Judith McNaught

przez **gonia** » 26 września 2015, o 00:11

Z jakiej czwórki :niepewny:

przez **phantera onca** » 26 września 2015, o 00:33

Cykl "Kolejna Szansa"
Raj
Doskonałość
Szepty w świetle księżyca
Mój własny anioł stróż
Każdy twój oddech
Nawet jest pięć :smile:

okazuje się że aniola stróża nie czytałam :smutny:

przez **gonia** » 26 września 2015, o 10:22

Mój własny anioł stróż podobało mi się, tylko zakończenie mocno przesłodzone.
Myślałam, że Dary losu i Miłość pod choinkę to są te same opowiadanie pod różnymi tytułami. Teraz dopiero się dopatrzyłam, że jestem w błędzie :shock:

.

przez **rewela** » 26 września 2015, o 10:42

ja tylko "Dary losu" McNaught nie przeczytałam

trudno mi ją zorganizować...
a czytając teraz "Raj", po raz kolejny, kolejny, mam takie oczyszczające wylewanie łez, że masakra! po prostu! cud, miód, malina! uwielbiam!
w moim prywatnym rankingu książka jest wysoko, wysoko w tych naj!

"Mój własny anioł stróż" odstraszał mnie początkiem, chyba 3 podejścia zrobiłam.. ale jak już się wkręciłam, to nie mogłam oderwać się od książki

i mnie przesłodzone zakończenie nie przeszkadzało

przez **gonia** » 26 września 2015, o 10:53

Mi trochę lukier zgrzytał między zębami :hihi:

, ale i tak lubię tę książkę

przez **rewela** » 26 września 2015, o 11:01

phantera onca napisał(a):Ja znowu bardzo lubię Mitchella dla mnie najlepsza z calej czwórki

oj tam Mitchell

Matt, Matt, Matt! :bigeyes:

mój ideał

mnie chyba tylko Noah, bo chyba tak miał na imię bohater "Szeptów w świetle księżyca" nie przekonał do siebie... zresztą książki też nie polubiłam...

przez **phantera onca** » 26 września 2015, o 11:27

Pamiętam że szepty czytałam, tylko już wogóle nie kojarzę o czym to było :red:

przez **rewela** » 26 września 2015, o 11:32

W "Szeptach..." już przegięciem było podzielenie córek między dwoje rodziców! Masakra jakaś! A potem ściągnięcie jednej z nich do tatusia, bo mu się bizness walił! Ech... No i Noah! Absolutnie mnie do siebe, babiarz jeden, nie przekonał! Chyba jego ojcec był już lepszy

i siostrzyczka, smarkula postrzelona

przez **phantera onca** » 26 września 2015, o 11:36

Chyba będę musiała jednak powtórzyć, bo nie kojarzę :bezradny:

przez **gonia** » 26 września 2015, o 18:38

rewela napisał(a):
phantera onca napisał(a):Ja znowu bardzo lubię Mitchella dla mnie najlepsza z calej czwórki

oj tam Mitchell Matt, Matt, Matt! mój ideał
mnie chyba tylko Noah, bo chyba tak miał na imię bohater "Szeptów w świetle księżyca" nie przekonał do siebie... zresztą książki też nie polubiłam...

A ja i Noaha i Szepty lubię

przez **Viperina** » 27 września 2015, o 17:30

W Aniele Stróżu najbardziej podobał mi się poboczny wątek policjantów (nie pamiętam ich imion, ale oboje byli bardzo fajni).

przez **gonia** » 27 września 2015, o 17:58

Sam i Mac o ile dobrze pamiętam. Ja lubię obie pary z Anioła stróża :wink:

przez **rewela** » 27 września 2015, o 19:41

dobra pamięć

dla uzupełnienia Sam Littleton i porucznik McCorde

wiem, bo często sobie robię notatki z książek

i właśnie do zeszyciku zerknęłam

przez **Szczypta_Kasi** » 3 stycznia 2016, o 18:49

Uwielbiam tę autorkę. Jest znakomita. Mi tylko "Szepty w świetle księżyca" nie przekonały. Wszystko inne doskonałe. A ulubione to chyba "Doskonałość"

Żałuję, że niczego nowego jej nie ma.

przez **rewela** » 3 stycznia 2016, o 22:03

Kasiu! też wielbię tę autorkę! lubię jej współczesne książki, kocham bohaterów historyków, nawet Claytona Westmorelanda! i chyba jestem tutaj jedyna w tym uwielbieniu!

"Szepty..." też do mnie nie przemówiły, "Triumfy miłości" i "Podwójną miarą" też słabo, ale je w pełni akceptuje... tylko te nieszczęsne "Szepty..." tej książki nie mam zamiaru powtarzać...

przez **atram** » 14 stycznia 2016, o 15:08

Ja też jestem ogromną wielbicielką pióra Judith McNaught, każdy jej historyk, bez wyjątku kocham! Co do współczesnych, ubóstwiam dwie pierwsze powieści z cyklu "Kolejna Sznasa", czyli "Raj" i "Doskonałość" :bigeyes:

, później autorka w moim odczuciu jakby straciła polot...ale wybaczam jej to, za romanse historyczne, a także za "Raj" i "Doskonałość" długo nie spadnie ze szczytu mojej listy ulubionych pisarzy "romantycznych".

przez **Fringilla** » 14 stycznia 2016, o 15:38

czy ona nie zmieniła poglądów gdzieś w ramach ostatniej ksiązki?

przez **atram** » 14 stycznia 2016, o 22:10

A mianowicie, jakich poglądów? Zaciekawiłaś mnie.

przez **Fringilla** » 14 stycznia 2016, o 22:23

nie pamiętam szczegółów, przyznaję się, ale nie miała aby epifanii a la Anne Rice?

przez **atram** » 14 stycznia 2016, o 22:29

Nic mi o tym nie wiadomo, czytałam tylko, że miała super męża i bardzo go kochała, ale niestety umarł, przy czym to fakty jeszcze sprzed jej kariery literackiej.

Swoją drogą, ktoś mógłby się zdobyć na ekranizację któregoś z jej cykli, albo przynajmniej jednej powieści, przecież taki film byłby istną żyłą złota... :lol:

przez **Księżycowa Kawa** » 14 stycznia 2016, o 23:23

Kiedyś też tak mi się wydawało, ale teraz nie jestem pewna.

przez **Szczypta_Kasi** » 15 stycznia 2016, o 16:07

Teraz już chyba tak dobrze by nie było. Gdyby ekranizowali na bieżąco wtedy byłby hit.
Czasy za bardzo się zmieniły.

przez **Księżycowa Kawa** » 15 stycznia 2016, o 19:14

Niekoniecznie w tym rzecz, lecz to, że potrafią schrzanić praktycznie każdą ekranizację.

przez **Szczypta_Kasi** » 15 stycznia 2016, o 19:16

Czym bardziej schrzanią tym lepiej się sprzeda

przez **Księżycowa Kawa** » 15 stycznia 2016, o 19:19

W zasadzie tak, ale ja tego nie oglądam :hyhy:

Judith McNaught

Kto przegląda forum