Teraz jest 23 listopada 2024, o 17:55

Kulinarne smakołyki

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 22 września 2015, o 19:59

czerwone,jak najdolrzalsze
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 23 września 2015, o 22:21

Dzięki kochana :*

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 września 2015, o 23:54

duzzza22 napisał(a):A wiecie, że ja jeszcze kotletów z jajek nie jadłam :shock: pierwszy raz o nich w ogóle słyszę :red:

Ja, zdaje się, słyszałam, ale też nie jadłam.
Dziwne. Przecież kocham jajka bardziej niż mojego F. (Mam na myśli, niż jego całego, a nie niż jego jajka.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 24 września 2015, o 09:05

:evillaugh: tęskniłam za tobą
a na poważnie kto wie czy w tych kotletach bułkę mogę zamienić mąką
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 24 września 2015, o 11:10

Myślę, że jak najbardziej. :wink:
Janka napisał(a):
duzzza22 napisał(a):A wiecie, że ja jeszcze kotletów z jajek nie jadłam :shock: pierwszy raz o nich w ogóle słyszę :red:

Ja, zdaje się, słyszałam, ale też nie jadłam.
Dziwne. Przecież kocham jajka bardziej niż mojego F. (Mam na myśli, niż jego całego, a nie niż jego jajka.)

Janko :lovju:
Musisz F. poprosić by Ci zrobił :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 września 2015, o 12:06

Janeczko, poprawiasz humor :lovju:

na razie nie mam kiedy robić i na fali lasagne mrożonej nadal jestem na zmianę z kanapkami, ale odbiję się od dna :P nawet jajka kupiłam żeby zrobić te kotlety :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 września 2015, o 12:56

Też Was I ❤ U
duzzza22 napisał(a):Musisz F. poprosić by Ci zrobił :wink:

Słusznie.

Proszę Was w takim razie o przepis na kotlecik jajcarski dla mojego F.
Musi być łatwy i prosty do wykonania, żeby mi nie uciekł.
Oraz bez jakichś głupich dodatków, żebym ja nie uciekła.

Głupie dodatki dla mnie to owoce i ich przetwory (blee), cynamon (straszne blee) i szpinak.
Przepis, w którym by były czekolada i śledzie by wygrał, ale rozsądek mi podpowiada, że na taki nie mam co liczyć.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 września 2015, o 13:09

a czekolada i śledzie to że razem na wespół? :rotfl:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 września 2015, o 13:36

Tak. Ja tak jem.
Jak się za bardzo zasłodzę czekoladą, to neutralizuję to śledziami. A pysk mam jeszcze pełen czekolady, więc się tam miesza.
Każde, absolutnie każde, jedzenie zakańczam czekoladą. Jeśli to były śledzie, to mam je jeszcze częściowo w pysku, więc też mi się miesza.
Nie widzę problemu.
Bardzo się zdziwiłam, jak na jednym spotkaniu klasowym żarłam sobie w najlepsze dużą czekoladę na gorąco i zaczęłam już przeglądać kartę dań w poszukiwaniu czegoś innego, na co jedna koleżanka zapytała, czy ja jestem pewna, że dam radę jeszcze coś wcisnąć, a druga z wielką trwogą w głosie odpowiedziała, że "ona by zjadła teraz nawet śledzie". A ja na to wielkie oczy i pytam "Jak to? A wy nie?"
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 września 2015, o 13:42

Janeczko, masz przewód pokarmowy ze stali ;)
co prawda mnie się zdarzało jajko z majonezem kanapką z dżemem zagryzać, albo paluszki słone z nutellą jeść, ale żeby śledzie z czekoladą... Tego nie ;)
Ale ja ze śledziami mam tak że je jem raz do roku. Zapcham się wtedy szczelnie że więcej we mnie śledzi niż mnie i znów spokój.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 września 2015, o 13:59

Śledzie są błeeeee. Jedynie te takie maluskie zrolowane w ocecie sa zjadliwe, ale w małej ilości . U mnie w domu jedza śledzie w oleju z cebula. Fuuuuj. Sam zapach tego przyprawia o mdłości :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 września 2015, o 14:00

a nie to ja jedynie takie na wypasie, salsa, albo z suszonymi pomidorami albo w sosie tzatziki :P żeby tak w oleju to ble :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 września 2015, o 14:02

Papaveryna napisał(a):U mnie w domu jedza śledzie w oleju z cebula.

Ooo, w oleju z cebulą! Pycha.
Mam w domu 6 opakowań "śledzika na raz" z Polski. Jestem szczęśliwa.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 września 2015, o 14:58

Weeeeeź! Ten śledzik na raz jest odrażający! :P Raz se kupiłam tego z czosnkiem i ojcu oddałam po jednym skubnieciu. Faktycznie śledzik na raz :evillaugh: Brrrrr :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 września 2015, o 14:59

Very :evillaugh:
kiedyś raz jadłam, ale nie z czosnkiem tylko jakiś właśnie w sosie majonezowo coś tam i był ok. Nie urywa niczego ale też nie jest totalnym obrzydlistwem ;)
mnie tylko irytuje że jak sprzedają śledzie np z cebulą to tak naprawdę to jest cebula ze śledziem...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 września 2015, o 15:07

W śledziiku na raz nie ma tego problemu. Tam jest naprawdę dużo śledzia w porównaniu do innych produktów.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 września 2015, o 15:10

czy ja wiem, to może ten egzemplarz mój był taki kulawy bo tam za wiele tego śledzia nie było w porównaniu do reszty cudów.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 września 2015, o 15:21

Tylko ten jeden rodzaj, w sosie śmietanowym, ma trochę mniej. Pozostałe wersje są bardzo ładnie napchane śledziem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 września 2015, o 15:22

no to pewnie dlatego miałam mniej, świntuchy w sosy śmietanowe pchają mniej i tyle. I dlatego się zraziłam.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 września 2015, o 16:02

Ej, to te na raz sa z sosami takimi?
Ja mialam z czosnkiem i ogórkiem kiszonym w jakiejś wodzie oleistej. Czosnek zdominował wszystko i serio bylo to ohydne. Widziałam chyba jeszcze z cebula i wersje z suszonymi pomidorami tez w takiej wodzie. Z sosami nie widziałam, a z sosami na pewno sa lepsze. Lubię takie cos na wagę co w Kauflandzie kiedyś zwalo się sałatka meksykańska, a teraz chyba funkcjonuje jako krajanka. Tam sa kawalki sledzia, ogórek kiszony, fasola czerwona, kukurydza, papryka, cebula i sos taki czerwony. To jest naprawdę dobre :D Tylko te kawałki śledzia zazwyczaj przelykam bez gryzienia, żeby dobrze nie poczuć jego smaku :evillaugh:
Ostatnio edytowano 24 września 2015, o 16:07 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 września 2015, o 16:05

Very to Tobie się nie opłaca śledzia dawać :evillaugh:
a te na raz widziałam z sosami ;) bo to Lisnera jest, a oni mają różne rodzaje i pchają je w różne rozmiarowo pudełka ;)
też w takim oleju czy czymś nie lubię, ale właśnie sosiki śmietanowe czy jogurtowe są miodzio ;)

osobiście kochałam się kiedyś w śledziu salsa :P to może być coś w tym stylu co ten meksykański ;) na słodko lekko
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 24 września 2015, o 16:45

ja najbardziej lubię śledzie Lisnera z grzybami, przepyszne są :bigeyes:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 września 2015, o 17:22

Papaveryna napisał(a):Ej, to te na raz sa z sosami takimi?
Ja mialam z czosnkiem i ogórkiem kiszonym w jakiejś wodzie oleistej. Czosnek zdominował wszystko i serio bylo to ohydne. Widziałam chyba jeszcze z cebula i wersje z suszonymi pomidorami tez w takiej wodzie. Z sosami nie widziałam, a z sosami na pewno sa lepsze.:

Z sosem śmietanowym to nowość, we wrześniu spotkałam po raz pierwszy.
Wersja z suszonymi pomidorami to jedyna, której nie spróbuję. Moja mama ją chwali.
Ta z ogórkiem i czosnkiem dla mnie też jest trochę gorsza (mam dwa opakowania, ale trudno, jakoś zjem).
Najbardziej lubię wersje z cebulką i z papryką. Na ostro też nie była zła.
wiedzmaSol napisał(a):a te na raz widziałam z sosami ;) bo to Lisnera jest, a oni mają różne rodzaje i pchają je w różne rozmiarowo pudełka ;)

Ale inne rozmiary pudełek chyba nie są "na raz", tylko mają inne nazwy.
Miałam ich sałatkę śledziową w innym pudełku, ale nie była za fajna.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 24 września 2015, o 19:50

Janka napisał(a):Też Was I ❤ U
duzzza22 napisał(a):Musisz F. poprosić by Ci zrobił :wink:

Słusznie.

Proszę Was w takim razie o przepis na kotlecik jajcarski dla mojego F.
Musi być łatwy i prosty do wykonania, żeby mi nie uciekł.
Oraz bez jakichś głupich dodatków, żebym ja nie uciekła.

Głupie dodatki dla mnie to owoce i ich przetwory (blee), cynamon (straszne blee) i szpinak.
Przepis, w którym by były czekolada i śledzie by wygrał, ale rozsądek mi podpowiada, że na taki nie mam co liczyć.


taki najprostszy,podstawowy przepis to zwykłe jajka ugotowane na twarto,starte na tace,przyprawy,podsmażona cebula,bułka namoczona w mleku lub wodzie) i odciśnięta oraz jedno surowe jajko.Robi się dokładnie jak mielone,tyle,że zamiast mięsa dodaje sie ugotowane,starte jajka.
Ja osobiście lubię sporo zieleniny sobie napchać do takich kotletów,w zależności od możliwości-pietruszkę zieloną,koperek albo szczypiorek.Dawałam też czasami świeżą bazylię.
Oczywiście można eksperymentowac i dodawać różne dodatki np.podsmażone grzybki...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 września 2015, o 19:59

Ewo, ślicznie dziękuję, brzmi fantastycznie.
Niestety to nie wszystko, bo muszę jeszcze zapytać o przyprawy. Tylko sól i pieprz? Czy coś jeszcze?
Oraz o zieleninę, bo też lubię. Pietruszka zielona, koperek albo szczypiorek - rozumiem, że nie mieszać, tylko wybrać jedno z nich?

Bardzo lubię jajka faszerowane, a te kotlety mają dużo wspólnego. Myślę, że przy jedzeniu będę zachwycona.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości