Ten mecz, co wszyscy ziewali?
Właśnie. Serio mało jest opowiadań, gdzie Harry czy Ron zachowują się normalnie. Wiadomo - szok dla nich jeśli Hermiona zaczęłaby coś kręcić z dotychczasowym wrogiem, ale tutaj, to w sumie Harry od razu był nastawiony na kontakt. Hermiona była o wiele bardziej sceptyczna
I moim zdaniem dobrze to wyszło
Czytałam na blogu jakiś czas temu 'Dwa światy' i tam Draco i Zabini byli mega grzeczni i elokwentni, Potter bzykał wszystko, co się rusza, a Ron łaził i szukał cały czas zaczepki
Nie do końca mi to odpowiadało choć historia ogólnie nie była zła.