Levanda napisał(a):Przechodząc obok sklepu z porcelaną zauważyłam cuda z Bolesławca i jestem na nie chora
Mam tak samo z firmą Villeroy & Boch.
http://www.villeroy-boch.de/produkte/tischkultur.htmlNie potrafię przejść obojętnie koło ich sklepów firmowych, a najgorzej mam przed Bożym Narodzeniem, bo z ich kolekcji świątecznych podoba mi się co roku prawie wszystko.
Kupuję od czasu do czasu jakieś porcelanowe cudeńko, ale staram się nie przesadzać.
Niedługo będę miała wielki, wielki problem z tym związany: Jak w ubiegłym roku napaliłam się na duży półmisek na ciasteczka lub pierniczki, to mój F. powiedział, że skoro go kupiłam, to muszę teraz mu coś upiec. Dał mi rok na to, żebym zebrała się do kupy, wzmocniła się moralnie, znalazła przepis i upiekła dla niego prawdziwe ciasteczka. Mam zapełnić cały ten talerz i jeszcze dodatkowo małą miseczkę, którą też wtedy nieopatrznie kupiłam. Kurde, a to już sierpień! Dużo czasu mi nie zostało.
Może powinnam namówić mojego F., żeby nie spędzać w tym roku Świąt w domu i lepiej gdzieś wyjechać? Tylko to nie daje gwarancji, że mi odpuści. Może i tak zażyczyć sobie ciasteczka jeszcze przed wyjazdem. Oj, nie jest dobrze.