Alice Clayton

przez **Papaveryna** » 24 sierpnia 2015, o 13:39

Clark był za słabo rozpisany. Miał potencjał, zwłaszcza podczas tych nocnych telefonów pokazywał się z fajnej strony, ale to i tak dla mnie za mało.
A że kowboj był głupi, to nie jego wina. Moim zdaniem bohaterka była jeszcze głupsza niż on

Mnie nie trzeba wspominek o poprzednich parach i przesłodzonych i przesadzonych opisów ich szczęścia, a jeszcze dzieciaki i znowu przesłodzone dziamganie nad nimi? Fuuuj :ermm:

Mogę tolerować, ale czytanie o tym to nie jest szczyt moich marzeń.

przez **•Sol•** » 24 sierpnia 2015, o 14:14

Sun, ale to nie jest złe

fajne tylko nie aż tak jak pierwsza

Papaveryna napisał(a): jej ślepe zapatrzenie w tego kowboja

do pewnej chwili było to śmieszne ale potem... Szlag mnie trafiał

z Clarkiem jej tak fajnie iskrzy i gada z nim i w ogóle a on zazdrosny a ona taaaaka ślepa... :roll:

Duz, zgodzę się , Clark niby takie nic ale jak co do czego to ach

Very, dla mnie idealnie wkomponowane z dzieciami i szczęściem i w ogóle było to u Sparks. Tak akuratnie

przez **Papaveryna** » 24 sierpnia 2015, o 14:18

No o to chodzi. Za długo za nim latała. Do samego końca praktycznie i poleciała nogi przed nim rozkładać. No ludzie! Niby taka mądrala, ale dla mnie prezentowała zachowanie homo nie- sapiens. Homo erectus już prędzej, biorąc pod uwagę jej myśli ciągle o jednym :evillaugh:

W historyku Lindsey Szkot też latał za inną panią, ale tam było widać, że później robił to tylko z przyzwyczajenia i niegroźnie. No i odślepił się wcześniej, a nie na końcu książki

przez **•Sol•** » 24 sierpnia 2015, o 14:23

mnie irytuje ta jej ślepota. No bo własnie na tego Hanka mało się nie rzuci, oślinia go jak pies sukę w rui, a z Clarkiem się szarpie i dogaduje. I pasuje do niego.
Ale ślepa, jest zainteresowana ujeżdżaniem Hanka na oklep...

Latanie Szkota było spoko

przez **Papaveryna** » 24 sierpnia 2015, o 14:28

Z tym ujeżdżaniem, to już w ogóle dno i pięć metrów mułu

Może po prostu uważała, że jej niebywały intelekt wystarczy za dwoje. Kiedy będzie chciała z kimś mądrym pokonwersować pogada sama do siebie, a Hank będzie się prężył bez koszulki i przerzucał siano między lekcjami jazdy na oklep. Uła, chyba rozwiązałam zagadkę :-D

Ale ze mnie bystrzacha :wesoły:

przez **sunshine** » 24 sierpnia 2015, o 14:29

Im dalej czytam tym bardziej sie zniechęcam

ja przecież dalej dwójki nie skończyłam czytać ech :bezradny:

przez **•Sol•** » 24 sierpnia 2015, o 14:54

ale Viv nie przewidziała że ma alergię na Hanka

nie no serio ona się nie popisała intelektem

Sun, ale Tobie się to może podobać. Po co czytasz nasze wywody?

przez **Papaveryna** » 24 sierpnia 2015, o 15:11

Ej! Właśnie! W końcu chyba nie zostało jakoś powiedziane czemu ona przy nim tak kichała

Alergia, alergią, ale myślałam, że będzie jakiś komentarz odnośnie tego

przez **sunshine** » 24 sierpnia 2015, o 15:15

wiedzmaSol napisał(a):Sun, ale Tobie się to może podobać. Po co czytasz nasze wywody?

czytam bo jestem ciekawa w końcu po to jest temat autorki :hyhy:

no nie wiem

na razie mą miłoscią pozostaje Nie dajesz mi spać

przez **Papaveryna** » 24 sierpnia 2015, o 15:20

Moją również :love:

Ale nie wiem czy "Nie dajesz mi spać" to nie był to jednorazowy wybryk autorki :ermm:

Chyba Sivec bardziej trzyma poziom :mysli:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 24 sierpnia 2015, o 15:47

Papaveryna napisał(a):Clark był za słabo rozpisany. Miał potencjał, zwłaszcza podczas tych nocnych telefonów pokazywał się z fajnej strony, ale to i tak dla mnie za mało.
A że kowboj był głupi, to nie jego wina. Moim zdaniem bohaterka była jeszcze głupsza niż on

Mnie nie trzeba wspominek o poprzednich parach i przesłodzonych i przesadzonych opisów ich szczęścia, a jeszcze dzieciaki i znowu przesłodzone dziamganie nad nimi? Fuuuj Mogę tolerować, ale czytanie o tym to nie jest szczyt moich marzeń.

Very

Jak ty czasami potrafisz człowieka sprowadzić na ziemię :evillaugh:

Papaveryna napisał(a):Ej! Właśnie! W końcu chyba nie zostało jakoś powiedziane czemu ona przy nim tak kichała Alergia, alergią, ale myślałam, że będzie jakiś komentarz odnośnie tego

Na jego old spice :evillaugh:

przez **Papaveryna** » 24 sierpnia 2015, o 15:55

Old Spice? Siedzę na koniu. Tyłem :evillaugh:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 24 sierpnia 2015, o 16:07

OMG!

Weź nie mogę się już śmiać, brzuch mnie boli z tego wszystkiego :evillaugh:

Jezu aż się popłakałam, mój make-up szlag trafił! :evillaugh:

Teraz nie wiem czy będę przez Ciebie 4 dalej czytać, bo na razie wiem tylko kto jest bohaterką :facepalm:

przez **Papaveryna** » 24 sierpnia 2015, o 16:18

Ej no! A co ja niby takiego robię?

Sama mi kazałaś to szybko czytać i przyjść tu, kiedy robiłam byłam sobie przerwę. A teraz pretensje, bo się makijaż rozmazał :evillaugh:

No właśnie! Kto jest bohaterką czwórki? Specjalnie nie idę patrzeć i choć Ty mi coś wspominałaś, to nie bardzo pamiętam. Obstawiam że może to być Jessica?

przez **•Sol•** » 24 sierpnia 2015, o 16:28

Papaveryna napisał(a):Ale nie wiem czy "Nie dajesz mi spać" to nie był to jednorazowy wybryk autorki

to tak wygląda że zaczęła z wysokiego poziomu a teraz jest raczej... Średnio. Tego Rudzielca co czytałaś to też jakoś zachwyty nie okalały nie?

duzzza22 napisał(a):Na jego old spice

old spice ma piorunujące działanie, wręcz wstrząsające :evillaugh:

o właśnie, kto jest bohaterką 4?

a w ogóle 4 nie miała być znów o Simonie i Caroline?

Strona WWW · przez **Duzzz** » 24 sierpnia 2015, o 16:30

Very

Smutno i nudno bez Ciebie było, nie wolno na tak długo znikać :nonono:

Jessica?? Nie.. chyba... Bohaterką jest kuzynka Clarka, z którą on się spotkał w barze i o którą Viv była zazdrosna. :wink:

Zaczyna się od sceny w barze akcja czwórki :hihi:

przez **Papaveryna** » 24 sierpnia 2015, o 16:32

Aaaaaa! Ta cała Chloe :-D

Kompletnie wyleciała mi z głowy :-D

O raju, serio? Możesz mi codziennie tak mówić? :sweet_kiss:

przez **•Sol•** » 24 sierpnia 2015, o 16:34

podłączam się, Very nie znikaj nam

z Tobą weselej :smile:

nie doczytałam tego jeszcze

znów czytam jak ślimak na pavulonie...

przez **Papaveryna** » 24 sierpnia 2015, o 17:31

Bardzo się cieszę :lovju:

O raju, Sol! Ja byłam pewna , że już skończyłaś! :ohlala:

przez **•Sol•** » 24 sierpnia 2015, o 17:40

powinnam już dawno ale ciągle mnie coś zajmuje :ermm:

dobrze mi się czyta, ale nie chytnęło tak jak pierwszy Stukacz.

przez **Papaveryna** » 24 sierpnia 2015, o 17:55

Taaa, ale ja tu mamlam ozorem i wyciągam wszystko, co się działo. Było krzyczeć, że Ty jeszcze nie

przez **•Sol•** » 24 sierpnia 2015, o 18:07

ale ja jestem spojlerolub więc wiesz :hihi:

już jestem po rozmowach, mniam!

a w ogóle jak ona po tej nibyrandce z Clarkiem przyjechała do domu i ujrzała Hanka i zaczęła się ślinić... No przywalić w ten durny łeb!

przez **Papaveryna** » 24 sierpnia 2015, o 19:17

Ona do samego końca się ślini i jest chętna rozłożyć nogi, a potem nagle kocha Clarka. Sorry Winetou, w takie nagłe uczucia to ja nie bardzo wierzę :-D

przez **•Sol•** » 24 sierpnia 2015, o 20:02

się nie dziwię

ale ten Hank to nic sobą nie reprezentuje. Clark też ma ciałko niczego sobie, ale ma też zawartość pod czerepem, a u Hanka między uszami halny wieje.

przez **Papaveryna** » 24 sierpnia 2015, o 20:11

No i dlatego moim zdaniem bohaterka jest nawet poniżej poziomu tego Hanka. Skoro taka z niej pani geniusz jak ona sobie wyobrażała ich związek? Bo jej chyba nie tylko o seks chodziło, cały czas chrzaniła, że jeszcze nigdy nie była zakochana i nie usłyszała jeszcze 'kocham cię'

U SEP naukowiec Jane też chciała przygłupiego mięśniaka przelecieć, ale tylko po to, żeby nie mieć zbyt mądrego dzieciaka

A u Clayton nie ma żadnego sensownego wytłumaczenia doboru obiektu do romantycznego związku dokonanego przez bohaterkę. Ta książka prezentuje kompletny brak logiki

Alice Clayton

Kto przegląda forum