Książki o Cat i Bones'ie czytałam jeszcze zanim wyszły po polsku. Haha, jedne z tych perełek, które zdecydowałam się wymaglować po ichniemu. Ale nie żałuję, było bardziej niż warto. Zatrzymałam się na piątym tomie, niedługo chyba zrobię powtórkę i pójdę dalej, bo zdaje się, seria została zakończona.
Pamiętam, że strasznie długo nie mogłam się za to zabrać, jakoś ten początek mnie nie przekonywał... Podchody robiłam chyba ze 4 razy. Dobrze, że jednak się zawzięłam i poszłam z tym dalej. To jedne z najlepszych książek jakie czytałam! Rzadko się zdarza, żeby jakaś historia wzbudziła we mnie emocje i to na dłużej, ale tutaj się udało.
Cat jest świetna. Ta jej przemiana! Wow, aż trudno uwierzyć, że bohaterka pierwszej części i ta w późniejszych to ta sama osoba. Jak się rozstali ten pierwszy raz to aż mi się łezka w oku zakręciła
I wtedy jak myśleli, że on umarł
Raaaaaju... I Bones... Biorę w ciemno
Ciekawe przedstawienie świata, istot paranormalnych. Niewymuszone dialogi, ludzkie odruchy.
Wkurzał mnie jednak ten... Jak mu tam... Ten, co leciał na Cat. I jeszcze ta matka
zgroza jakaś totalna
Mencheres to też niezły dupek
Poza nimi, wszystkie postacie były świetne. Ale i tak nic nie przebije Iana
Czytałam też pierwszą część o Vladzie i połowę drugiej. Rany! Jak ja się nie mogłam doczekać! Ten koleś mnie miał już od pierwszych zdań, kiedy pojawił się i w serii o Rudej
Podziwiam autorkę, bo ma niebywały talent pisarski i wyobraźnię. Jeśli chodzi o historie z ponadnaturalnymi zdolnościami to lepsza jest jedynie Bishop i chyba Singh (znam tylko tę Elenową serię).
Żałuję tylko, że tak mało książek wyszło po polsku. Nie znoszę czytać po angielsku, bo przez to wiele tracą. Ech, te nasze wydawnictwa. Albo wgl nie ruszają fajnych rzeczy, albo dziabią od środka
Na pewno nie raz jeszcze wrócę do tych opowieści, aż mi się w końcu znudzą