Teraz jest 25 listopada 2024, o 08:15

Alice Clayton

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 23 sierpnia 2015, o 11:47

To chyba nie powinnam pisać, że przez większą część książki myślałam, że ona z Hankiem będzie :red: Tylko, że on miał przejrzeć na oczy i być jakimś bogaczem :P A okazał się tępym osłem :evillaugh:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 sierpnia 2015, o 11:49

on mi sie od pierwszego kopa nie podobał :P
przez to że ją z jej własnego terenu przeganiał :P wiem założył że to obca, ale to takie było... Niefajne :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 23 sierpnia 2015, o 11:51

Wiesz jak to jest kto się czubi ten się lubi :) Spodziewałam się tu czegoś takiego i dostałam, ale niekoniecznie w parze Viv-Hank :hihi:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 sierpnia 2015, o 12:20

Tak jest masz rację. A motyw ten wielbię ;)
Z tym że Hank od początku jest gburem ;) zabrania jej zbliżać się do stodoły jakby to on był właścicielem. Nie bierze pod uwagę że to on może wylecieć. Taki bubek zarozumialy głupi :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 sierpnia 2015, o 13:50

wiedzmaSol napisał(a):Ten Clark od pierwszego kopa ma coś w sobie :hyhy:

Dla mnie nieszczególnie póki co. Ta marynarka z łatami na łokciach, błeee :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 sierpnia 2015, o 14:03

Albo okularki i przylizane włoski na boczek :evillaugh:
ale mam nadzieję na męskie brzydkie kaczątko ;)

Duz zaraz przyjdzie i mnie z błędu wyprowadzi :hihi:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 23 sierpnia 2015, o 14:59

A wyprowadzę, zobaczysz jakie będzie mieć ciało :hihi:

Co do Hanka to mi to pasowało, że on taki dla niej był, można byłby ich fajnie sparować. :hihi: Za to Viv mnie irytowała tymi próbami zwrócenia na siebie uwagi :ohlala: Szczególnie jak się prężyła w oknie :roll:

Edit: I rzeczywiście Clark jest z początku nieciekawy, jego postać się jednak rozwija :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 sierpnia 2015, o 15:03

znaczy fajne? :hyhy:

Na razie wylała na siebie piwo. No jak można pić i kichać? :facepalm:
a widzisz mnie on od pierwszego kopa nie grał. Taki jednokomórkowiec :P

całe szczęście że się rozwija ;) jednak jak pisałam potencjał ma ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 sierpnia 2015, o 16:26

Mnie lekko zaczyna irytować bohaterka. Jakieś zachowania ma dziwne. Tak się podnieca tym Hankiem, jakby chlopa nigdy w swoim życiu nie widziała :ermm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 sierpnia 2015, o 16:58

i jeszcze w barze go widzi z jakąś dziunią ale nadal dawaj na niego...
A ten Clark tak się wyrabia że hoho :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 sierpnia 2015, o 17:21

To akurat dobrze, bo na razie taki platfus z niego :P
A ona serio ma jakąś obsesję na punkcie seksu albo nie wiem co.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 sierpnia 2015, o 17:31

te wstawki z jej fantazji mnie rozwalają :P

no początkowo ten Clark mocno bezjajeczny jest :P ale potem tak pomału, naprawdę pomału coś z niego wychodzi :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 sierpnia 2015, o 05:35

Przeczytałam. I nie wiem :P

Jeśli ktoś twierdził, że Caroline w "Nie dajesz mi spać" była ciągle napalona i myślała tylko o seksie, to chyba nie wiedział, co gada :] Ta bohaterka to dopiero jest niewyżyta. Ciągle tylko marzy o członkach. Rety, ileż można?! Przez tych wszystkich bohaterów Clayton poczułam się jakaś chora i popadłam w kompleksy. Ja zwyczajnie mam za małe libido albo w ogóle go nie posiadam. Jestem oziębłą babą. Moja kobiecość nie pulsuje. Obciach normalnie. Nie wiem co robię na tym romansoholicznym forum, powinnam iść na takie, gdzie seksuolog daje darmowe porady :ohlala:

Dobra, przestaję już użalać się nad sobą :P Kurczę, no bohaterka niby jest spoko. Taka inna - wykolczykowana, wytatuowana, a przy tym mega inteligentna i geniuszkowata. Tylko za bardzo nam swojej mądrości nie ukazuje, bo głowę ma wiecznie zajętą jakimiś bzdurami. Ok, kumam, że napaliła się na tego kowboja. Że ma chęć przeżyć namiętny romans i wreszcie się zakochać. Ale ile można rozmyślać o wackach i odtwarzać sobie w głowie jakieś orgazmiczne scenki? Ja się normalnie po ludzku obawiałam, że ona zaraz skoczy na pierwszego lepszego, co idzie ulicą. Byle tylko miał dużego. No ludzie kochane :mur: Takie to płytkie, infantylne i w ogóle bleee. Gdzie temu do "Nie dajesz mi spać" :smarkam:

Żeby nie było! Czytało się całkiem spoko i nie jestem załamana tą książką ;) Po prostu jak bohaterka poszła do kowboja i cały czas czuła ukłucia pożądania i swoją zaciskającą się na jego widok kobiecość, a potem on obślinił ją przy pocałunku i to jej się nie spodobało (helooooooł, był bezmózgim prymitywem, totalnym neandertalczykiem i pacanem! Każdy to widział i nie musiał się z nim całować, żeby zatrybić) i za moment wystrzeliła, że kocha Clarka, to zwątpiłam. Kompletnie mnie to nie przekonało. Ja wiem, że na sto procent czuła coś do bibliotekarza, ale z tym kochaniem, to pierun z nieba ją oświecił w trakcie niesatysfakcjonującego pocałunku z kowbojem? Eeee, jakoś nie wierzę. Chociaż wtedy akurat burza była, to w sumie mógł ;)

W każdym bądź razie według mnie ta książka była za krótka. Za mało sensownych przemyśleń i emocji, a za dużo
Spoiler:
o siurakach. Samego
Spoiler:
dużo nie ma. Dopiero na końcu. No oprócz tego, oczywiście, co ona sobie co kawałek roi w swoim pustym łbie.
Clark niby ok, ale też mnie nie położył. Te tweedowe marynarki z łatami na łokciach zbytnio burzyły moje poczucie estetyki.
Końcówka w ogóle jakaś niedopracowana i na chybcika napisana. Były fajne momenty (kiedy wlazł pod tę werandę, żeby jej pomóc wyjść, polizał ją w nogę i się nie przyznawał :-D ) , czytanie idzie migusiem, ale zabrakło mi tego przyjemnego, uroczego budowania wzajemnej relacji, jakie występowało w "Nie dajesz mi spać". Tutaj poleciało za szybko. Wolałabym też więcej dialogów między głównymi bohaterami, ale to już takie moje małe 'widzimisię' :P

Duz, byłam niegrzeczna. Możesz mnie zbić :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 24 sierpnia 2015, o 10:17

Ale bohaterka też mnie wkurzała tym swoim prężeniem się przed tym Hankiem :P Autorka chyba sama nie wiedziała z kim ma być bohaterka, ale jednak ogólnie mi się podobało :)
Clarka polubiłam nic na to nie poradzę. :hihi: Cicha woda brzegi rwie idealnie mi do niego pasuje :hihi:
I wiedziałam, że relacja Viv-Hank Ci się kochana nie spodoba :wink: Mówiłam przecież o tym, tylko może niezbyt dokładnie by za dużo nie zdradzać. :)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 sierpnia 2015, o 11:53

Zgodzę się że Viv za dużo fantazjuje. Te wstawki przelatywałam wzrokiem po którejś bo to za dużo dobrego ;)
a już jak stanęła zacięta na światłach i na nią trąbili bo ona o bagietce :facepalm:

napalona i niewyżyta to dobre określenia :P
na tego Hanka leci a nie widzi że to tępa strzała i on ma ją w nosie a Clark pożera ją wzrokiem i ją samą do niego ciągnie. Takie ciele z niej trochę.
Do Nie dajesz mi spać faktycznie temu daleko. Ale był Simon i Caroline chwilkę co mnie mega cieszy ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 sierpnia 2015, o 12:09

Simon i Caroline z kolei byli zbyt wyidealizowani tutaj. Normalnie młodzi bogowie :ermm:

Duz, mnie chyba bardziej wkurzało jej ogólne zboczenie. Ile można? Wydaje mi się, że 'normalne kobiety' nawet samotne myślą czasem dla odmiany o czymś zwyczajnym :P Nie ukrywam, że jednak lepiej by dla mnie było, jakby ta jej fascynacja kowbojem nie trwała do samego końca ;) Jak pojechała do domu i prowadzili nocne rozmowy telefoniczne z Clarkiem, myślałam że do niej dotarło, sama twierdziła, że nawet nie pomyślała o Hanku. Ale po powrocie abarot od nowa :zalamka: I tylko dlatego, że fajnie wyglądał! Bo żadnej logicznej rozmowy nie było między nimi o końca książki. Jak można być tak płytkim :krzyczy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 sierpnia 2015, o 12:13

ona przy Hanku głupiała - schodziła do jego poziomu, a przy Clarku była sobą.
A to myślenie o seksie męczyło.

Czy wyidealizowani... Trochę ;) takie gołąbeczki co sobie z dzióbków spijają...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 sierpnia 2015, o 12:18

To też, ale Caroline taka piękna i w ogóle ach i och. Na pewno nie była brzydka, ale jakoś Simon się aż tak nie zachwycał jej pięknością w części o nich :facepalm:
Bardzo nie lubię przewijania się poprzednich par w późniejszych częściach i opisów ich idealnej miłości. Można się przy tym wyrzygać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 sierpnia 2015, o 12:22

no trochę popłynęła autorka w opisie Caroline :P
ona nie była brzydka ale żeby robić z niej Afrodytę to za dużo :P

a ja lubię tak, tylko żeby nie byli właśnie tacy rzygogenni
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 sierpnia 2015, o 12:28

Niestety często są :-D Najbardziej w jednym historyku Lindsey mnie to obrzydziło. Normalnie autorka mało nad bohaterami poprzedniej części sraczki nie dostała :ohlala:

No właśnie! Tutaj Caroline jest taka piękna i świetna aż mnie to zirytowało.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 24 sierpnia 2015, o 13:00

OJEJ po recenzji Very i chyba tego nie chce czytać :facepalm: :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 sierpnia 2015, o 13:02

E tam możesz spróbować, bo ogólnie czyta się to dobrze :P Ja po prostu na innym świecie żyję i tyle :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 24 sierpnia 2015, o 13:05

Ale jak mam czytać o tym że kobieta tylko musi o wackach i bzykaniu to chyba podziękuje.... i na dodatek nie wie na którego gościa się zdecydować???!! :facepalm:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 sierpnia 2015, o 13:10

Ona wie na którego, tylko nie wie, że to nie ten :zalamka: I to jej ślepe zapatrzenie w tego kowboja. Nic do niej nie dociera, ubzdurała sobie związek romantyczny z nim, ale tak naprawdę nie miała ku temu żadnych podstaw. Bardzo to było naiwne, bo jakby zechciał by ją przeleciał, poszedł w siną dal i jeszcze zepsuł jej opinię, bo to małe miasteczko. Dobrze, że mimo wrodzonej tępoty kowboj był nieszkodliwy.
Ja bym bohaterkę na jakieś przymusowe leczenie wysłała. Może to by ją wyprostowało ;) Ja romanse czytam od dawna i jakoś nigdy sobie nie odtwarzałam w głowie scenek, jak mnie przelatują różni bohaterowie. A może źle robiłam. Może tak trzeba? :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 24 sierpnia 2015, o 13:34

Papaveryna napisał(a):Bardzo nie lubię przewijania się poprzednich par w późniejszych częściach i opisów ich idealnej miłości. Można się przy tym wyrzygać.

A ja mam wręcz odwrotnie. Lubię wiedzieć co u nich. Wtedy mam już 100% pewność, że jednak spotkało ich HEA :D A jeszcze jak dzieciaki się pojawiają to już w ogóle cud miód i orzeszki (oczywiście tego nie ma u Clayton :P ) :)

Viv, miała problemy ze sobą co poradzisz :hihi: Ja już nie wszystko pamiętam, ale pamiętam, ze od sceny w barze myślałam,. że przejrzy, dostała info jakie Hank lubi dziewczyny i jeszcze wszystko robiła by mu się podłożyć. Dla mnie szczytem głupoty było jej prężenie się w oknie :zalamka:
Hank no mówiłam, że osioł, czy nie mówiłam, mówiłam, że tępak i głupek, mówiłam. :P
Clark mnie jednak przekonuje, ja lubię spokojnych z pozoru facetów, którzy potrafią się jednak odgryźć i ustawić dziewczynę do pionu :P No i nie dają się tak łatwo omotać :D

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości