Tessa Dare

przez **•Sol•** » 16 maja 2015, o 09:42

Kopciuszek? :hyhy:

ale kurka Dare :ermm:

jak wydadzą to pomyślę

już mi Kopciuszka raz popsuła James, więc mam obawy

przez **Viperina** » 18 maja 2015, o 08:36

Dla mnie James większość rzeczy psuje, podobały mi się tylko dwie jej książki: Piękna ujarzmia bestię i Brzydka księżniczka.

przez **•Sol•** » 18 maja 2015, o 10:08

Vip, Tyś mi siostrą :lovju:

tych dwóch nie znam co wymieniłaś, ale znam jakieś 3 inne i tylko jedna była znośna. W miarę. I przy dużej tolerancji oraz z dużą chęcią.

przez **Viperina** » 31 maja 2015, o 09:29

mad_line napisał(a):Vip, jestem ciekawa Twojej opinii o 4. części Spindle Cove. Motyw Kopciuszka, poziom:hard

Powoli kończę, ale nie podoba mi się raczej. Za dużo niedorzeczności. Kompletnie nie kupuję motywów księżnej-matki (o ile w finale coś się nie wyjaśni jeszcze, to motyw dziergania i zaników pamięci jest zupełnie od czapy), jej gotowości uczynienia księżnej i synowej ze służącej, relacji między księciem a służącą, za duży rozjazd między nimi jest. I oboje są dość papierowi. Może pod koniec się to trochę rozrusza emocjonalnie, ale na razie jest słabo, jak dla mnie.

Edit: skończyłam. No cóż, jeśli wydadzą to w tym roku w Polsce, to będzie to mój kandydat do rankingu na najgorszy romans historyczny.

przez **Lilia ❀** » 24 sierpnia 2015, o 22:45

First Look: Tessa Dare’s When a Scot Ties the Knot

przez **Viperina** » 25 sierpnia 2015, o 14:13

Nie lubię takich rzygających tęczą okładek.

przez **emily temple** » 25 sierpnia 2015, o 17:17

Mi się podoba.. okładka aktualnie teraz owa książkę czytam.bardzo dobrze ie czyta

przez **Lilia ❀** » 19 września 2015, o 20:10

https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hp ... e=569F4FEB :bigeyes:

przez **Księżycowa Kawa** » 20 września 2015, o 00:07

„Dama o północy” jakoś nie zrobiła na mnie wrażenia. Na początku Kate zachowywała się zbyt infantylnie, co kompletnie do niej nie pasowało i wydawała się odpowiednia dla Thorne'a. Wprawdzie już niewiele pamiętam z poprzednich części, lecz wtedy Kate pozostawiła po sobie wrażenie osoby zrównoważonej, przez co początek wydawał się od czapy.
Potem jej się odmieniło i już pod tym względem było w miarę w porządku. Trochę tak, jakby nagle Kate odzyskała swój rozsądek.
Końcówka z kolei zawiera zbyt wielką dawkę dramatu, który przede wszystkim pozostał podany w nieciekawy sposób, przynajmniej dla mnie, gdyż nie lubię takich rzeczy. Tak czy owak, moim zdaniem potencjał postaci sierżanta Thorne'a nie został do końca wykorzystany ani oni jako para – według mnie niepotrzebny był ten wątek z jej tajemniczą przeszłością itp. Lepiej byłoby, gdyby Dare skupiła się właśnie na dokładniejszym przedstawianiu bohaterów, ich wyborów, a także zmian, jakie w nich zachodzą – a tak było zbyt powierzchownie i za mało przekonująco. I w efekcie ani historia, ani bohaterzy nie porywają, aczkolwiek nie jest tragicznie.

przez **Bombelek** » 20 września 2015, o 10:44

Uuu... a miałam nadzieję, że ta para będzie naprawdę popisowa :smarkam:

przez **Księżycowa Kawa** » 20 września 2015, o 14:29

Jeśli to rozłożyć na poszczególne sceny, nie jest tak źle – zabawne było, jak Kate zwinęła psa dla Thorne'a, lecz osobiście zdecydowanie wolę, aby bohaterzy zachowywali się zgodnie ze swoim charakterem. Lubię konkrety. Poza tym nie przepadam za dramatycznymi końcówkami, gdzie trzeba udowadniać, że kocha naprawdę jakimiś bezsensownymi czynami – oczywiście w moim odczuciu, bo zauważyłam, że większość forumowiczek to sobie chwali.

przez **Bombelek** » 20 września 2015, o 16:44

To chyba wszystko zależy od czynów :mysli:

przez **Księżycowa Kawa** » 20 września 2015, o 17:07

Większość tak zwanych wychwalanych czynów wydaje mi się dość głupia, ale zdaje się, że jestem pod tym względem wyjątkiem. Po prostu przeczytaj i sama się przekonaj :wink:

przez **Viperina** » 23 września 2015, o 08:40

Aż sobie przeczytałam swoje wrażenia z lektury, bo już nie pamiętałam zbyt dobrze. Ale wychodzi mi na to, że, Kawo, hardkor dopiero przed Tobą, w części o Kopciuszku, która jest zupełnie absurdalna...

przez **Księżycowa Kawa** » 23 września 2015, o 17:53

Jeśli nie przetłumaczą, to nie przeczytam.
Ten wątek z ciotką akurat wydaje mi się nawet prawdopodobny, bo zdaje się, że matka Kate nie przedstawiła żadnych dowodów, a potem znikła i o niej zapomniano, ciotka miała co innego na głowie.
Zwykle ślubów nie lubię, a ten mi w ogóle się nie podobał – dla mnie to było przerysowane. I jak dla mnie ta ostatnia przeszkoda, to było już za wiele, coś takiego powinno się pojawić na początku, a nie dopiero na pięć minut przed dwunastą, aby w ciągu chwili zostać rozwiązanym, jakby problem nie istniał. Za mało uwagi właśnie poświecono tym różnicom pomiędzy Kate i Thornem, bo to mogłoby być ciekawe, gdyby dokładniej to przedstawiono.

przez **Viperina** » 27 września 2015, o 08:56

Nie pamiętam już dokładnie tej książki, bo czytałam ją jakiś czas temu i nie zapadła mi w pamięć. W ogóle dla mnie Dare pisze średnio, owszem, to jest coś, czego nie odkładam po 50 stronach (jedną książkę odłożyłam już na początku, bo mnie bohaterowie drażnili niebywale, była to trzecia część cyklu The Wanton Dairymaid Trilogy), ale też nie wracam do tego. Ot, przeczytać i zapomnieć.

Został mi do przeczytania cykl Stud Club, bo ten najnowszy nie wyszedł jeszcze w żadnym znanym mi języku. Na razie jednak jakoś mnie nie ciągnie, bo IMHO Spindle Cove jest z książki na książkę coraz słabsze... Co raczej rzadko się zdarza, bo najczęściej jednak autorki albo się rozwijają, albo przynajmniej książki w cyklu są naprzemiennie dobre i złe.

przez **Lilia ❀** » 27 września 2015, o 12:18

Zamkowy cykl jest o wiele lepszy niż Spindle.

Jeśli chodzi o ten cykl, to drugi tom podobał mi się najbardziej, potem drugi i trzeci na końcu.

przez **Lilia ❀** » 9 listopada 2015, o 22:31

Sparkle with Substance: The Romance Novels of Tessa Dare

przez **Lilia ❀** » 11 marca 2016, o 21:38

On the night of the Parkhurst ball, someone had a scandalous tryst in the library.
•Was it Lord Canby, with the maid, on the divan?
•Or Miss Fairchild, with a rake, against the wall?
•Perhaps the butler did it.

All Charlotte Highwood knows is this: it wasn’t her. But rumors to the contrary are buzzing. Unless she can discover the lovers’ true identity, she’ll be forced to marry Piers Brandon, Lord Granville—the coldest, most arrogantly handsome gentleman she’s ever had the misfortune to embrace. When it comes to emotion, the man hasn’t got a clue.

But as they set about finding the mystery lovers, Piers reveals a few secrets of his own. The oh-so-proper marquess can pick locks, land punches, tease with sly wit … and melt a woman’s knees with a single kiss. The only thing he guards more fiercely than Charlotte’s safety is the truth about his dark past.

Their passion is intense. The danger is real. Soon Charlotte’s feeling torn. Will she risk all to prove her innocence? Or surrender it to a man who’s sworn to never love?

Expected publication: September 27th 2016 by Avon

przez **Agrest** » 11 marca 2016, o 23:18

Mam nieodparte wrażenie, że należy ten tytuł wyśpiewywać na melodię Do You Want to Build a Snowman

przez **Viperina** » 19 lipca 2016, o 17:40

Zmęczyłam:
Obrazek

O rany, jakie to było nudne.... :czeka:

Po pierwsze on. Bokser z ADHD, nienachalnie inteligentny. Domniemanie zakochany w niej całe życie, ale przez trzy czwarte powieści kombinujący, jak wydać ją za brata, który zaręczył się był z nią osiem lat wcześniej, po czym wyruszył w świat na dyplomatyczne misje w różnych mniej lub bardziej egzotycznych zakątkach świata. A ona czekała. I czekała. I czekała. Aż w końcu, jak on (ten brat, znaczy) już się zdecydował, to ona postanowiła posłać go do diabła, bo akurat odziedziczyła zamek i doszła do wniosku, że dobrym pomysłem będzie robienie interesów w przemyśle piwowarskim.

Ona nawet jest dość fajna, chociaż niewątpliwie najfajnieszą postacią książki jest jej młodsza siostra Phoebe, genialna matematyczka z delikatną postacią zespołu Aspergera.

Powiem szczerze, że dobrnąć do końca było ciężko, bo książka jest najzwyczajniej w świecie nudna. Już pal sześć te postaci, ale tam się nic nie dzieje. To znaczy, on na przemian usiłuje ją nakłonić (przy intensywnym wsparciu ze strony swojego trenera podającego się za wedding plannera) do małżeństwa albo obściskuje po kątach. I tak przez całą książkę. Pod koniec, jak już się niby dogadują, to się kłócą. W finale romantyczny ślub.

Szoł kradnie w zasadzie pies.

Ja wiem? 3/10? Może 4/10. Ale tylko dlatego, że w sumie chyba dość lubię pisarkę. No i za psa.

przez **Księżycowa Kawa** » 1 września 2016, o 21:58

Zastanawiam się:

przez **Lilia ❀** » 1 września 2016, o 22:40

Fajne to było

Przez jakiś czas było darmowe w sierpniu, ale nie dla Polski

przez **Księżycowa Kawa** » 1 września 2016, o 22:46

Właśnie tak mi się wydawało, że coś takiego mi mignęło i od razu że nie dostępne. Okładkowo nieźle to wygląda, tytuł również.

Tessa Dare

Tessa Dare

Kto przegląda forum