przez Dorotka » 7 października 2007, o 17:38
Maria Walewska to w rzeczywistości dość smutna postać, bo jako młoda dziewczyna została wydana za mąż za starego, zrzędliwego pryka, i to wydana dośc szybko, bo już wtedy była w ciąży [której sprawcą na pewno nie był jej przyszły małżonek]. Anastazy Walewski nie uprzyjemniał jej życia, właściwie trzymał ją w zamknięciu, więc nic dziwnego, że wreszcie wyrwała się na wolność. A że jej kochankiem został Napoleon Bonaparte, no cóż, miała szczęśćie, bo cesarz uchodził za wyjątkowego uwodziciela. Szkoda tylko, że porzucił ją tak szybko.
A książkę Wacława Gąsiorowskiego czyta się jak najlepszy romans.