Young Adult + New Adult

[•Sol•]

o spodobało się
grzecznie poczytam, nie martw się

[KatiaBlue]

A no spodobało. Muszę tacie sprzedać, bo on lubi takie tekściki

[Papaveryna]

A weź ty Sol! Zaczynasz mi się w Very zmieniać

To ma byc obelga? Każdy by chciał być taki jak ja

[•Sol•]

Katiu już coś sprzedawałaś z tego co pamiętam

Very, raczej synonim wysublimowanego gustu czytelniczego

[Papaveryna]

No chyba, że tak. To brzmi godnie

[KatiaBlue]

A weź ty Sol! Zaczynasz mi się w Very zmieniać

To ma byc obelga? Każdy by chciał być taki jak ja

Co innego być tobą, a być jak ty...

Katiu już coś sprzedawałaś z tego co pamiętam

Very, raczej synonim wysublimowanego gustu czytelniczego

Nos jak klamka od zakrystii - o ile dobrze pamiętam

[fanka76]

Ale szalejecie i to Very , Sol
Nie wierzę
A to Deal aż chciałabym przeczytać.

[Papaveryna]

Ja to tak z nudów chyba
Fanko, The Deal przeczytaj koniecznie! Jest świetne, naprawdę polecam

[•Sol•]

No chyba, że tak. To brzmi godnie

no ba, nie mogłoby inaczej

Nos jak klamka od zakrystii - o ile dobrze pamiętam

na pewno dobrze, przypomniałaś mi, to było to

A to Deal aż chciałabym przeczytać.

śmiej się śmiej a jak namawiałaś pamiętasz?
i The Deal przeczytasz znajdź tylko czas

Very, nudy i fakt że coś kurka w tych książkach jest zaczęło się przecież od Young

[fanka76]

Musze sie zabrać. Ale czas to mój wróg Mam nadzieję że w święta kilka machne

[•Sol•]

oj to odległe plany masz

[Duzzz]

Duzz, nie kojarzę innej pary.

To dobrze, w takim razie będę się brać za Archera

Co do Emmy Hart to dla mnie było to durne.
W pierwszej części bohaterowie zakładają się ze swoimi przyjaciółmi, że się ze sobą prześpią, rozkochają w sobie drugą stronę i spektakularnie porzucą. Dziewczyna w ogóle chłopaka nie zna, ale uważa go za bezdusznego łajdaka, który masowo łamie serca dziewczyn i w konsekwencji niszczy im życia. Tak robił jej brat i ona uważa, że Braden nie jest lepszy. Kiedy więc koleżanki namawiają ją żeby go w sobie rozkochała i porzuciła, ona ochoczo na to przystaje. Najbardziej przystawała na ten zakład rzekomo najlepsza przyjaciółka Bradena - Megan (bohaterka drugiej części). Wg niej takie publiczne zerwanie wyszłoby mu tylko na dobre. I to mnie raziło, bo niby on jest dla niej jak brat a jednak spiskuje i knuje za jego plecami. Bohaterowie wydawali mi się strasznie niedojrzali i czasami okrutni. Póxniej oczywiście wszystko się wydało i każde z nich czuło się oszukane.
Za to w drugiej części mamy wątek Megan i Astona. Intryga polega na tym, że para spotyka się ze sobą po kryjomu, bo Megan boi się, że Braden nie zaakceptuje jej związku z Astonem. Braden jest bardzo opiekuńczy w stosunku do Megan, uważa się bardziej za jej brata niż przyjaciela i do tej pory zawsze odganiał od niej chłopaków. Żaden z nich nie był dla nie wystarczająco dobry, a Aston to w ogóle nie miałby szans - wcześniej zmieniał dziewczyny jak jednorazowe rękawiczki. Im związek stawał się poważniejszy tym trudniej było jej sie przyznać. Powiem szczerze, nie rozumiałam tych problemów, wydawały mi się rozdmuchane. Żadna z tych części mnie nie zachwyciła, momentami gubiłam się w dialogach, wydawały mi się urwane w połowie. W ogóle te książki były napisane bardzo chaotycznie.

Troszkę ten pierwszy tom brzmi jak "Jak stracić chłopaka w 10 dni"
Ogólnie nie brzmi to zbyt zachęcająco, więc chyba sobie podaruję. Jest zbyt dużo innych pewniejszych propozycji do czytania
Śliczne dzięki za kilka słów więcej

[Alias]

jak tak się zastanowić to w zasadzie więcej u mnie pod współczesne jednak podchodzi (ze względu na wiek bohaterów)...
w klimacie The Deal (tylko ostrzej) jest jeszcze ta seria:
http://www.goodreads.com/series/131990
w pierwszej części musiałam przebrnąć przez początek (kontynuowałam ze względu na zaufanie do autorki), ale czym dalej tym było lepiej

Czemu musiałaś przebrnąć?
Nie znam, dopisuję Dziękuję

Duz, nie spodobał mi się styl Callihan, kompletnie inny niż ten w jej paranormalnej serii. Plus, para od samego niemal początku seksi się gdzie popadnie... no ale potem jest dużo lepiej, historia nabiera więcej treści i głębi. W rezultacie... zdecydowanie na plus

[Duzzz]

To troszkę mi mina zrzedła, nie lubię jak tak od razu na siebie skaczą, ale jak dalej jest lepiej to zerknę Może mnie nie odstraszy
Dzięki kochana

[Alias]

Bo oni taki sobie układ zawarli (patrz też tytuł ), bzykanko bez zobowiązań. Sprawy zaczynają sie komplikować, a bohater szybko zaczyna orientować się, że chce czegoś więcej, tutaj to bohaterka ma szczególne opory. Ale Drew skrupulatnie zaczyna je przełamywać
Duz, mogłoby Ci jednak spodobać Może poczytaj trochę opinii...

[Duzzz]

W takim razie złapałam sobie pierwszą

[Duzzz]

The Hook Up

I kolejna książka za mną

Historia wciąga od pierwszych stron Na początku troszkę dużo hot scen było, ale potem jakoś się to rozeszło, a może nie zwracałam już na to uwagi.
Drew, no cóż, zakochałabym się w chłopaku, gdyby nie posypał się na końcu. Troszkę miałam ochotę go rąbnąć, kopnąć w cztery litery albo zdzielić po głowie by się ocknął. Za bardzo rozpuścił mnie przez 3/4 książki, zupełnie czego innego się po nim spodziewałam przynajmniej zachowania w jednej sytuacji... Za łatwo się poddał, druga na to przymknę oko
Uroniłam przez niego kilka łez, załączył mi się instynkt opiekuńczy i sama go chciałam przygarnąć pod swoje skrzydła. Strasznie mi go było żal.

Spoiler:

Chłopak został kompletnie sam, pozbawiony rodziny.

Bohaterka z początku mnie do siebie nie przekonała, potem było lepiej A i bohaterka ma bardzo kobiece kształty, co również do mnie przemówiło, szczególnie jej problemy z boobs

Podsumowując bardzo ciekawa historia dwójki młodych ludzi, z kilkoma dramami w tle, ale i zabawna miejscami. Szczególnie ich przekomarzanki, bo pomimo, że on próbuje ją wyrwać ona mu się nie daje
Dałam na GR 5/5, bo jednak jakoś Drew mnie kupił Nie potrafię się na niego długo złościć

[Alias]

Duz, ty masz tempo
Najważniejsze, że fajnie spędziłaś czas, bo miałam lekkie obawy czy do końca Ci podejdzie...ale widzę, że w ogólnym rozrachunku wyszło na plus
Banda kumpli nie przypomina Ci toszeczkę tej od Kennedy ? Pociągniesz kolejne części?

[Duzzz]

Mam pod nosem akurat książki, które polecałaś więc jak mnie nie wyhamuje chłop, dom, praca, bądź coś w samej książce to rzeczywiście szybko idzie

Szczerze to miałam obawy po tej scenie na imprezie, ale przyjęłam, że tak musiało być i dalej jakoś poleciało. Interesowało mnie od początku jak ich związek się potoczy, bo on zrobił z siebie głupka i dobrze o tym wiedział. Od tej chwili wiedziałam, że Drew ma potencjał No i jeszcze to, że wziął sobie słowa matki o miłości do serca i zapamiętał i potem to co przy tej okazji było, jego dalsze słowa o niej.
Wyszło nawet bardzo na plus
Pewnie, że tak, nawet w samych bohaterach i ich historii czułam coś z The Deal, ale tu jest mocniej jeśli chodzi o sceny seksu, tu jest ich sporo od początku, potem jakoś się one normują, w The Deal one były znacznie później, zważywszy na to co przeszła bohaterka.
Tylko, że Kennedy pisząc o Garrettcie jak nic ulepszyła Drew. Z tego co zauważyłam na GR to Kennedy napisała, że The Hook Up jest jedną z jej ulubionych. W komentarzach pojawiło się, że ona wykorzystała/nawiązała do bohatera w swojej książce, ale serio nie pamiętam tego, mam teraz ochotę tam zajrzeć i sprawdzić, podobno w The Mistake coś jest Jestem w sumie ciekawa czy mogło tak być, że Kennedy wzorowała się na Callihan. Niby jej ocena The Hook Up jest z tego samego miesiąca, w którym wyszedł The Deal, ale kto wie

W The Deal Garrett zyskuje bardziej na tym, że

Spoiler:

pomimo iż się rozstali to dalej knuje co tu zrobić by ja odzyskać, jak powiedzenie wszystkim, że mają przerąbane jak się z nią umówią.

W The Hook Up Drew ma ode mnie minus, właśnie za to, że

Spoiler:

się poddał, wolał się zamknąć w swojej skorupie, odpuścić, próbował coś tam, niby wywoływać w niej zazdrość, ale to nie jest to co powinien zrobić. Powinien ją nękać aż w końcu zmieniłaby zdanie, walczyć o nią.

Kumple są świetnie, przekomarzają się, docinają sobie nawzajem i też jakoś żaden nie kwapi się do stałych związków. Grayson jest podobny do Logana, on też ma coś do dziewczyny swojego kumpla, ale tu widać, że to jest bardziej przyjaźń, przynajmniej tak mi się wydaje. No i Grayson potrafi gotować jak i ten kumpel Garretta na T. co w fartuszku chodził A Dex ma coś jeszcze z jednego z chłopaków od Kennedy, ale nie pamiętam, który to był zakochany w jakiejś dziewczynie, ale ta go zostawiła czy odrzuciła on nie mógł o niej zapomnieć, zakochał się w niej już, a ona nie chciała być z futbolistą, do Logana to pasuje, ale chyba jeszcze do jednego z chłopaków Kennedy Deana Poplątane to, ale można znaleźć sporo podobieństw

[Alias]

U Kennedy zdaje się oglądali mecz chłapaków od Callihan

Wydawało mi się, że Hook Up było wcześniej od The Deal. Potem sobie sprawdzę. Dex do Deana raczej podobny nie jest, on jest dużo spokojniejszy i podobno dziewic, a Dean wiadomo...pies na baby Może Dexowi bliżej do Tuckera... nieszczególnie pamietam jego postać, a Logan to Gray Grayson

Callihan chyba chciała trochę dramatozy (nie zawsze potrzebnej jak wiemy) wprowadzić. Ale ta sytuacja z Drew może bardziej potrzebna była Annie, ona też musiała coś zrozumieć... W sumie już tak dobrze nie pamiętam wszyskiego

Edit: The Hook Up wyszło pół roku wcześniej, ale teraz patrzę, że ty miałaś na myśli ocenę Kennedy książki Callihan... ale w sumie nie wiadomo kiedy ją czytała, a kiedy oceniła Być może trochę się jednak zainspirowała Game On, szczególnie, że nie ukrywa swojej sympatii do tej serii

[Duzzz]

Znalazłam, że Grace mówi, że nie każdy może czy musi być tak dobry jak Drew


Tak, bo tak jest Ale chodzi mi o to kiedy Kennedy czytała Callihan. Mam podgląd na to co ona ocenia etc. Z Kennedy zaprzyjaźniłam się na GR


Tylko, że Logan nie gotował, a Gray już tak, więc tu z Tuckera coś może mieć. Przy takich scenach zawsze się zastanawiam czemu mój chłop ma dwie lewe ręce do gotowania
Mówisz, że Dex to Tucker, być może

Spoiler:

Musiała pokonać swój lęk przed miłością. Odszedł jej ojciec jak była mała, matka miała kilku chłopaków i ciągle szukała tego jedynego więc ona nie była pewna tego czy od niej ten jej jeden jedyny nie odejdzie. Troszkę matka pomogła w tym, że powiedziała, że ona tego jedynego nie spotkała, że tym jedynym nie był nawet ojciec Jones. I tu jeszcze miało swój udział liceum, jaka ona w tamtych czasach była i niewiara w to, że ktoś taki jak Drew mógłby być z nią. Anna w końcu się garnęła i postanowiła zawierzyć w nich.

Drew za to zwątpił. Już przy tym jak ona niby publicznie nie chciała, żeby okazywali sobie uczucia, ale tak naprawdę mógł wziąć na luz i z nią pogadać, rozwiać jej obawy, nie wiem czy on sobie zdawał sprawę jak ona mimo wszystko jest niepewna siebie. A kilka przesłanek ku temu było widocznych. Wolał zachować się jak dzieciak, któremu zabrano zabawkę albo jej nie kupiono i zostawił ją. Potem zamiast otrząsnąć się, zebrać w sobie i domagać się wyjaśnień, stanąć do walki o nich, on odpuszcza. To mnie wkurzyło. Mucho macho, a nie macho Futbolista amerykański, który walczy o każdy jard poddaje się Miał chłopak szczęście, że go wcześniej polubiłam Ale zakochać się w nim przez to nie zakocham.

Potem pojawia się wypadek, ona do niego leci, jakoś się dogadują pomimo że on znowu jest jak zranione dziecko, ale tu jest to jak dla mnie zrozumiałe i do kupienia. Jego frustracja, krzyk na nią również. Faceci tak mają, jak czegoś nie mogą to chodzą naładowani, a szczególnie jak chorują, potem są zgryźliwi, upierdliwi, więc niczym znaczącym od reszty się nie wyróżniał przy tym swoim dramacie więc to mnie nie ruszyło jakoś bardzo, ale jego brak walki o nią już tak, nawet wywalenie ubrań i kazanie jej się wynosić nie ruszyło
Chyba jestem dziwna

[Alias]

Może taki mały mix Kennedy zrobiła z panów od Callihan , ja nie będę ukrywać, że sami bohaterowie obu serii i mi się mylą (szczególnie jak czyta się je na przemian). Zaraz będzie Dex, potem trzecia część hokeistów i Dean

Ty jesteś na świeżutko po lekturze, ja już mniej wszystko kojarzę, ale w sytuacji po

Spoiler:

wypadku można było zachowanie Drew trochę zrozumieć, to nawet w sumie pomogło im się zejść. Fakt, chłopak miał swoje gorsze chwile, jak wtedy kiedy wyładowywał się na Bogu ducha winnej Annie, mocno niedojrzałe to było , takiemu Garrettowi to do głowy by nawet nie przyszło

[Duzzz]

U jednych hokej u drugich futbol Chłopaki musza mieć męskie zajęcie
Obu jestem ciekawa Pytałaś czy będę kontynuować, pewnie się nie oprę

Spoiler:

To prawda, to jego zachowanie jest jak najbardziej zrozumiałe i nawet mnie nie wkurzyło. Nawet właśnie to wydzieranie się i takie a nie inne potraktowanie Anny w obliczu konfrontacji mnie nie ubodło, ale to jego poddanie się kiedy ona nie chciała tego publicznego okazywania uczuć mnie położyło. Nie wiem w jakim transie był, ale nie słyszał tego co ona słyszała jak mówią, że jak to możliwe, że z nią jest i jeszcze coś tam padło, nie przyszło mu do głowy, że to dołożyło tylko do jej małej pewności siebie...

Ale w końcu jakoś wybrnęli i nie było źle Nawet dostało 5
Alias, bardzo dziękuję, że mnie do tego przekonałaś.

[aniazlipca]

Chętnie bym przeczytała ale nie mam siły na testowanie mojego angielskiego może kiedyś u nas się pojawi

[Duzzz]

Pewnie by Ci się spodobało A nie ma jakiegoś tłumaczenia?


Kolejna przeczytana... to chyba było sugerowane przez Agrest


The Year We Fell Down (The Ivy Years #1)

Corey to dziewczyna, która musi się zmierzyć z tym, ze przestała chodzić. Od czasu wypadku jeździ na wózku. Była hokeistka
Hartley, hokeista, zmagający się z poważnym uszkodzeniem nogi, które wyłączyło go z gry na troszkę.

Do sedna, historia jest ciekawa i intrygująca. Ich związek się rozwija powoli, zaczyna się od przyjaźni, a potem rozwija coś głębszego Byłaby to całkiem przyjemna lektura gdyby nie

Spoiler:

dziewczyna bohater, pomimo że jej nie ma z początku, bo jest gdzieś zagranicą to i tak ona wisi jak taka kosa nad bohaterami. On nie wiem czemu nie zerwał z nią tylko zwodził zarówno naszą bohaterkę jak i dziewczynę, ale i samego siebie. Potem jest wyjaśnione co i jak, ale i tak mnie troszkę wkurzyło, że nie ocknął się już po tym jak z Corey troszkę się popieścili.. Dalej jest z dziewczyna i dalej wszystko jest dla niego normalne.

Corey z drugiej strony podnosi się po każdej porażce/niepowodzeniu i walczy Bardzo mi się jej postać podobała.
Dałam 4/5 na GR, jestem też ciekawa kolejnych historii

PS. Chciałabym wiedzieć co u tej pary słychać, ale nie widzę nic więcej o nich samych