Teraz jest 21 listopada 2024, o 11:37

Passenger (cykl) - Alexandra Bracken (Ancymonek)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW PARANORMALNYCH I FANTASTYCZNYCH)
Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Passenger (cykl) - Alexandra Bracken (Ancymonek)

Post przez Ancymonek » 6 lutego 2018, o 16:49

Obrazek
Współczesna nastolatka i XVIII-wieczny pirat w szalonym wyścigu z czasem przez kontynenty i epoki.

Etta Spencer, cudowne dziecko skrzypiec, pewnej nocy traci wszystko, co znała i kochała. W jednej chwili z bezpiecznego Nowego Jorku zostaje przeniesiona do miejsca oddalonego o wiele mil i… lat. Trafia do 1776 roku, a jej los zależy od Nicholasa Cartera, młodego korsarza związanego kontraktem z potężną rodziną Ironwoodów.

Jedynie Etta może odzyskać pewien tajemniczy przedmiot o niewysłowionej wartości. Jeśli jej się powiedzie, zostanie odesłana do XXI wieku. Ona i Nicholas wyruszają w niebezpieczną podróż po egzotycznych miejscach i w poprzek czasu. Im bardziej zbliżają się do prawdy, tym większego tempa nabiera śmiertelna gra Ironwoodów. Etcie grozi nie tylko rozłąka z Nicholasem, ale i zamknięcie drogi powrotnej do domu… na zawsze.

****

Motyw podróży w czasie nie jest może moim ulubionym motywem, ale jeśli książka jest napisana z sensem i potrafi mnie zaciekawić to mogą sobie “skakać” w niej między wiekami do woli. Początek tej historii jest troszkę ciężki. To znaczy inaczej - może nie zainteresować. Mamy prolog, gdzie poznajemy Nicholasa - głównego bohatera, potem poznajemy Ettę, czyli główną bohaterkę. Może nie zaiskrzyć, może nie zaciekawić. Ale kiedy bohaterka przenosi się w czasie i jak już ta dwójka się spotka to jest naprawdę bardzo, bardzo fajnie i wciągająco :)

Etta (Henrietta) to młoda, zdolna skrzypaczka, której życie kręci się wokół sal koncertowych, ćwiczeń i dwóch najważniejszych osób w jej życiu, czyli wymagającej mamy Rose i wiekowej nauczycielki - Alice. Dziewczyna jest dobra w tym, co robi. Odnosi sukcesy, kocha muzykę, ale odkąd pamięta czuła pewien niedosyt. Może przez to, że sama nie wiedziała czyje tak do końca marzenia spełnia, swoje, czy innych. Kiedy przenosi się w czasie (a właściwie ktoś jej w tym pomaga), i ląduje w XVIII wieku, na statku pośrodku oceanu, życie wywraca jej się do góry nogami. Ale Etta jest silna, silniejsza niż zawsze jej się wydawało, a to dopiero początek jej przygody. Bo okazuje się, że nasza bohaterka ma dar, jest “podróżnikiem”. Umiejętność przenoszenia się w czasie posiadają nieliczni. Tylko parę rodzin może się pochwalić tym specyficznym darem, a dzięki Ironwoodowi,seniorowi rodu jednej z nich, wszystko staje się skomplikowane. Stary człowiek chce rządzić wszystkim i wszystkimi a dzięki astrolabium, które ma dla niego zdobyć Etta (brzydal jeden porwał jej mamę) chce pójść jeszcze dalej. Bo to urządzonko nie jest czymś zwykłym. Dzięki niemu można nie tylko odnajdywać tunele między czasami, ale także je tworzyć. Kto by nie chciał mieć władzy nad czasem?

Nicholas jest nieślubnym wnukiem naszego sympatycznego dziadka Ironwooda. Ten czarnoskóry młodzieniec całe życie walczył o wolność i szacunek. Zawiera układ ze starszym człowiekiem, w którym zobowiązuje się do tego, że dopilnuje, aby Etta dostarczyła astrolabium (w zamian za to stary także coś mu obiecuje). Jednak Nicholas mimo wizji wolności i spełnienia marzeń przede wszystkim zakochuje się w naszej bohaterce i owszem, pomaga jej w przejściach między czasami, ale już na początku przestaje to być kwestia wywiązania się z umowy, ale sprawa bezpieczeństwa Etty. Młodzieniec jest gotowy porzucić dotychczasowe życie i wrócić z ukochaną do jej czasów. Rozpoczyna się ich przygoda, młodzi powoli zakochują się w sobie, skaczą między wiekami (Rose zostawiła córce wytyczne, gdzie ma znaleźć astrolabium). Jednak nie każdemu pasują rządy Ironwooda, więc na naszych bohaterów czyha wiele przygód i nieprzewidywalnych zwrotów akcji, bo nie wszystko idzie zgodnie z planem. Tutaj od razu zaznaczę, że książka nie kończy się happy endem i zdecydowanie trzeba czekać na drugą część :-)

Podobała mi się ta historia. Naprawdę wciągnęła mnie jej lektura, było ciekawie, a co najważniejsze - romans między Ettą i Nicholasem bardzo mnie urzekł. Był taki spokojny, dojrzały, miły. Byli dobrymi partnerami, dbali o siebie i czuć było ich miłość i zafascynowanie sobą. Mimo tego, że romans jest tutaj raczej tłem, niż wątkiem głównym, był naprawdę dopracowany jak w niejednej historii i książce typowo miłosnej.
Polecam z czystym sumieniem. Nie tylko wielbiciele romansów znajdą tutaj coś dla siebie :)

Dla mnie zasłużone 8/10.
Ostatnio edytowano 6 maja 2018, o 17:15 przez Ancymonek, łącznie edytowano 1 raz
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 6 lutego 2018, o 18:06

Poczułam się zainteresowana :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 6 lutego 2018, o 18:12

Kurka wodna, a ja tutaj myślałam, że będę mieć polecankę dla Ciebie :hyhy:

Fajnie było Klarku, naprawdę polecam. Wciągająca lektura i niebanalny romans :smile:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 6 lutego 2018, o 18:16

Monku, a czemużby nie :) Jedno nie stoi na drodze drugiemu :)
Zamawiać?

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 6 lutego 2018, o 18:19

W sumie racja :D jak najbardziej zamawiaj :)

Myślę, że przypadnie Ci Klarku do gustu ta książka. Tylko pamiętaj, że nie ma HEA ;)
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 6 lutego 2018, o 18:21

Będę trzymała się nadziei, że w kolejnej części jednak taki się pojawi ;) Ale opis jest bardzo zachęcający, tematyka. Co w moim przypadku wcale nie było takie pewne, bo ja generalnie nie przepadam za podróżami w czasie ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 6 lutego 2018, o 18:34

Podróż w czasie też nie jest moim ulubionym motywem delikatnie mówiąc, ale tutaj był naprawdę bardzo dobrze przedstawiony. Poza tym dla samego romansu myślę, że warto ;)

Też liczę na to, że w drugiej części będzie HEA :smile:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 6 lutego 2018, o 18:37

Nie zakładajmy innej opcji :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 6 lutego 2018, o 20:33

Przeczytałam i rzeczywiście, bardzo przyjemna, wciągająca historia. Czasem denerwująca bohaterka, czasem bohater... Ale dokładnie tak jak powinni. Romans nie jest tu tak ważny, choć napisany delikatnie, ewoluując powoli. Każda niespodzianka pojawia się wtedy kiedy trzeba. Bardzo dobrze spędzony czas.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 6 lutego 2018, o 22:28

Szuwarku mimo, że romans to tutaj raczej tło, to tak jak pisałam zaskoczyło mnie to, że byl naprawdę bardzo dobrze skonstruowany i bardziej przyjemny niż w niejednym, typowym romansie ;)

mnie tylko mamusia Etty wkurzała :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 7 lutego 2018, o 11:28

o też miałam żal. Bo najpierw obraz troskliwej i kochającej, ale im dalej w las...
ciekawe, czy dwójka będzie.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 7 lutego 2018, o 17:53

Mnie Rose najbardziej
Spoiler:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 6 maja 2018, o 17:17

Obrazek
Została osierocona przez swój czas. Jej przyszłość przestała istnieć.

Etta Spencer marzyła o karierze skrzypaczki, lecz los miał dla niej inne plany. Zmuszona, by tułać się po najróżniejszych krajach i epokach, cierpiąc z powodu rozłąki z ukochanym Nicholasem, poszukuje tajemniczego astrolabium, które jest najpotężniejszym artefaktem podróżników. Tylko ono pozwoli jej odnaleźć i ocalić tych, których kocha.

Szalona podróż po egzotycznych miejscach, spiski, ciągła walka z czasem, nieoczekiwane sojusze i zdrady. Oto, co czeka na was w ostatnim tomie serii.

Kto jest sprzymierzeńcem, a kto wrogiem? Czy stawką za uratowanie świata okaże się miłość?


***

Czytałam, czytałam i czytałam i skończyć nie mogłam. Bynajmniej nie z powodu tego, że ta książka jest nudna. Jednak mnogość wątków, nowych bohaterów i akcji w tej części mnie mocno zaskoczyła. Jakby jeszcze mój umysł był przyzwyczajony do takich książek to pikuś, ale ja - prosta baba ze Śląska (kochająca romanse) czasem nie nadążałam za tą historią.

Najpierw może wymienię rzeczy, które nie bardzo przypadły mi do gustu. Pierwsza to fakt, że główni bohaterowie, którzy zakochali się w pierwszej części i których uczucie było tak fajne przez ¾ książki się na oczy nie widzieli. Owszem, tą ich miłość się wyczuwa przez cały czas. To uczucie determinuje ich decyzje i przepełnia całą akcję, bo Nicholas robi wszystko, żeby dotrzeć do Etty. Ale brakowało mi ich cudnego duetu i tego jak się dogadywali, rozmawiali i działali razem. Po drugie dużo tutaj autorka wplotła motywów, których ilość trochę mnie przerosła. Nagle mamy jakiegoś Przedwiecznego i jego milusich “Cieni” którzy specjalizują się w zabijaniu. Pojawia się również Belladonna, czyli mówiąc wprost wiedźma, która sporo namiesza i która jest cwańsza niż ustawa przewiduje. Taki trochę za bardzo klimacik czary-mary jak na mój gust się zrobił. Do tego jeszcze cały czas mamy pogoń za astrolabium. Aaaa i jeszcze pojawia się brat przyrodni Nicholasa i ojciec Etty. Kto zdobędzie słynny artefakt i zapanuje nad czasem?

Ja się trochę w tym wszystkim pogubiłam. Dużo spraw się wyjaśnia, ale ich ilość może przytłoczyć. Pierwsza część była jak dla mnie lepsza w swej prostocie, jednakże nie mogę umniejszyć autorce, bo stworzyła dobrą i ciekawą historię. Plusy? Klimat powieści i bohaterowie główni, bo (chociaż osobno) nadal są bardzo charakterni i cudni. Również bohaterowie drugoplanowi mocno się tutaj wyróżniają, pomimo tego, że było ich trochę za dużo ;)

Myślę, że jest to dobra kontynuacja i wszyscy Ci, którzy z przyjemnością przeczytali część pierwszą w tej książce również się odnajdą. Nie piszę o tym, że jest to zakończenie historii, bo mimo happy endu jest to moim zdaniem sprawa otwarta.

7/10 jak najbardziej się należy.
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"


Powrót do Recenzje romansów paranormalnych i fantastycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości