Napisałam opis drugiej książki pani Halliday , teraz opis pierwszej czyli " Śledztwo na wysokich obcasach :
Maddie Springer ,projektantka butów, jest zaniepokojona i wściekła - jej chłopak przepadł bez śladu i to właśnie wtedy, kiedy chciała z nim poważnie porozmawiać! Na domiar złego policja podejrzewa, że jej ukochany jest zamieszany w defraudację dwudziestu milionów dolarów......Maddie rozpoczyna więc własne śledztwo. Jej typowo kobiece metody doprowadzają do szału oficjalnie prowadzącego dochodzenie detektywa a zarazem najprzystojniejszego faceta, jakiego w życiu widziała.
Jedyny minus tej książki to według mnie, za mało stron, tylko 223, dlatego też bardzo szybko ją przeczytałam. Jeżeli chodzi o detektywa to się nie zawiedziecie, szerokie ramiona, ciemne włosy, ciemne oczy, ciemna karnacja ,blizna przecinająca brew , bohaterka podsumowała go "ogólnie wygląd typka, u którego można znależć więzienne tatuaże.
Bohaterka lekko walnięta , ale takie według mnie są najlepsze w romansach kryminalnych.Ma tendencję do piszczenia jak Myszka Minnie, kiedy jest zdenerwowana ,co w obecności detektywa zdarza się często. Są tam oczywiście trupy i to nie jeden .......no ale oczywiście nie będę wszystkiego zdradzać . Dla wielbicielek romansów z kryminałem powinna to być interesująca pozycja.