Teraz jest 23 listopada 2024, o 10:33

Samantha Young

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 października 2015, o 02:05

spoko :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 października 2015, o 11:50

dziś planuję zacząć tego Hero ;) mam nadzieję że jeszcze Wam sie nie znudziło omawianie :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 25 października 2015, o 01:11

Co do tych relacji rodzinnych, nie mam pojęcia czemu zrobiły na mnie takie wrażenie i czemu to zapamiętałam, ale może dlatego że nie byłam sobie w stanie wyobrazić takiej obojętności w stosunku do dziecka. :ermm: Nie wiem, ale ten ojciec to skomplikowana układanka. Coś mi w jego zarysie postaci nie pasuje. Nie jest dla mnie do końca spójną postacią. :bezradny:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 października 2015, o 14:04

ja tak do końca nie kumam. Ten ojciec ukrywał przed wszystkimi istnienie żony i córki? I rozumiem że on to jakaś znana postać?
A Caine mnie wkurza niemożebnie - dlaczego on obwinia Alexę za to co zrobił jej ojciec?? Jakby to ona go do tego namówiła. Durny dziad...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 425
Dołączył(a): 27 lipca 2013, o 18:28
Lokalizacja: Cegłów
Ulubiona autorka/autor: Roberts/SEP/Brown/Kleypas/Lindsey/Gaskell/McNaught

Post przez giafia » 25 października 2015, o 14:19

Przeczytałam i nie wiem chyba czegoś bardziej obezwładniającego się spodziewałam :bezradny:
Książka jest bardzo dobra. Podoba mi się, że bohaterowie są spójnie skonstruowani, sceny jak zwykle gorące - iskrzy aż miło... Ale cała ta rodzinna otoczka do mnie nie przemawia , zupełnie mnie nie nie przekonuje i psuje mi odbiór całości.

Czegoś mi zabrakło, choć bardzo lubię Young.
...so many books so little time ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 25 października 2015, o 15:40

Ja rodzinną otoczkę zlałam :evillaugh:
Bardziej mnie zirytował spadek napięcia i to, ze Alexa mimo jaj, jakie niewątpliwie posiadała, nie potrafiła się postawić i go przydeptać. Godziła się z każdą bzdurą, jaką jej powiedział, byle go oswoić. Powinna się zbuntować i jemu dać się wykazać. Nawet jeszcze na końcu miała szansę unieść się honorem i niech on by na głowie stawał, a ona od razu mu w ramiona wpadła, bo ja
Spoiler:
Nie no, ja chyba nie przeżyję tego :evillaugh:

Sol, nie, ojciec nie ukrywał istnienia swojej żony.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 października 2015, o 16:34

Very, na początku coś takiego było, że dziadek o istnieniu Alexy dowiedział się jak ona była pełnoletnia. Albo to było tak napisane że można było zrozumieć jak się chciało
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 25 października 2015, o 17:27

wiedzmaSol napisał(a):A Caine mnie wkurza niemożebnie - dlaczego on obwinia Alexę za to co zrobił jej ojciec?? Jakby to ona go do tego namówiła. Durny dziad...

Caine'a nie łatwo rozgryźć.. tak naprawdę, moim zdaniem, nie chodziło o obwinianie Alexy o to co zrobił jej ojciec, bardziej chodziło o to, że ona go na tej sesji zdjęciowej zaskoczyła! jakimiś głupimi przeprosinami, jakby to mogło coś zmienić.. zazwyczaj on umiał się wyłączyć, niejako zapomnieć o tej historii, ale nie wtedy, wtedy był mega zaskoczony! pewnie dlatego, że Lexie wzbudziła w nim pożądanie :)

Papaveryna napisał(a):Ja rodzinną otoczkę zlałam :evillaugh:
Bardziej mnie zirytował spadek napięcia i to, ze Alexa mimo jaj, jakie niewątpliwie posiadała, nie potrafiła się postawić i go przydeptać. Godziła się z każdą bzdurą, jaką jej powiedział, byle go oswoić. Powinna się zbuntować i jemu dać się wykazać


no widzisz Very, Alexa słaba kobitka była...zależało jej na nim i wciąż dawała mu szansę! a jak odwrócił się od niej po tym jak już wyznał prawdę
Spoiler:

i to był prawdziwy bodziec dla Caine'a, by chciał ją odzyskać.. bo wiedział, że jej
Spoiler:


duzzza22 napisał(a):Co do tych relacji rodzinnych, nie mam pojęcia czemu zrobiły na mnie takie wrażenie i czemu to zapamiętałam, ale może dlatego że nie byłam sobie w stanie wyobrazić takiej obojętności w stosunku do dziecka. :ermm: Nie wiem, ale ten ojciec to skomplikowana układanka. Coś mi w jego zarysie postaci nie pasuje. Nie jest dla mnie do końca spójną postacią. :bezradny:


ja mam wrażenie, że Alister był niesamowicie rozpuszczonym bachorem! już sam fakt, że miał
Spoiler:
nie było trudnym dla takiego egoisty nawiązać romans ze znudzoną matką Caine'a, bo zależało mu tylko na rozrywkach, a notabene już wtedy była Alexa (o losie!)... to naprawdę świadczy o tym jak pozbawionym moralności gnojkiem był! i zobaczcie, postąpił bardzo źle, a jeszcze
Spoiler:
postępowania tej postaci nie umiem usprawiedliwić! :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 25 października 2015, o 17:40

Dla mnie nic się nie zgadza :D Nie powinna czekać aż tak długo z odejściem, płaszczyć się i dawać kolejnych szans. Kopa w tyłek na rozpęd jedynie :D
Olivia to wiedziała jak Nate'a przeczołgać. Aż mu współczułam momentami :evillaugh: A Caine'owi nie miałam szansy współczuć, bo ona jak kwoka koło niego skakała, żeby bidulek czasem się całkiem nie rozmyślił, bo z niego taki delikatny kwiatuszek.

Sol, ale przecież matka Alexy nie była żoną jej ojca.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 25 października 2015, o 17:55

Very, chyba była żoną :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 października 2015, o 17:56

Very widzisz jak ja się zamotałam w tych relacjach rodzinnych :zalamka:
ale nie porwała mnie tak ta książka od pierwszego kopa jak np Wszystkie odcienie pożądania
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 25 października 2015, o 19:06

Mnie "Wszystkie odcienie pożądania" nie porwały od pierwszych stron, musiałam się przebić jednak przez kilkanaście jak nie kilkadziesiąt stron. Jo miałam już umiejscowioną w głowie jako taką a nie inną osobę, a tu zaczęło się okazywać, że było inaczej, ale żeby się do niej przekonać i w ogóle zabrać do książki musiał minąć dłuższy moment. :wink: Za to tu od pierwszych tron byłam zaciekawiona, lubię śfiniaków i Cain mi idealnie pod pasował jeśli o to chodzi. No i jak gardzić bohaterką z ikrą i ostrym językiem.
Co do relacji rodzinnych, Sol, musisz przeczytać co jest dalej. Czytanie jest tym lepsze, że odkrywa się kolejne elementy układanki. Spokojnie i do przodu, będziesz za chwilę wiedzieć wszystko ;)

Co do matki Alexy,
Spoiler:


rewela napisał(a):
duzzza22 napisał(a):Co do tych relacji rodzinnych, nie mam pojęcia czemu zrobiły na mnie takie wrażenie i czemu to zapamiętałam, ale może dlatego że nie byłam sobie w stanie wyobrazić takiej obojętności w stosunku do dziecka. :ermm: Nie wiem, ale ten ojciec to skomplikowana układanka. Coś mi w jego zarysie postaci nie pasuje. Nie jest dla mnie do końca spójną postacią. :bezradny:


ja mam wrażenie, że Alister był niesamowicie rozpuszczonym bachorem! już sam fakt, że miał
Spoiler:
nie było trudnym dla takiego egoisty nawiązać romans ze znudzoną matką Caine'a, bo zależało mu tylko na rozrywkach, a notabene już wtedy była Alexa (o losie!)... to naprawdę świadczy o tym jak pozbawionym moralności gnojkiem był! i zobaczcie, postąpił bardzo źle, a jeszcze
Spoiler:
postępowania tej postaci nie umiem usprawiedliwić! :)

I właśnie część drugiego spoilera napisałam w swoim spoilerze, ale nie będę już poprawiać. :facepalm: W każdym bądź razie częściowo myślimy podobnie. Przeszło mi przez myśl, że on jest egoistycznym doopkiem i na pewno był rozpieszczony. Jego egoistyczna postawa tłumaczy nawet posiadane dzieci i je olewanie ale jak dla mnie też nie do końca.
Young pokusiła się o trzymanie wzorcu, niedaleko pada jabłko od jabłoni, zarówno Alexa jak i jej matka dały sobą poniewierać, a z drugiej strony ojciec Alexy i jej przyrodni brat. Obaj mi się wydają w pewien sposób do siebie podobni, jeden i drugi myślą tylko o sobie i nikim więcej.
Tylko czemu ojciec skoro jest takim egoistą i doopkiem w pewnej chwili jednak Alexie pomaga? Przez to jest dla mnie to takie niespójne. W sumie pomaga i potem znowu wraca do tego co było, ale jednak tworzy się rysa na jego postaci, która mi nie pasuje. Już sobie go tak i tak zaszufladkowałam, a tu niespodzianka.

giafia napisał(a):Ale cała ta rodzinna otoczka do mnie nie przemawia , zupełnie mnie nie nie przekonuje i psuje mi odbiór całości.

Czegoś mi zabrakło, choć bardzo lubię Young.

Czyli jednak większość ma 'ale' do rodzinki.

Wydaje mi się, że to chyba też próba Young na dodanie troszkę sensacji do swoich książek, w cyklu "On Dublin Street" chyba nie ma nic takiego :mysli:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 25 października 2015, o 19:14

Mam tę książkę (oryginał) niemal od dnia ukazania się, a jeszcze się nie zabrałam...
Tyle emocji u was wzbudza, że teraz będę musiała przesunąć sobie gdzieś na początek mojej listy ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 25 października 2015, o 19:20

Czeka Cię romans biurowy :)
Jestem kochana ciekawa, na co ty zwrócisz uwagę. :-D

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 25 października 2015, o 19:20

jak zdołałam wyczytać to Alister rozwiódł się ze swoją pierwszą żonę i poślubił matkę Alexy, ale to nie zmienia faktu, że i tak był d*pkiem!... no i w sumie jak pomógł? zeznał później prawdę przed sądem a relacje wróciły do stanu początkowego... po prostu nie potrafił być rodzicem, zdarzają się tacy ludzie! ale to wcale nie znaczy, że mu na córce nie zależało.. ale to tylko moje zdanie...
osobiście nie miałam problemu z wątkiem rodzinnym, wszystko miało dla mnie sens :)
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 25 października 2015, o 19:45

rewela napisał(a): tak naprawdę, moim zdaniem, nie chodziło o obwinianie Alexy o to co zrobił jej ojciec, bardziej chodziło o to, że ona go na tej sesji zdjęciowej zaskoczyła! jakimiś głupimi przeprosinami, jakby to mogło coś zmienić.. zazwyczaj on umiał się wyłączyć, niejako zapomnieć o tej historii, ale nie wtedy, wtedy był mega zaskoczony! pewnie dlatego, że Lexie wzbudziła w nim pożądanie :)

Również to tak odebrałam, a reszta już potoczyła się z rozpędu…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 25 października 2015, o 20:31

Mnie się wydaje, ze matka Alexy nie była jego żoną. Może coś przegapilam. No i ja oryginału nie czytałam, a może w nim jakoś inaczej i bardziej jednoznacznie było to sformułowane.
W kazdym bądź razie było napisane, ze się pojawiał w ich życiu i znikał. Matka się cieszyła, a potem płakała, ale nie umiała się przeciwstawić.
Musiałabym jeszcze raz przejrzeć, gdzie się informacja, ze byla żona pojawia, ale nie chce mi się ;)
Nie będę się upierać przy swoim, bo mozliwe, ze jednak nie mam racji i siara będzie :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 25 października 2015, o 20:35

artykuł w gazecie, gdy
Spoiler:

tam jest, że się hajtnął z matką Alexy ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 25 października 2015, o 20:41

Aaaa czyli przy samym końcu. To się nie dziwię, ze nie wyłapałam, bo nawet nie czytałam tego dokładnie .Tylko czekałam aż ona go w tyłek kopnie i nic więcej się nie liczyło :D
Dziękuję za uświadomienie. Myślałam, że było gdzieś wcześniej, a ja przegapilam :red:

Sol, przepraszam najmocniej za wprowadzenie w błąd :padam:

Edit.
Doczytałam. Rzeczywiście w tym artykule to jest, ale w życiu nie zwrocilabym uwagi na coś takiego :zawstydzony: Myślałam, że on tylko uznał Alexe, dał jej swoje nazwisko, a więcej nic. To jeszcze bardziej porabane niz myślałam :ohlala:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 października 2015, o 22:46

na 23 stronie coś jest wspomniane ale to ja sobie dośpiewałam o tym że żona więc sama się w dużym stopniu zamotałam. To że jednak na dobrze to inna sprawa ;)
Very, nic się nie stało, te relacje rodzinne i tak są tam porypane jak lato z radiem więc już im nic nie zaszkodzi ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 października 2015, o 11:00

Skończyłam w sobotę Zapomnieć o przeszłości. Do połowy czytało mi się błyskawicznie, strony same uciekały - bardzo lubię motyw jak bohaterowie się ścierają i kłócą, ale mimo to coś ich do siebie ciągnie. Tutaj to wszystko było, podobały mi się ich docinki, a jednocześnie zazdrość o drugą osobę. Bohaterka była świetna, uparta, inteligentna, potrafiła się postawić. Ale w drugiej połowie trochę mi tego zabrakło. Co do bohatera to rozumiałam jego postępowanie, do końca był dla mnie spójny. Ogólnie książka mi się podobała, pewnie jeszcze kiedyś ja powtórzę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 października 2015, o 11:22

muszę ją dobić tylko niech mam nastrój ;)
te kłótnie wydają się wybitnie atrakcyjne ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 października 2015, o 12:27

Joakar, mamy podobnie :P Pierwsza połowa naprawdę była fajniejsza :D Z humorem i szybko się ją czytało. Później mnie on co prawda drażnił, ale ona też i właśnie zabrakło tej chemii i wzajemnych zgryźliwości :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 października 2015, o 12:34

Autorka trochę wg nie wykorzystała sytuacji
Spoiler:
Wtedy dopiero mogłoby się dziać. A tak to wcale ze sobą nie przebywali.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 października 2015, o 13:09

mnie wkurza to jak on nią pomiata...
Gdy ją zatrudniał to ją traktował już jak przedmiot. Trochę jak u SEP Sugar Beth pomiatał ten cały Colin :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Y

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości