Teraz jest 23 listopada 2024, o 12:19

Sophie Kinsella

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 25 sierpnia 2015, o 01:54

Tyle że ta właśnie wada mnie nie przekonuje. Nie w tym ujęciu i wcale nie chodzi, aby było poważnie, tylko jakoś inaczej – wiem, wiem, że to ogólne i nic niemówiące… aby było bardziej przekonująco.
Chyba trzeba będzie przeczytać coś jeszcze tej autorki, aby przekonać się czy to jej wina, czy może właśnie gatunku.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 sierpnia 2015, o 02:03

Ale po co chcesz się katować książkami, których akcja toczy się w rzeczywistym świecie, skoro Ci nie leżą?
A jeśli musisz koniecznie dalej męczyć się z chick-litami, to może spróbuj amerykańskich. Jest szansa, że wydadzą Ci się bardziej nieprzeciętne z uwagi na nieeuropejskie realia i inną mentalność bohaterów.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 25 sierpnia 2015, o 23:05

Przeważnie daję autorce drugą szansę, a Kinsella nie pisała tak źle, aby od razu ją skreślać z listy. I chyba coś miała nieco innego, przynajmniej takie odniosłam wrażenie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 sierpnia 2015, o 23:28

Jeśli koniecznie musisz dać Kinselli drugą szansę, to spróbuj "Miłość w stylu retro". Jedna z głównych bohaterek jest duchem, więc jest duże prawdopodobieństwo, że nie wyda Ci się przeciętna.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 sierpnia 2015, o 23:30

Nawet biorę ten tytuł pod uwagę – ma całkiem interesującą okładkę. Zobaczymy tylko jeszcze, jak będzie z okazją.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 sierpnia 2015, o 10:35

mnie się Miłość w stylu retro bardzo podobała ;)
a np Podróż poślubna była kichą jak nie wiem co.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 31 sierpnia 2015, o 13:30

Dla mnie "Miłość w stylu retro" i "Podróż poślubna" są jednakowo słabe i nudne. Nie umiem się zdecydować, która gorsza.
No OK, "Podróż poślubna" jest gorsza, bo bohaterka jest skończoną idiotką, która dobiera kandydatów na mężów na zasadzie, kto akurat jest pod ręką, albo kto wstawi lepszą gadkę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 sierpnia 2015, o 14:19

Miłość była super, ale nie można na to patrzeć jako na romans. Bo tam nie o to chodzi ;)
a Podróż... Nie wiem o czym to było, serio. Ta bohaterka miała tak pusto w głowie że między uszami jej wiał halny :zalamka:

a innych jakoś nie czytałam jeszcze. Zawsze jak jadę do domu to pamiętam o Pani mecenas a jak w domu jestem to zasłona zapomnienia na mnie spada i przypominam sobie dopiero jak jestem z powrotem w Gdańsku...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 31 sierpnia 2015, o 14:24

A w ogóle, Sol, coś mnie tknęło i sprawdziłam, że właśnie mnie zrobiłaś w konia. To jest "Noc poślubna" a nie "Podróż".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 sierpnia 2015, o 14:27

a to ja siebie robię regularnie.
Myli mi się i się nie nauczę ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 31 sierpnia 2015, o 14:29

Już dawno się nauczyłam, że Tobie się myli, a teraz dałam się podpuścić jak żółtodziób.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 sierpnia 2015, o 14:34

Janeczko ale to było niespecjalnie. I pamiętaj że ja się już nie nauczę ;) zapominam w nanosekundzie, także sprawdzanie przed każdym wspominaniem też niewiele da ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 września 2015, o 13:08

Doczytałam w końcu część siódmą Shopaholiczki. Okazała się być połową książki. Na końcu pojawia się wątek poszukiwania dwóch panów, którzy wyjechali z Hollywood, nie mówiąc swoim rodzinom, dokąd. Będzie zatem wkrótce tom ósmy, w którym bohaterki (Becky i Suze) udadzą się na poszukiwania. Pani Kinsella napisała o tym kiedyś w mailu (nie pamiętam jak się na to mówi, ale dostaję od niej takie stałe maile informacyjne). Teraz już widzę, co miała na myśli.
Książka okazała się w sumie całkiem zgrabna. Żadna perełka, ale przy czytaniu nie robi krzywdy.
Skonstruowana jest podobnie, jak wszystkie książki z tą bohaterką: pierwsza połowa - robienie głupot, druga - odkręcanie wszelkich wpadek.
Jedna rzecz pani Kinselli jednak nie wyszła. W jej książkach jest zawsze jakieś mądre przesłanie. Tym razem chodziło o życiowe priorytety i pokazanie, że rodzina, macierzyństwo i przyjażń są ważniejsze niż inne sprawy i nie można ich stracić z oczu, realizując swoje cele. Taka była teza. Bardzo ładnie, tylko że pani Kinsella jej nie udowodniła. Becky chciała być celebrytką, ale jej to nie wyszło, więc wróciła na łono rodziny i pogodziła się z mężem i przyjaciółką. Jedyne co pani Kinsella tym udowodniła, to to, że miło jest mieć męża, który pocieszy w potrzebie. Natomiast absolutnie nie wiemy, co by było, gdyby się Becky spodobało na czerwonym dywanie. Czy wtedy również pamiętałaby o właściwych priorytetach? (Pewnie tak, ale z książki to nie wynika.)
Dlatego morał tej książki brzmi: jeśli nie wychodzi ci zaplanowana kariera, to trudno, masz przecież jeszcze Plan B, rodzinę i dziecko.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 70
Dołączył(a): 3 lutego 2016, o 14:53
Lokalizacja: wielkopolska
Ulubiona autorka/autor: np. McNaught ale i inne

Post przez gabash » 17 lutego 2016, o 14:06

Skończyłam "Nie powiesz nikomu" :cheer: Naprawdę się przy niej ubawiłam,co jakiś czas wybuchałam śmiechem, aż mój mężulek zaczął spoglądać na mnie z politowaniem :lol: Ale nie mogłam się powstrzyma,no nie mogłam :wesoły: Dawno nie czytałam tak humorystycznie napisanej książki :cheer: Emma to takie chodzące nieszczęście, nawet gdyby nie wstała z łóżka i tak wpakowałaby się w kłopoty :zalamka: no a milioner w jeansach i sweterku....dla mnie bomba :P :P :P
Jedyny zgrzyt to gdy czytałam o krzyżowaniu palców przez Emmę....no sorry ale zaraz widziałam przed oczami pannę Anastasie Steele i jej wewnętrzna bogini...brr... :ohlala:
No cóż arcydzieło to to nie jest, ale na poprawę humoru nada się tja tja

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 lutego 2016, o 17:09

Dla mnie to najlepsza książka świata. Od prawie 10 lat niezmiennie.
Był czas, że ją znałam na pamięć, bo nie dość, że przeczytałam po kilka (albo kilkanaście) razy w trzech językach, to jeszcze przy każdym prasowaniu słuchałam w wersji audio na zmianę po angielsku i niemiecku.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 17 lutego 2016, o 17:36

Wychodzi na to, że popełniłam świętokradztwo. Właśnie dziś się jej pozbyłam z domu :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 lutego 2016, o 17:39

Świętokradztwo by było, jakbyś mi moją zabrała. A nawet wtedy nie do końca, bo bym sobie po prostu odkupiła. Nie mam na niej podpisu autorki ani niczego innego cennego.
Very, skoro jej nie lubisz, to bardzo dobrze robisz, że się pozbywasz. Po co ma Cię w oczy kłuć?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 17 lutego 2016, o 17:44

Pewnie :) A ktoś chyba lubi, bo kupił :)
Mam jeszcze tę Mecenaskę, ale też nie wiem czy ona jest do mnie skierowana jest. Na razie ją omijam ;) Zresztą ostatnio ciężko mi za cokolwiek się wziąć i doczytać bez męki :|

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 lutego 2016, o 17:51

Mecenaska jest trochę inna. Tu możesz nie przebrnąć przez początek, bo baaardzo długo się rozwija, zanim dojdzie do jakiejś akcji.
Może to jest ciekawe dla prawnika, co tam się dzieje, może dla osób interesujących się drobnymi kruczkami prawnymi, ale dla przeciętnej osoby prawdopodobnie mniej. Pamiętam, że jak czytałam pierwszy raz, to nie było jeszcze tragedii, dopiero przy powtórkach wolałam nieco przeskakiwać.
Ale za to opis seksu jest bezbłędny. Panie piszące romanse, powinny czasem się zastanowić, czy gdyby opuściły niektóre informacje z opisywanego aktu płciowego, czy nie uzyskałyby lepszego efektu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 maja 2016, o 12:42

Wydano niedawno część drugą cyklu o Zakupoholiczce, a tu w wątku nadal cisza.
Nikt nie czytał?
Jaka szkoda, bo to bardzo fajna książka. Może nawet najlepsza z cyklu. Choć tom trzeci, który będzie wydany wkrótce, też jest świetny.

Odwrotnie niż w romansach, w tej serii to bohaterka popełnia błędy i musi je naprawiać. Ale w tomie drugim nabroił też bohater i to cudnie nabroił. Więc się musiał płaszczyć. To mu też wyszło cudnie. Nie jest tak samo, jak w typowym romansie, ale trochę urozmaicenia nie powinno zaszkodzić.

* Uwaga! Post zawiera lokowanie produktu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 czerwca 2016, o 18:32

Sophie Kinsella przyjeżdża w najbliższych dniach na gościnne występy do Niemiec.
13.06.2016 o 19:00, Berlin
15.06.2016 o 19:30, Hamburg, wstęp 5€
16.06.2016 o 19:30, Hannover, wstęp 14€
Chciałabym pojechać na któreś z tych spotkań, ale najprawdopodobniej mi nie wyjdzie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 czerwca 2016, o 20:18

A co stoi na przeszkodzie?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 czerwca 2016, o 00:18

Berlin odpada, bo tam się trzeba było zameldować do wczoraj o 10 rano i lista gości jest już zamknięta, a pozostałe dwa wieczory mi kompletnie nie pasują z powodu innych zobowiązań.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 czerwca 2016, o 02:26

Wygląda na to, że bardzo pechowo się złożyło.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 czerwca 2016, o 19:43

Ale mi przykro. Ostatnie spotkanie z panią Kinsellą już się rozpoczęło, a mnie na nim nie ma.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do K

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości