gonia napisał(a):bardzo się cieszę, że nie będziesz na Reeda głosować , i że po Brown sięgniesz, mam nadzieję, więcej niż raz, bo warto.
rewela napisał(a):miałam kilka dni z Brown
zaczęło się od "Żaru" i muszę przyznać, że książka zrobiła na mnie wrażenie! nie wiedziałam, że potrafię się tak złościć na bohaterów! do samego końca nie mogłam zrozumieć postępowanie głównego bohatera i na pewno nie spodziewałam się takiego rozwiązania sprawy! to znaczy, sprawę Danny'ego rozgryzłam, ale Beck do końca był dla mnie tajemnicą! Panów Hoyle chciałam udusić, kurcze! tatusia i syneczka! w ogóle zero uczuć wyższych! nie dziwie się, że Sayre w końcu zwiała z domu i przestała się przyznawać do związku z tą rodziną!
fajna książka, naprawdę
po niej miałam wrócić do historyków, ale tak mi się dobrze czytało panią Brown, że przeczytałam jeszcze "Witaj, mroku":)
nie wiem co napisać, bo w sumie książkę czytało mi się rewelacyjnie! akcja szybko posuwała się do przodu, bo przecież, główna bohaterka ma tylko 3 doby na ewentualne uratowanie młodej dziewczyny, a to naprawdę mało czasu. Tym bardziej, że nie jest pewne czy rzeczywiście czyjeś życie jest zagrożone, czy tylko ktoś sobie zrobił z Paris Gibson, autorki nocnego programu radiowego. Ktoś do niej zadzwonił i powiedział, że za 72 godz, pewna dziewczyna umrze, bo go zdradziła, a Paris wciąga w to dlatego, że to ona na antenie radia poleciła jej odejść od niego, bo rzekomo jest za bardzo zaborczy! dobra! Paris uwierzyła, wciągnęła w to policję i przy okazji spotkała faceta, z którym kiedyś, coś ją tam łączyło, a którego chciałaby zapomnieć, bo męczyło ją jej sumienie...
wszystko super! ale było kilka kwestii, które mnie nie przekonały, a może inaczej nie jest to kwestia braku przekonania, za dużo moim zdaniem było tych "złych". dosłownie każda z pojawiających się postaci miała na sumieniu jakieś seksualne historyjki! a bo zapomniałam, dużo w tej książce seksu i to niekoniecznie tego namiętnego, tylko takiego "brudnego", seks za kasę, seks pod wpływem dragów i takie tam... i teraz każdy, kto otaczał Paris w przeszłości zrobił coś takiego brudnego, molestował w pracy, zagrał w filmie porno... trochę to naciągane
żadnego z bohaterów też nie polubiłam! Paris i te jej okulary przeciwsłoneczne noszone nawet nocą, Dean i oszukiwanie kobiety z którą jest, nie zapominając, że oboje mają coś na sumieniu jeszcze ze swej przeszłości..I jest jeszcze Gavin, rozpieszczony dzieciak...
ale mimo tych moich małych zastrzeżeń.. no nie mogłam się oderwać od lektury
Janka napisał(a): Jak tak się teraz zastanawiam, to książka była paskudna i mogłam jej wcale nie polubić, a polubiłam ją bardzo mocno.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości