jakichś wielkich zagadek.
Uprowadzenia nie czytałam chyba, a Anioła lubię

Jeszcze Tajemnice starego dworu są bomba. Też można się zdziwić

przez **Scholastyka** » 30 września 2014, o 15:14

mam słabość do Sandemo jak do Palmer.... Nic na to nie poradzę... :bigeyes:

przez **Księżycowa Kawa** » 30 września 2014, o 18:34

wiedzmaSol napisał(a):Kawo, myślę że Cię nie raz zaskoczy
Czytałaś Przyjacielu, kim jesteś?
Dość ciekawa i całkiem zaskakująca książka

Praktycznie za każdym razem mnie zaskakuje.
Czytałam, była w porządku, ale inne bardziej się wyróżniały. Czym Ci się wyróżniła?

„Klucz do szczęścia” gdzieś mam.

przez **•Sol•** » 30 września 2014, o 20:35

Schola, Sandemo wielbię, do Palmer się nie mogę przekonać

Kawo, nie wiem. Tak mnie zaskoczyła i wmurowała. I może tym że ten który faktycznie był przyjacielem nie zapowiadał się na niego?

Klucz koniecznie poczytaj. A Małżeństwo na niby znasz? Też świetnie się czyta

przez **Księżycowa Kawa** » 30 września 2014, o 22:22

Faktycznie, na niego nie bardzo się zapowiadało.
Nie tego również nie znam i tego chyba jeszcze nie mam.
Ja je wyciągam losowo.

przez **Zephire** » 1 października 2014, o 12:08

Kawa, jeszcze Fatalną miłośc koniecznie przeczytaj

przez **•Sol•** » 1 października 2014, o 13:30

to w końcu trafisz i na to

ją się dobrze czyta.

Zeph, o czym ona była? :mysli:

przez **Zephire** » 1 października 2014, o 13:31

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/52389/fatalna-milosc - kopara mi opadla jak sie wszystko wyjasnilo

przez **•Sol•** » 1 października 2014, o 13:37

i tam jest młoda dziewczyna ze starym dziadem??
No bo romans być musi, więc kto z kim HEA?

przez **Zephire** » 1 października 2014, o 13:47

Przeczytaj

Więcej nie powiem

Ale tam jest romans, jest HEA, jest intryga, jest morderstwo i próba następnego, jest oskarżenie niewinnej osoby... No bomba po prostu

Margit Sandemo

Kto przegląda forum