ogarnęłam "Najskrytsze tajemnice" i jakoś szczególnie nie denerwował mnie Reede
ba, byłam w stanie go zaakceptować
na pewno nie wpisałabym go na listę nielubianych bohaterów
ale o tym, jak znajdę chwilę, to do autorskiego wskoczę podyskutować
na razie wrócę do Quinn, ale postaram się zorganizować tych "Nieznajomych z parku" zobaczymy co to takiego