Mary Balogh

przez **Fringilla** » 7 sierpnia 2015, o 14:02

piąteczka

przez **Nocny Anioł** » 7 sierpnia 2015, o 14:08

a mnie to odstraszało :bezradny:

dobrze ze jesteśmy inne. za to w dalszej części nie było nacisku na jego wygląd, a na charakter
i jako głowa rodziny, bardzo mi się podobał
u mnie penie problem leży w tym , że mam świadomość że w czasach tych pudrów było kiepsko z higieną i mi ciągle śmiga po głowie, ze jak wypudrowany to brudny
zastrzelcie mnie, ale nie potrafię tego wyprzeć

przez **Księżycowa Kawa** » 7 sierpnia 2015, o 14:23

No cóż, sama takich wyraźnych skojarzeń nie mam. Choć faktycznie w niektórych podkreśla się ten fakt :lol:

przez **KatiaBlue** » 7 sierpnia 2015, o 14:28

gonia napisał(a):a mnie się bardzo podobał z tym wachlarzem, pudrem we włosach i różem

Mi też się podobał... Ale tylko ten wachlarz miał taki charakterystyczny, no po przecież puder we włosach to obowiązkowo trzeba było mieć

przez **Nocny Anioł** » 7 sierpnia 2015, o 14:30

Księżycowa Kawa napisał(a):No cóż, sama takich wyraźnych skojarzeń nie mam. Choć faktycznie w niektórych podkreśla się ten fakt

Dlatego cieszą mnie opisy scen, gdzie oni się myją. Ja wiem że to obłęd, ale ja jestem stworzenie wodno lądowe. Sześć pryszniców w moim wykonaniu nikogo już nie straszy. I w takich książkach mocno się staram nie myslec o tych pudrach itd. Ale chyba zeszłam z tematu. Książki mi się podobały, nawet sobie kupiłam. hodz zabuliam jak na maksa

Księżycowa Kawa napisał(a):No cóż, sama takich wyraźnych skojarzeń nie mam. Choć faktycznie w niektórych podkreśla się ten fakt

Wiadomo taka moda

przez **Księżycowa Kawa** » 7 sierpnia 2015, o 14:32

Na szczęście już przeszła :wink:

I jakoś to pasowało do tej historii :hyhy:

przez **Nocny Anioł** » 7 sierpnia 2015, o 14:34

no, moja chłopa ma włosy do pasa, jakos nie mogę sobie wyobrazić by je pudrował :niepewny:

Kat a jak druga część?

przez **Księżycowa Kawa** » 7 sierpnia 2015, o 14:37

Pudrowanie jak pudrowanie, ale unikanie mycia itp.

przez **KatiaBlue** » 7 sierpnia 2015, o 14:37

Hehe bo nie żyje w XVIII wieku. Gdyby żył, to by pudrował

A druga część to polecanka, więc milczę na razie. Wiem jestem zła :evillaugh:

przez **Nocny Anioł** » 7 sierpnia 2015, o 14:39

Księżycowa Kawa napisał(a):Pudrowanie jak pudrowanie, ale unikanie mycia itp.

bryyyyyyyyyyyyyyyy, jak mogłaś :evillaugh:

KatiaBlue napisał(a):Hehe bo nie żyje w XVIII wieku. Gdyby żył, to by pudrował
A druga część to polecanka, więc milczę na razie. Wiem jestem zła

ejjjjj nie bądz taka, ja tu katusze przezywam :smarkam:

przez **KatiaBlue** » 7 sierpnia 2015, o 14:41

Taki mam zwyczaj, że się nie wypowiadam...

poczekaj na opinię u mnie w temacie

przez **Księżycowa Kawa** » 7 sierpnia 2015, o 14:42

Sama przyznasz, że to najgorsze i że jest lepiej, gdy teraz inaczej podchodzi się do tej kwestii.

przez **Nocny Anioł** » 7 sierpnia 2015, o 14:47

KatiaBlue napisał(a):Taki mam zwyczaj, że się nie wypowiadam... poczekaj na opinię u mnie w temacie

wiem kochana, wiem
ale sama rozumiesz :red:

Księżycowa Kawa napisał(a):Sama przyznasz, że to najgorsze i że jest lepiej, gdy teraz inaczej podchodzi się do tej kwestii.

mozna tak pomysleć, że jak by nas przenieśc w przeszłosć, robiły bysmy za dziwadła :niepewny:

przez **KatiaBlue** » 7 sierpnia 2015, o 14:50

Ale wtedy woda często nie nadawała się do niczego, także chyba bezpieczniej było się nie myć

przez **Nocny Anioł** » 7 sierpnia 2015, o 14:55

oj nie, nie ma takiej opcji. Lil przepraszamy za temat o myciu...tak wyszło.

przez **KatiaBlue** » 7 sierpnia 2015, o 14:59

No tak.... Lepiej się zarazić jakimś syfem

A tak wgl to czy w Bez serca ktoś brudny chodzil?

przez **Księżycowa Kawa** » 7 sierpnia 2015, o 17:31

Wydaje mi się, że nie albo nie zostało jakoś bezpośrednio wspomniane, ale Ty jesteś świeżo po lekturze :wink:

Nocny Anioł napisał(a):mozna tak pomysleć, że jak by nas przenieśc w przeszłosć, robiły bysmy za dziwadła

Pewnie tak, a zatem lepiej nie przenosić się w przeszłość :wink:

przez **Nocny Anioł** » 7 sierpnia 2015, o 19:29

KatiaBlue napisał(a):No tak.... Lepiej się zarazić jakimś syfem
A tak wgl to czy w Bez serca ktoś brudny chodzil?

nie, tylko taka dygresja mi się pojawiła

Księżycowa Kawa napisał(a):Wydaje mi się, że nie albo nie zostało jakoś bezpośrednio wspomniane, ale Ty jesteś świeżo po lekturze

Nocny Anioł napisał(a):mozna tak pomysleć, że jak by nas przenieśc w przeszłosć, robiły bysmy za dziwadła

Pewnie tak, a zatem lepiej nie przenosić się w przeszłość

prawda

przez **Agrest** » 7 sierpnia 2015, o 19:49

W temacie (nie)mycia The Key Lynsay Sands, klasyk :lol:

O Szkocie, co nie chciał się myć i jego świeżo poślubionej żonie, która założyła pas cnoty na znak protestu :lol:

przez **klarek** » 7 sierpnia 2015, o 20:29

Księżycowa Kawa napisał(a):I jakoś to pasowało do tej historii

I to jest najważniejsze z tego

Ja lubię i doceniam bardzo. Tym bardziej że stanowi to preludium do mojej najbardziej ukochanej książki Balogh

przez **Księżycowa Kawa** » 8 sierpnia 2015, o 00:52

I zawsze coś z tej historii zostaje :wink:

Agrest napisał(a):W temacie (nie)mycia The Key Lynsay Sands, klasyk O Szkocie, co nie chciał się myć i jego świeżo poślubionej żonie, która założyła pas cnoty na znak protestu

Może kiedyś trzeba będzie zajrzeć do środka.

przez **gonia** » 8 sierpnia 2015, o 08:30

Ja również natknęłam się na takie dzieło, w którym główny bohater był brudny i zawszony, a jego dom (zamek) przypominał chlew (jemu to w ogóle nie przeszkadzało) i stwierdziłam, że zdecydowanie wolę jak temat higieny jest skrzętnie pomijany. Ja, w każdym razie, nie przypominam go sobie na siłę.

przez **Nocny Anioł** » 8 sierpnia 2015, o 08:33

Agreście zaciekawiłam się, ale pewnie u nas tego nie wydali

Rurko ty też tak lubisz tą książkę

przez **szuwarek** » 8 sierpnia 2015, o 09:30

to co jest takim hitem Balogh?

przez **klarek** » 8 sierpnia 2015, o 11:37

Nocny Anioł napisał(a):Rurko ty też tak lubisz tą książkę

Zadalam ci je w polecance

Tak bardzo, bardzo

dla mnie to jeden z lepszych romansów jakie czytałam

Szuwarku, nie wiem czy umialabym powiedzieć to i to. Ona jest bardzo specyficzna. To nie glupiutkie bohaterki w trywialnych sytuacjach. Balogh, jako jedna z niewieleu sprawia, że temat którego nie kupuje, nie lubię, żeby nie powiedzieć nie toleruje tutaj przyjmuję, doceniam i w sumie nie wyobrażam sobie jakby to było gdyby było inaczej. Ale nie ma tutaj ròżu a bohaterowie nie zakochują się w sobie od razu. Ale IMHO warto. Zdecydowanie

Mary Balogh

Kto przegląda forum