The Game Maker (cykl) - Kresley Cole (duzzza22) (+18)

[aleqsia]

Duz ta ksiązka to same seksy po jakimś czasie to już kartkowałam sceny. Porównywalnie do opisów Laurens te wstawki bdsm jakoś mi nie przeszkadzały, może dlatego, ze to bardziej takie lajtowe było na zasadzie urozmaicenia pożycia.
Ten naganiacz to był Anthony parszywa świnia, która okradła bohaterkę, dobrze że Vasilij się nim zajął.
Niestety po pierwszym razie bohaterów liczyłam na większą stanowczość Cat. powinna bardziej się opierać. z czasem miałam wrażenie że ją Maxim ją trochę utemperował. Wolałam ją z tym pazurem z początku książki.
No i kwestia wstrętu do bycia dotykanym Maxima, jakoś szybko uodpornił się na Cat. Większość życia nie lubił być dotykanym, w seksie zawsze dominował nie pozwalał na czułości, a tu z miejsca się z tym pogodził - naciągane

Ta głębia uczuć sięgała nawet biliona dolarów

Ogólnie czuję się trochę rozczarowana bo wole kiedy bohaterowie bardziej drą koty, ale relacje pomiędzy nimi, nawiązujące się uczucia, ich pogłębianie, ratowanie się nawzajem było tu autorka się postarała.

[Księżycowa Kawa]

Ponoć pierwsza bardziej
Kwestia dotykania/ niedotykania wydawała się w porządku przede wszystkim dlatego że Maxim nie robi z tego jakieś dużej sprawy i nie było to przesadnie podkreślane.
Stanowczości Cat nie brakowało – niczego mu nie powiedziała bardzo długo

[Duzzz]

Duz ta ksiązka to same seksy po jakimś czasie to już kartkowałam sceny. Porównywalnie do opisów Laurens te wstawki bdsm jakoś mi nie przeszkadzały, może dlatego, ze to bardziej takie lajtowe było na zasadzie urozmaicenia pożycia.
Ten naganiacz to był Anthony parszywa świnia, która okradła bohaterkę, dobrze że Vasilij się nim zajął.
Niestety po pierwszym razie bohaterów liczyłam na większą stanowczość Cat. powinna bardziej się opierać. z czasem miałam wrażenie że ją Maxim ją trochę utemperował. Wolałam ją z tym pazurem z początku książki.
No i kwestia wstrętu do bycia dotykanym Maxima, jakoś szybko uodpornił się na Cat. Większość życia nie lubił być dotykanym, w seksie zawsze dominował nie pozwalał na czułości, a tu z miejsca się z tym pogodził - naciągane

Ta głębia uczuć sięgała nawet biliona dolarów

Ogólnie czuję się trochę rozczarowana bo wole kiedy bohaterowie bardziej drą koty, ale relacje pomiędzy nimi, nawiązujące się uczucia, ich pogłębianie, ratowanie się nawzajem było tu autorka się postarała.

Przecież kochana o tych seksach mówię ciągle, nawet dałam (+18)
Wstawki tu były do zniesienia to prawda, nie wiesz co było w jedynce
O masz rację Zapomniałam już tego doopka. Nie wiem czy ją utemperował, według mnie tak do końca nie. Ich relacje się po prostu zmieniły, jej zaczęło na nim zależeć, jemu na niej. Tym samym bliższej osobie było już ciężej się tak ciągle przeciwstawiać
Z dotykaniem i racja, też mi to się wydało naciągane, ale dobra, skoro Grey się przekonał to i on mógł

Ale to dopiero była miłość, oddać majątek byle ją tylko mieć

Autorka powinna jeszcze poćwiczyć pióro, bo jedynka to była maskara, dwójka już jest znacznie lepsza, więc może trójka wbrew moim obawom będzie najlepsza

[aleqsia]

Liczę na trójkę, na pewno przeczytam

[Duzzz]

Ja się troszkę jej obawiam nie wiem co autorka wymyśli, a boję się, że włączy coś co kompletnie już nie jest dla mnie do czytania Więc na pewno przeczytam dokładnie na GR opinie co mnie czeka

[Duzzz]

The Player (+18)

Miałam nie pisać zbyt dużo o tej książce, ale skoro zaczęłam już pisać o cyklu to dopiszę jednak kilka słów więcej.

W tej książce spotykamy trzeciego brata Dmitriego, który ma dość mroczną przeszłość. Przyznam szczerze obawiałam się tej książki. Z czasem jednak dość szybko poprzednie dwie części cyklu wyparłam ze swojej pamięci. Czytając trójkę coś tam mi się przypominało, ale bohaterowie poprzednich części pojawiają się na samym początku. Ale do sedna zaczynając czytać The Player, nie wiedziałam co mnie czeka, spodziewałam się mnóstwa scen seksu. Książka mnie jednak zaskoczyła. Tak seksu jest sporo, ale tak naprawdę dopiero gdzieś od połowy książki. Jest wcześniej mnóstwo scen gdzie ich do siebie ciągnie, ale jakoś się opierają temu. Bohaterka ma swoje powody, bohater swoje
Miłą odmianą było to, że jednak na pierwszych stronach nie wskoczyli do łóżka, tylko troszkę im to zajęło.
Sam bohater jest intrygujący. Daje takie teksty, że nie jedna kobieta zemdlałaby u jego stóp Czasami jednak aż za bardzo romantico był jak dla mnie, troszkę wpadał w takie patetyczne brzmienie. Jednak ok przymknę na to oko, w końcu chciał ją zdobyć więc imał się wszystkiego

Zaskoczyła mnie jednak na swój sposób intryga. Muszę przyznać, że nie do końca sie spodziewałam takiego finału Coś zaczęło mi w pewnym momencie świtać, że to on tak to wszystko ustawił, w końcu i tytuł coś sugeruje Ale nie tak. Rok przygotowań i to co on zrobił, no, przyznaję niezły pomysł miała na to Cole

Żałuję tylko, że nie pojawiło się jednak coś więcej w epilogu. Brakowało mi jeszcze kilku scen z kilka lat później, kiedy ich rodziny się rozrastają

W sumie daję książce 3,5-4 na 5 na GR. Chyba była to lepsza propozycja niż poprzednie dwie. A przynajmniej nie tak pełna scen seksu

[Księżycowa Kawa]

Również nie takiej intrygi się spodziewałam I chyba wolę jednak dwójkę, choć trojka by miała szansę, gdyby bohaterka wykazała nieco więcej ikry.
Tak czy owak, Dmitri zdecydowanie się wyróżnia

[Duzzz]

To był misternie uknuty plan
Co do bohaterki to się zgadzam. Brakowało mi w niej zdecydowania. Za bardzo ją sprawa rodzinna przytłoczyła i odkrywanie swoich 'fascynacji'.
Wkurzało mnie to całe kręcenie się jej wokół pieniędzy, rozumiem dla rodziny, ale jakoś nie mogę chyba tego do tej pory przetrawić czym ona i jej rodzina się zajmowali Szkoda mi tych, których naciągnęli

[Księżycowa Kawa]

Zdecydowanie
Akurat to mi nie przeszkadza, ale mogłoby być trochę inaczej ukazane Zaczyna się dynamicznie, myślałam, że będzie bardziej podobna do Lucii i tym samym pojawi się pomiędzy nimi więcej przepychanek...

[Duzzz]

Trochę ich było, ale było mniej zabawnie. Jednak Dmitri dominował nad nią Chodź autorka próbowała to inaczej ukazać jakoby ona wszelaką władzę miała. Koniec jednak pokazuje kto tu był szefem

[Księżycowa Kawa]

Niezłe podsumowanie. Po prostu nie ma już tej równowagi co poprzednio. Tak czy owak, Dmitri bardzo mi się podobał, a także jego determinacja – nieczęsto coś takiego się spotyka

[Duzzz]

A co myślisz o jego traumie? Jak Ci się to podobało?

[Księżycowa Kawa]

Nieszczególnie – to są straszne rzeczy, ale zostało dobrze opisane i nie przytłaczało historii. A Ty?

[Duzzz]

Przez to nie byłam pewna czy przez tą historię przebrnę. Jednak rzeczywiście to nie przytłoczyło historii.
Zaskoczona byłam np., że on z nikim nie był od tamtego czasu. Z drugiej strony im dalej czytałam tym było to bardziej zrozumiałe.
Te próby samobójcze przyprawiły mnie o ciarki. Jak musiał zostać skrzywdzony by nie zależało mu na życiu.

[Księżycowa Kawa]

Mogłam zapewnić, że pod tym względem nie będzie źle, ale lepiej samemu się przekonać.
Nie było tak, że coś tam próbował, tyle że nie potrafi się odnaleźć.
Aż ją zobaczył, nawet z bratem zaczął rozmawiać i w ogóle to wszystko – zrobił na mnie wrażenie

[aleqsia]

Dimitri czeka w kolejce szkoda, tylko że to ostatni z braci...

[Duzzz]

Też zaczynam żałować

Kawo, przyznaję, że miałam moment gdzie na dłużej zostawiłam The Player Jednak jak już potem przysiadłam to poleciało
Dobrze, że w szczegóły nie wchodziła

Troszkę mnie zaskoczyło, że tak się pogodzili, ale dobrze, że zrobiła o nim wzmiankę, o Aleksie. I jednak wyszło, że Aleks nie tak dobrze miał jak mu się wydawało.

[Księżycowa Kawa]

Sama nie mogłam się oderwać
Dopiero zaczęli ze sobą rozmawiać, w sumie był ku temu najwyższy czas.

Dimitri czeka w kolejce szkoda, tylko że to ostatni z braci...

Pierwszego też czytałaś?

[Duzzz]

Brakowało mi w tych rozmowach jednak większej aktywności z jej strony.
On opowiadał, on robił ten pierwszy krok, a ona ciągle swoje o tej rodzinie, o tym, że go okłamuje i co będzie sobie o niej myślał po tym jak się dowie. Co za dużo to niezdrowo.

[Księżycowa Kawa]

Rzeczywiście, szczególnie po takim początku spodziewałam się więcej asertywności itp. Ponadto rodzinka niepotrzebnie się wtrącała.

[Duzzz]

Rodzinka to już w ogóle jakaś inna bajka. Jak ją jeszcze do tego małżeństwa namawiali

[Księżycowa Kawa]

No tak, ale dla własnych korzyści itd. I ciągle zachowywali się, jakby wiedzieli lepiej, a gdy co do czego przyszło, zostali wystrychnięci na dudka

[aleqsia]

Czytałam 1 i 2. Ta druga jakos bardziej przypadła mi do gustu i więcej z niej pamiętam.

[Księżycowa Kawa]

Ja jeszcze do pierwszej nie zajrzałam ale gdyby, to sadzę, że druga zdecydowanie wygra.

[Duzzz]

Na pierwszą szkoda czasu

No tak, ale dla własnych korzyści itd. I ciągle zachowywali się, jakby wiedzieli lepiej, a gdy co do czego przyszło, zostali wystrychnięci na dudka

I to w tym wszystkim było najlepsze. Zawodowi naciągacze, od lat zajmujący się tym, a tu psikus, ktoś inny ich pokonał