otóż ku mojemu zdziwieniu okazało się, że została mi udostępniona taka oto książka- wydawana własnym sumptem i za darmo
moje pierwsze zdziwienie to to, że jest to polska autorka. Co nie jest takie oczywiste, gdy się to czyta. Akcja umiejscowiona jest w USA, na odludziu i ... co mogę dodać. Dopiero z czasem pomyślałam, a czemu by nie? Tylko tam takie rzeczy, tylko tam takie wilki
Wszystko w tej książce już było. Mamy czarownicę, która się buntuje. mamy samca alfa, który od razu jej pragnie, złych, dobrych, gorszych i lepszych. Mamy klasyczną wielką rodzinę przywódcy watahy z mega seksowną i niesamowitą żoną. mamy rozbrykaną córkę i całą kupę supermegahiper przystojnych synów... Kalka za kalką... Jest motyw parowania (czego osobiście nie lubię i nie rozumiem, bo to absolutnie antyuczuciowe itd..), mamy gorączkę pełni, kiedy to wszyscy z wszystkimi... Zawsze mnie te dwa wątki dziwią bo przecież sa antykobiece, antymiłosne. Z nich wynika, że bohater jest z naszą bohaterką bo mu tak kosmos przywalił i bez żadnego "ale" ona ta jedyna, i nawet jakby nie chciał i poszedł do innej to kosmos mu nie pozwala (taki wątek też gdzieś indziej czytałam
). Zresztą nieistotne. Nasza Izzy- czarownica ucieka, nasz wilkołak Croft ją ratuje i zaczyna się młyn. On jej nie chce, ona zupełnie nie rozumie co się dzieje, a jego rodzina knuje, podpuszcza, bracia flirtują, siostra się wkurza i summa summarum obydwoje ulegają sile kosmosu.
Czy ją krytykuję? Absolutnie nie!!! O ile na początku chciałam się przyczepić, że w Ameryce, że kalki i schematy to... czytało mi sie rewelacyjnie. Literacko płynęło bez żadnych kłopotów (jedyny zgrzyt to pisanie 'szlak' zamiast 'szlag', długo myślałam czemu się złoszczą na szlaki górskie). Fabuła ciekawa, intryga , jak to w takich historiach, nie za trudna, ale tez nie naiwna do bólu i łez. 300 stron łyknęłam jak Colę. Nie oszukujmy się- sięgając po książki takich autorek jak Bell, Bennet czy Crissy Smith własnie tego oczekujemy. Naprawdę byłam długo przekonana, że to tłumaczenie własnie takiej autorki.
drugą część pominęłam bo mi absolutnie bohaterka nie podeszła, więc sięgnęłam po trójkę Strażnik
Historia przyjaciółki Soni (tej siostry i bohaterki dwójki) i jednego z braci. Jeden z megahiper braci siedem lat temu - według niej odrzucił ją i jej uczucie. Kailee uciekła i żyła jak człowiek. Teraz musi wrócić,a do domu przywiezie ją .. Harper. Któremu siedem lat zajęło odkrycie, że traktuje kobiety przedmiotowo, podmiotowo, seksualnie bo... ma złamane serce... poważnie?
To inni bracia maja tak samo? Mamy lubiany przez dziewczyny motyw - kto się czubi (Kailee walczy, gryzie, pyskuje) ten sie lubi - bo ja wiem czy lubi skoro to znowu kosmos wskazał palcem i rzekł: ta i żadna inna. Razem podróżują (czasem Kailee w bagażniku), potem znowu wcina się rodziną z mega mamą, nad popędliwymi braćmi i IMHO niezrównoważoną siostrą. Oczywiście mamy ciąg dalszy walki ze złem, z wilkami polującymi na Izzy i zakrapiane babskie imprezy. Nic nowego, nic odkrywczego. Ale i tak dobrze się czyta!
Jedyne co mnie dobija to kwestia dalszych losów braci. Bo podejrzewam, że ich będą dotyczyć kolejne części. Każdy z nich - mega seksowny i hmm... nieodmawiający chętnym kobietom spotka swoją partnerkę. Przy takim układzie obawiam się, że kolejne książki będą kopiami poprzedniczek. Bo wszystko co można było zostało już wsadzone w te części.
Dodatkowo wkurzało mnie, ale to akurat wkurza mnie we wszystkich tego typu paranormalach, to właśnie kwestia traktowania "tych innych" kobiet jak pustych kretynek do "stukania"- bezimiennie, bez emocji. Wręcz powód do dumy - jaki on samiec alfa. Sorki, piszą to kobiety o innych kobietach? Żeby co? podkreślić jaki z niego buchaj i w związku z tym jaka bohaterka szczęściara, bo jej się trafiło? Ale tamte to też kobiety. Czemu sprowadzamy je do gumowych lalek? Może to mój wiek, inne poglądy , ale drażni mnie to jednak zawsze.
Wracając do tematu- dla tych które wilki Aren Vivian, wspomniane Smith, Bennet, Bell czytały i się dobrze bawiły - polecam Nasza dziewczyna, fajna , naprawdę fajna, historia , klasyczni bohaterowie, klasyczne bohaterki, klasyczna rodzina w tle... Dla fanek tego gatunku, nurtu i schematu- rewelacja.
czekam na kolejne.