Teraz jest 3 grudnia 2024, o 19:05

Cut & Run - Abigail Roux, Madeleine Urban (Liberty)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW KRYMINALNO-SENSACYJNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Cut & Run - Abigail Roux, Madeleine Urban (Liberty)

Post przez Liberty » 16 lutego 2015, o 21:52

Cut&Run - Abigail Roux, Madeleine Urban

Romans gejowski

https://www.goodreads.com/series/51811-cut-run

Pomyślałam że wrzucę recenzję czegoś co właściwie nie jest znane na polskim rynku. W ostatnich miesiącach pod względem erotycznym nasz rynek szalenie się poszerzył, tytułów jest tak wiele, że teoretycznie jest w czym wybierać. Oczywiście wielbiciele i wielbicielki tematu mogą podziękować za to EL James. Niestety jedna z gałęzi romansów, w Polsce, to nadal teren nieodkryty i zapewne tak pozostanie jeśli nie pojawi się odpowiednik 50 twarzy Greya , albo jakieś wydawnictwo nie zdecyduje się zaryzykować. Do tego czasu amatorom romansów gejowskich i lesbijskich pozostanie czytanie fanfików albo czytanie po angielsku.

Dumałam co by tu wrzucić na pierwszy ogień i padło na nową dla mnie serię – Cut&Run (nazwa serii i tytuł pierwszego tomu) Abigail Roux i Madeleine Urban. Seria liczy sobie 9 tomów i opowiada złożoną historię związku profesjonalno-intymnego pary agentów FBI.

W życiu bym nie pomyślała, że coś co zapowiadało się jako dość zwyczajny thriller z romansem dwóch panów w tle (albo na odwrót) okaże się fantastyczną lekturą, która wciąga z każdym tomem coraz bardziej.

Teoretycznie jest to standardowa historia dwóch facetów, którzy w celu złapania seryjnego mordercy, wbrew swojej woli zostają obdarowani partnerem, którego nie chcą. Kłócą się, prowadzą dochodzenie, lądują w łóżku, jest HEA albo HFN i tyle. Tak wygląda standard tego typu historii, niezależnie od tego czy to romans heteroseksualny czy homoseksualny. Cut&Run korzysta z tego garściami, ale autorki zadbały o to by wprowadzić do tego schematu tyle powiewu świeżości ile się da.

Ty i Zane są agentami FBI, których od razu zaprezentowano jako dwa przeciwstawne typy samców. Jeden to spokojny, wyważony biurokrata pod krawatem, a drugi to łamiący wszelkie przepisy i normy zachowań luzak w jeansach. Nijak do siebie nie pasują, dogadać się nie mogą, właściwie jedyną formą ich komunikacji jest obrzucanie się mniej lub bardziej subtelnymi obelgami. Wszystko rodem z najlepszych filmów sensacyjnych (Zabójcza broń itp.). Szybko jednak okazuje się, że to tylko pozory. Nic nie jest oczywiste i jednoznaczne. Panowi prowadzą ze sobą grę, autorki prowadzą grę z czytelnikiem i właściwie pod koniec pierwszego tomu nie wiadomo czego jeszcze o nich się dowiemy i ile właściwie już wiemy.

Niewątpliwie Ty i Zane to bardzo popaprane typy (niby nic nowego w romansolandii). Obaj są emocjonalnie uszkodzeni, z powodów osobistych i zawodowych i to „uszkodzenie” właściwie utrudnia im normalne funkcjonowanie wśród innych ludzi. Na szczęście autorki oszczędzają czytelnikom scen, w których panowie biadolą wewnętrznie czy zewnętrznie nad tym jacy są nieszczęśliwi. Ty i Zane są zadowoleni z takiego stanu rzeczy i przymusowe partnerstwo traktują jak największe zło. Duet Roux i Urban fantastycznie pokazują wszelakie niuanse takiego partnerstwa. W ogóle niuanse, subtelne tony, podtony i różnorakie drobiazgi są tym, co chyba je najbardziej interesuje. Nie dążą do typowego wyznania miłosnego, raczej skupiają się na tym jaką drogę emocjonalnie przechodzi dwóch skomplikowanych, niejednoznacznych facetów, którzy wchodzą ze sobą z związek na tak wielu płaszczyznach. Nawet coś tak wydawałoby się prostego jak seks u nich rozbija się na wiele odcieni (przeklęty Grey!) i rodzi więcej pytań niż odpowiedzi. Czy oni są gejami? Biseksualistami? Eksperymentującymi heterykami? Monogamiczni czy poli? Obaj są alfa ale kurczę tyle romantycznych scen mają, że właściwie trudno ich zdefiniować do końca. A jak całują! Nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam romans, w którym tyle by się całowano (mokre majtki wyparły).

No i jeszcze jest sprawa seryjnego mordercy. Co mi szalenie przypadło do gustu to uniknięcie pułapek, w które wpadają chyba wszystkie autorki romansów kryminalnych i sensacyjnych z Norką na czele (wybacz Norka, ale takie są fakty). Żadna sprawa nie zostaje rozwikłana w przeciągu kilku godzin/dni. To trwa miesiącami, z przerwami. I to tutaj jest. Nigdy jedna sprawa nie jest prowadzona przez jednego/dwóch ludzi, ba nawet nie przez jedne służby czy wydział. W Cut&Run nasza para dołącza do śledztwa, które ciągnie się od miesięcy, prowadzone jest przez policję i FBI, wszyscy sobie bardziej przeszkadzają niż pomagają. Ty i Zane ledwo się nad sprawą pochylą by na kilka miesięcy wylądować gdzie indziej i znów wrócić, tylko po to by ponownie kiepsko im szło. Czyli jak w życiu. Można się na ten nadmiar realizmu krzywić, ale dla mnie to powiew świeżości, próba odejścia od schematu, co wg mnie tylko potwierdza tom drugi, w którym lądujemy z bohaterami w górach, a tam czyha niebezpieczeństwo. Czytelnik nie musi się martwić, że po raz drugi dostanie tę samą historię kryminalną, na której tle bohaterowie będą przeżywać swoje rozterki. No chyba, że tego oczekuje, a wtedy lepiej poszukać innej lektury.

Ja się przy Cut&Run świetnie bawiłam. Roux i Urban umieją pisać fantastyczne dialogi, zabawne, błyskotliwe, w odpowiednich momentach brutalne albo tak ujmujące, że aż serce ściska. Unikają ckliwości, choć bywa romantycznie. Jest strasznie i śmiesznie (koszulki Ty'a! brat i dziadek Ty'a!)). Panowie są 100% facetami, nikomu się nie pomylili z płcią piękną. Sceny seksu są, ale nie przytłaczają fabuły, nie są nadmiernie graficznie, więc dla początkującego czytelnika jest to dawka bezpieczna jak sądzę.
O minusach wspominać nie będę. Są, jak w każdej książce, ale jak lektura sprawia mi taką frajdę to wybaczam wszelkie potknięcia.
Kto ma możliwość niech czyta ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 17 lutego 2015, o 23:13

Przyznam, że zachęcająco to brzmi. Szczególnie te wątki sensacyjno-kryminalne. Jednak mam wątpliwości co do swojej odwagi by sięgnąć po tego typu literaturę. :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 17 lutego 2015, o 23:31

No nie wiem czy te wątki sensacyjne spełnią oczekiwania rasowych wyjadaczek kryminałów :lol: O ile w pierwszej części jest dość klasyczna historia z mordercą, to już w drugiej mam tylko sensację. W trzeciej jeszcze nie wiem, bo dopiero zaczęłam, ale panowie zostają wysłani w rejs podczas którego mają udawać gejowską parę przestępców (a nikt nie wie, że oni sami mają się ku sobie) :lol: I póki co jest raczej zabawnie niż straszno (ale dojdziemy dojdziemy, oni zawsze lądują w szpitalu).
Czemu się boisz, duzz? To nadal romans, tyle że ze zwiększoną dawką testosteronu :lol:
PS Dzięki za przeniesienie :*

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 18 lutego 2015, o 09:08

o matko Liberty - czytałam to coś podobnego.. pamiętam , że długo nie jarzyłam w jakim kierunku to zmierza i czekałam na jakieś kobiety. :wstyd: a potem sie lekko zdziwiłam. Ale tamto to nie była seria - chyba...
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 14
Dołączył(a): 10 lutego 2015, o 11:13
Ulubiona autorka/autor: Oscar Wilde

Post przez Preity » 18 lutego 2015, o 10:57

Dziękuję ze recenzję i wpisuję Cut&Run na listę tytułów do przeczytania, bo czasami mam ochotę na tego typu historię, a znalezienie czegoś fajnego graniczy niemal z cudem :)
No one's got to take me alive!
The time has come to make things right!
You and I must fight for our rights!
You and I must fight to survive!

Muse - Knights of Cydonia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 18 lutego 2015, o 16:26

szuwarek napisał(a):o matko Liberty - czytałam to coś podobnego.. pamiętam , że długo nie jarzyłam w jakim kierunku to zmierza i czekałam na jakieś kobiety. :wstyd: a potem sie lekko zdziwiłam. Ale tamto to nie była seria - chyba...


O, to miałaś niespodziankę :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 lutego 2015, o 01:37

Recenzja brzmi wielce zachęcająco.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 19 lutego 2015, o 10:08

Liberty - no miałam. W jakimś amoku zaczęłam czytać, zachęcona sprawą kryminalną prowadzoną w rezydencji dla par gejowskich. No i trafia tam dwóch gliniarzy, przyjaciół. I muszą robić wszystko żeby sie nie dać zdekonspirować. jeden wie, że pożąda drugiego... No i jak sie zaczęli całować zdziwiłam się, a potem jak już się rozkręcili :hyhy: sięgnęłam po blurba :mur: Zrozumiałam, że nie doczekam sie kobiet... :evillaugh:
Podobało mi sie potem, jak akcja się skończyła i musieli wrócić do rzeczywistości - obawy tego pierwszego, że skrzywdził przyjaciela, obawy drugiego, że sam sprowokował i mu sie spodobało i zmusił kumpla. Na szczęści wszystko sobie wyjaśnili :hyhy:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 19 lutego 2015, o 11:00

To nieźle jak na pierwszy raz. Dobrze że traumy nie masz :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 19 lutego 2015, o 11:55

z zaskoczenia mnie wzięło :hyhy: lepsze to było niz gejowskie smoki... chociaz tych koników morskich jestem ciekawa :evillaugh:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 19 lutego 2015, o 21:14

Liberty napisał(a):No nie wiem czy te wątki sensacyjne spełnią oczekiwania rasowych wyjadaczek kryminałów :lol: O ile w pierwszej części jest dość klasyczna historia z mordercą, to już w drugiej mam tylko sensację. W trzeciej jeszcze nie wiem, bo dopiero zaczęłam, ale panowie zostają wysłani w rejs podczas którego mają udawać gejowską parę przestępców (a nikt nie wie, że oni sami mają się ku sobie) :lol: I póki co jest raczej zabawnie niż straszno (ale dojdziemy dojdziemy, oni zawsze lądują w szpitalu).
Czemu się boisz, duzz? To nadal romans, tyle że ze zwiększoną dawką testosteronu :lol:
PS Dzięki za przeniesienie :*

Zniechęcaj mnie zniechęcaj :evillaugh:

Czemu? Ehh.. boję się chyba tej zbyt dużej dawki testosteronu, a z tym idącego seksu. Gdzieś na drugim planie jestem to w stanie zaakceptować, przełknąć. Niestety mam obawy co do pierwszego planu :bezradny: Boję się, że to może mnie zbyt mocno hmm zdegustować :wstyd: :bezradny:

I nie ma sprawy, polecam się na przyszłość. :D

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 19 lutego 2015, o 21:40

W żadnym razie seks nie dominuje nad fabułą. W tomie pierwszym są sceny, ale naprawdę nie rozbudowane do wielostronicowych opisów. Zresztą pod względem seksu oni też przechodzą ewolucję. Bardzo mocno zaznaczone jest że to kwestia zaufania i tego z czym czują się komfortowo, zwłaszcza że ani autorki ani postaci dokładnie nie definiują tego związku (co jest bardzo fajne). W tomie drugim seksu było mniej (łazili po górach), a ten który było podchodził pod kategorię "pierwszy raz". W trzecim chyba będzie więcej. Już przeszłam dość opisową scenę, która ciekawie wpłynęła na dynamikę tej parki.
Ale rozumiem jeśli ktoś nie czuje się dobrze czytając o seksie między dwoma panami. Ja tam mam lata wprawy :lol: ale mogę sobie wyobrazić, że to nadal egzotyka u nas.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 25 lutego 2015, o 00:09

Dość to intrygujące ;)
Liberty napisał(a):Ale rozumiem jeśli ktoś nie czuje się dobrze czytając o seksie między dwoma panami. Ja tam mam lata wprawy :lol: ale mogę sobie wyobrazić, że to nadal egzotyka u nas.

Nie wiem czy czuję się źle czytając o m/m. :mysli: Wolę jednak chyba jak oni są w tle, obawiam się bardziej szczegółowych opisów seksu. Albo jeszcze jakiś dziwnych udziwnień.
Czytałam niedawno Sinnersów. To znaczy jednego z nich Erica. W jego części jest związek m/m Treya z byłym narzeczonym głównej bohaterki. Jest też scena seksu, ale na tyle to mogłam znieść. Nie wiem właśnie co będzie jak to wszystko będzie się dziać na pierwszym planie. Jeśli byłoby to w takiej ilości(czyt. sceny seksu m/m) jak w części Erica to pewnie z ciekawości sięgnęłabym.

Dla mnie ta tematyka to nie tyle co egzotyka, a kosmos :evillaugh:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 25 lutego 2015, o 00:35

Jakbyś miała ochotę poeksperymentować :P to do łatwiej przyswajalnych należy Josh Lanyon. Pisze fajne kryminały i w porównaniu z paniami piszącymi gejowskie romanse jest bardzo stonowany; wręcz szokująco grzeczny.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 28 lutego 2015, o 19:40

Liberty napisał(a):Jakbyś miała ochotę poeksperymentować :P

Jak to brzmi :evillaugh:

Zapiszę sobie ;) Może kiedyś sięgnę, ale wolę nie obiecywać, że jednak zabiorę się ;)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 41
Dołączył(a): 17 sierpnia 2015, o 17:56
Ulubiona autorka/autor: Agatha Christie

Post przez stasza2233 » 25 sierpnia 2015, o 21:31

Liberty, Twoja recenzja zachęciła mnie do tej serii. Czytam, czytam :czyta2: i jak tak dalej pójdzie to przeczytam wszystkie książki, łącznie ze spinoffami :heat: :heat: . Zabójczy duet, pod każdym względem, ci nasi panowie. Chemia jest i to najważniejsze, rozwój postaci i ich partnerstwa też (w Fish & Chips odwalają takie rzeczy... :red: ), z wątkiem detektywistycznym trochę gorzej (ale przecież nie dlatego czytam), ale nie jest źle (rozwiązanie mnie zaskoczyło).
Niewiele to znaczy od nowej osoby na forum :hejka: :hejka: , ale jak najbardziej polecam.

Liberty, być może jesteś już po wszystkim? Skończy się szczęśliwie? Żartuję, sama chcę do tego dojść...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 26 sierpnia 2015, o 16:39

Witaj na forum, Stasza;)

Jestem po 6 tomie i jeśli chodzi o związek, to pięknie się rozwija. Część kryminalna niestety trochę leży i raczej już się nie podniesie. Generalnie nadal bardzo lubię i dlatego dawkuję tak, żeby nie skończyć za szybko. W końcu tylko 9 tomów tego jest.

Avatar użytkownika
 
Posty: 41
Dołączył(a): 17 sierpnia 2015, o 17:56
Ulubiona autorka/autor: Agatha Christie

Post przez stasza2233 » 3 września 2015, o 22:54

Jest jeszcze seria Sidewinder - lekko nawiązująca do Cut & Run (2 książki?), ale bez Ty'a i Zane'a to nie to samo. Poza tym Nick na razie nie budzi mojej sympatii (z wiadomych powodów :P ).

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 września 2015, o 00:57

Liberty napisał(a):
szuwarek napisał(a):o matko Liberty - czytałam to coś podobnego.. pamiętam , że długo nie jarzyłam w jakim kierunku to zmierza i czekałam na jakieś kobiety. :wstyd: a potem sie lekko zdziwiłam. Ale tamto to nie była seria - chyba...


O, to miałaś niespodziankę :P


lol ale czasem się dochodzi do punktu, że się czytelnik zaczyna bać, że jednak panie sie pojawią ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 41
Dołączył(a): 17 sierpnia 2015, o 17:56
Ulubiona autorka/autor: Agatha Christie

Post przez stasza2233 » 25 września 2015, o 22:53

ale czasem się dochodzi do punktu, że się czytelnik zaczyna bać, że jednak panie się pojawią ;)


albo inni kolesie żeby się wciąć. W tym przypadku jednak jestem spokojna od początku do końca.

Warto wspomnieć, że dla autorki Ty to Urban, a Zane to Bana. :drool: :drool: Nie powiem, pobudza to wyobraźnię.

Ktoś zna coś równie dobrego o podobnej tematyce? Kiedyś skończę serię i chcę mieć coś dobrego do schrupania. :czyta2:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 26 września 2015, o 15:14

https://www.goodreads.com/series/55276-zero-at-the-bone

https://www.goodreads.com/series/109735-sidewinder - coś od jednej z autorek C&R, z resztą zazębiają się te dwie serie ze sobą

https://www.goodreads.com/series/92735-whyborne-griffin

https://www.goodreads.com/series/48056- ... he-templar - to mam w planach, choć trochę "pachnie" mi to fanfikiem do serialu White Collar

https://www.goodreads.com/book/show/2112823.Mind_Fuck - kiedyś strasznie mi się podobało

https://www.goodreads.com/book/show/127 ... al_Shadows - bardzo lubię wszystkie książki Josha Lanyona, choć nie są tak sensacyjne czy erotyczne jak reszta. Ale polecam bo to fajne kryminały ;)

Po polsku zaś polecam teksty Viatora. Pisze głównie fanfiki, ale tak że można nie znać tego do czego on je pisze. I tak np. jego seria do Naruto (o którym nie wiele wiem) - Tygry i Smok jest świetna. http://chomikuj.pl/Echizen/Fanficki+yao ... rys+i+Smok. Reszta np tu: http://my-storyville.livejournal.com/ albo tu: https://homoviator.dreamwidth.org/

Avatar użytkownika
 
Posty: 41
Dołączył(a): 17 sierpnia 2015, o 17:56
Ulubiona autorka/autor: Agatha Christie

Post przez stasza2233 » 29 grudnia 2015, o 20:38

Skończyłam serię i jestem zadowolona z przejażdżki. Ty i Zane pozostaną w mojej pamięci (tumblr też w tym pomoże :-D ) i jestem wdzięczna za takie wprowadzenie do gatunku m/m. :coffee:
Ich HEA było satysfakcjonujące.
Spoiler:
W serii Sidewinder Abi coś może jeszcze dopisze.

Moja ulubiona książka: Touch & Geaux - za Liama Bella :heat: , za poważny kryzys.
Ulubiony bohater: Zane - Ty był dla mnie zbyt wielkim rambo, a Garrett to taki agent z krwi i kości (plus Bana).

Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 1 stycznia 2016, o 13:20

Zerknęłam na spoiler :shock: Ale fajnie. Mnie jeszcze dwa tomy zostały i nie wiem kiedy przeczytam ale nie spieszy mi się, bo nie mam na razie czym zastąpić.

Avatar użytkownika
 
Posty: 41
Dołączył(a): 17 sierpnia 2015, o 17:56
Ulubiona autorka/autor: Agatha Christie

Post przez stasza2233 » 8 stycznia 2016, o 20:18

Seria Hell or High Water od S.E. Jakes ma podobny koncept (partners to lovers) i całkiem nieźle się czyta. Trudno powiedzieć czy aspekt romantyczny jest lepszy (od Cut & Run), ale wątek sensacyjno-kryminalny wydaje się właśnie taki być (i trwa przez całą serię - nieskończoną jeszcze zresztą). :czyta2:
Plus ciekawy pomysł na okładki - każda z innym tatuażem jednego z głównych bohaterów.

Seria Sidewinder jakoś mi nie podchodzi, ale może kiedyś się przełamię i przekonam do Nicka. Jeśli też masz z nim problem to uwaga, w tomie nr 8 będzie go dużo.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21
Dołączył(a): 27 grudnia 2015, o 13:24
Ulubiona autorka/autor: Jo nesbo

Post przez arkana » 14 stycznia 2016, o 14:10

Recenzja na nowatorski temat (u nas przynajmniej). Jestem ciekawa serii, z tego co piszecie to chyba warto. Być może niedługo się za nią zabiorę.

Edit:
Zabrałam się i mam na koncie trzy części. O ile pierwsza jest średnia to dalej ładnie się rozwija. Odkryłam fajną tumblr stronę o tej serii (come dance with me zane), tylko boję się spoilerów :!

Następna strona

Powrót do Recenzje romansów kryminalno-sensacyjnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości