Romans współczesny

[klarek]

Kawo, jakbyś miała jakiś pomysł, to jestem wyjątkowo ostatnio chłonna

[Księżycowa Kawa]

Na tę chwilę nic takiego mi nie przychodzi na myśl, no chyba, że „Łzy diabła” Kozak, ale to trochę inna bajka

[klarek]

Kozak mam w domu całe CBA. Wszystko w kolejności
Takie dobre?

[Księżycowa Kawa]

Ten cykl również był dobry, to znaczy, jak już przebrnie się trzy, cztery pierwsze rozdziały, potem już tylko z górki. A jak zgrzytałam zębami, że drugiego tomu na czas nie skombinowałam
„Łzy diabła” w zasadzie to historia wojenna, ale mi zalatywała baśnią. Niestety, tylko w pewnej chwili kończy się, ech

Po prostu podoba mi się, jak Kozak pisze.

[szuwarek]

czyli klarku - nie było tak źle? Przecież bym kolejnego Greya nie chwaliła
mnie się to własnie dobrze letnio czytało. lekko.. i dałam punkt za ten dach - szybko, gorąco...
Katee mam zamówione.

[klarek]

szuwarku, jestem ciekawa tej Katee w twojej ocenie. Szczególnie pierwszej

[szuwarek]

ja to kiedyś zaczęłam ale to był najgorszy moment na taką książkę.
Pewnie Kwiaty utrafiły w dobry moment

[klarek]

Myślę, że moment w odbiorze takich książek ma bardzo duże znaczenie

[szuwarek]

oj zdecydowanie! tak jak i na dramaty czy śfinie...

[•Sol•]

O, bo to pewnie nie są takie erotyki o jakich myślisz. Nie ma tam samego seksu, a ten co jest, jest w porządku. Brak jakiś dziwadeł czy nie wiadomo czego. U Katee były tylko te majtki i obijanie pupy, ale spokojnie. Treść jest
Ja myślę, że mogłoby ci się spodobać

seks u Crossa mi pasował, było go dużo, ale on być musiał i nie był wydumany. Nie lubię chyba jednak pogrejowego BDSM. Nawet na pewno
u Cunning za to problemem był brak treści przeczytałam 4 ( ) i jedna mimo że taka wcale nie cienka szła w godzinę może mniej no bo seksy się omijało, ile można czytać jak się grzmocą.

spróbuję. Ale najpierw już obiecana Dziewczynom Young

założyłam Aralku, że to było do mnie mam nadzieję że słusznie

[Duzzz]

Erotyków raczej nie czytam, chyba że gdzieś coś przez przypadek. Roberta Katee też sobie nie przypominam, ale scena z majtkami uzbrojonymi w wibrator i pilot w ręce faceta wydaje mi się znajoma

Mi też Nie mam jednak zielonego pojęcia, w której jeszcze książce były

---

Przenoszę rozmowę, bo jednak ciekawie się zrobiło i mam jeszcze kilka pytań

Tego Kinga to czytałam (tylko ja się tym zaintersowałam jak jeszcze za darmo nie dawali ) i niestety na pierwszej części się skończyło. Fatalny styl.

To znaczy? Czemu fatalny styl?

Nie lubię się rozdrabniać gorzej, że polubiłam gromadzenie

A ja to, co innego?
Salsbury gdzieś już mam - tylko trzeba odkopać, ale przy okazji odkryłam, że może ją da się po polsku

Darmowa na Amzonie długo była i zapewne jeszcze jest. Dwójka znacznie bardziej mi się podobała i jestem w ogóle ciekawa czy lubisz bokserów, bo to cykl o nich

[Księżycowa Kawa]

Odpowiedź o tego Kinga pojawiła się w tamtym wątku.

Jeśli chodzi o bokserów, są mi kompletnie obojętni. W zasadzie niespecjalnie mnie interesuje, jaki zawód bohater wykonuje, dopóki to jest odpowiednio wplecione w fabułę itp.
Najważniejsze w tym wszystkim jest, aby szanował bohaterkę, a reszta może przejść – byle to zostało ciekawie przedstawione.
Zajrzałam nawet do środka, zaczyna się przygnębiająco.

[Viperina]

Dziewczynki, bym chciała jeszcze na sekundkę wrócić do Julie James.
Zaczęłam tom piąty i jest bosko.
Mam pytanie: Czy ktoś wie, czy on będzie tylko romansowy, czy także kryminalny albo sensacyjny?
Na razie jest tak atrakcyjny, że wydaje mi się, że żadnych ubarwień kryminalnych nie powinien potrzebować, ale chciałam się trochę nastawić na to, co mnie czeka.
Jeśli on do końca pozostanie tak fajny, jak jest teraz, to już wiem, za co dostał nagrodę.

Właśnie skończyłam tom piąty i całkowicie się zgadzam: jest boski, chybanajlepszy z serii ☺

[Lucy]

Kto czytał poprzednie książki autorki ,wie ,że ma ona dość stonowany styl . Nie spodziewajcie się szczegółowych opisów ... wiadomo czego

Mamy dwie bohaterki : Bella (agentka nieruchomości ) i jej matka chrzestna Alice .
Bella uciekła ze swojego rodzinnego miasta ,ponieważ zakochała się w żonatym facecie Dominiku. Zamieszkała z Alice i zatrudniła się w malutkiej agencji . Związała się ze swoim szefem w myśl ,że zapomni o poprzednim gościu. Jakie jest jej zaskoczenie ,kiedy jej dobra znajoma, przedstawia jej swojego wnuka ,którym okazuje się Dominik. Nie dość ,że uczucia powracają ,to jeszcze jej narzeczony jest zamieszany w nielegalne interesy.
Alice ma 60 lat i nie oczekuje za dużo od życia. Nieoczekiwanie poznaje w pociągu atrakcyjnego 50 -latka . Najpierw zaczynają ze sobą korespondować ,a później spotykać. Niestety jego córki nie są z tego powodu zadowolone.

Lubię styl Pani Fforde . Po tych wszystkich erotykach ,czy romansach ,coś lżejszego też jest potrzebne .

[ewajoanna23]

Lucy, czytałaś może Remigiusza Mroza ???

[Lucy]

Tylko "Kasacja" i była super

[ewajoanna23]

oki, dziękować, trzeba się rozejrzeć po bibliotekach, ale i tak pewno skończy się tym, że zakupię
szkoda, że wcześniej nie zauważyłam ,ponieważ czekam na przesyłkę z Arosa

[•Sol•]

Kto czytał poprzednie książki autorki ,wie ,że ma ona dość stonowany styl . Nie spodziewajcie się szczegółowych opisów ... wiadomo czego

Mamy dwie bohaterki : Bella (agentka nieruchomości ) i jej matka chrzestna Alice .
Bella uciekła ze swojego rodzinnego miasta ,ponieważ zakochała się w żonatym facecie Dominiku. Zamieszkała z Alice i zatrudniła się w malutkiej agencji . Związała się ze swoim szefem w myśl ,że zapomni o poprzednim gościu. Jakie jest jej zaskoczenie ,kiedy jej dobra znajoma, przedstawia jej swojego wnuka ,którym okazuje się Dominik. Nie dość ,że uczucia powracają ,to jeszcze jej narzeczony jest zamieszany w nielegalne interesy.
Alice ma 60 lat i nie oczekuje za dużo od życia. Nieoczekiwanie poznaje w pociągu atrakcyjnego 50 -latka . Najpierw zaczynają ze sobą korespondować ,a później spotykać. Niestety jego córki nie są z tego powodu zadowolone.

Lubię styl Pani Fforde . Po tych wszystkich erotykach ,czy romansach ,coś lżejszego też jest potrzebne .

fajnie to wygląda, ale romans geriatryczny to ja tylko u SEP
a brak scen to plus

[Duzzz]

Odpowiedź o tego Kinga pojawiła się w tamtym wątku.

Dla mnie nie, bo dalej jestem ciekawa dlaczego Alias odrzuciła go przez styl. To znaczy co? Język był infantylny czy może np. zbyt rozbudowany w przymiotniki, a może to czas lub w jakiej osobie jest pisany przeszkadzał? To może mi bardziej przeszkadzać niż to czy jest kopią innego bohatera

Jeśli chodzi o bokserów, są mi kompletnie obojętni. W zasadzie niespecjalnie mnie interesuje, jaki zawód bohater wykonuje, dopóki to jest odpowiednio wplecione w fabułę itp.
Najważniejsze w tym wszystkim jest, aby szanował bohaterkę, a reszta może przejść – byle to zostało ciekawie przedstawione.
Zajrzałam nawet do środka, zaczyna się przygnębiająco.

Jest ogólnie ciekawie, zważywszy na to kim będzie ojciec bohaterki co będzie chciał z nią zrobić, ale jak dla mnie mogło być bardziej rozpisane Troszkę momentami czegoś mi brało Spróbować jednak nie zaszkodzi, a nuż Ci się spodoba.

Lubię styl Pani Fforde . Po tych wszystkich erotykach ,czy romansach ,coś lżejszego też jest potrzebne .

Może się skuszę

Lucy, czytałaś może Remigiusza Mroza ???

Pojawiła się nawet recenzja
viewtopic.php?p=930162#p930162

A przyszłam tu, żeby wspomnieć o "Collide", bo miałam coś szepnąć
I w końcu napisałam tu
viewtopic.php?p=975368#p975368

[Księżycowa Kawa]

Sprawdzić, pewnie w końcu sprawdzę – chwilowo nie miałam nastroju na nic ponurego.

[klarek]

Erica James Trudna obietnica, to moja druga książka tej autorki. I podobnie jak w przypadku pierwszej, przyznam, że jestem pod wrażeniem. Całkiem niezły rys ludzi w sytuacji. Pewnie, że można by się czepiać, można doszukiwać, ale i tak i tak, to dobra książka. Z dobrze nakreślonymi postaciami, wartymi zastanowienia, wartymi zapamiętania długo po przeczytaniu książki. Sporo jest w tej książce smutku, sporo złego życia, ludzi, którzy nie potrafią poradzić sobie ze swoimi stratami, podejmują decyzję błędne, albo realizują podjęte przez innych warianty swojego życia. Ciężko powiedzieć w jednym zdaniu, bo to gruba i pełna książka, ale pokrótce to historia kobiety, która z dnia na dzień ma zająć się osieroconą dwójką swoich siostrzeńców. Historia jej rodziców, którzy nie do końca wiedzą dlaczego znaleźli się w punkcie w którym tkwią od lat, sąsiada zmieniającego życie, znajomych z dzieciństwa, nawet pani sklepikarki… Polecam, ponieważ wydaje mi się, że warto pochylić się nad czymś co nie buja w obłokach i nie myśli tylko o jednym, ale pokazuje ciemniejszą, bardziej realną stronę losów ludzkich.
To zdecydowanie nie jest ostatnia książka tej autorki, jaka planuję przeczytać

[Lucy]

Miałam coś napisać ,więc oznajmiam ,że książka świetna mimo iż w pewnych sytuacjach ,chce się walnąć z liścia główną bohaterkę.

Akcja zaczyna się w momencie ,kiedy 32- letnia Cristina budzi się w szpitalu. Po burzliwej wymianie sms-ów z byłym chłopakiem ,chce ona skończyć rozmowę . Facet myśli ,że ona chce skończyć z sobą ,więc wzywa na pomoc straż. Po wyważeniu drzwi ,płukaniu żołądka ( waleriana + alkohol) ,Cris spotyka swojego anioła stróża i zarazem miłość. Niestety Pan doktor jest związany ze świetną dziewczyną ( też lekarką) i nie traktuje bohaterkę jako kogoś wyjątkowego - tylko przyjaciółkę. Zakochana parka , postanawia spiknąć Cris ze swoim przyjacielem Albertem. Niestety nie wzbudza on w niej ciepłych uczuć ,ale żeby móc spotykać swoje bóstwo ,postanawia się z nim umawiać.
Kolejny niewypał ,to praca głównej bohaterki . Pracuje ona w telewizji ,jako osoba od wszystkiego .Jej szefowa prowadzi talk-show ,coś w rodzaju rozmów w toku. Po złym sprawdzeniu głównych bohaterów ,Cris zostaje wylana. Dostaje ona jeszcze jedną szansę i główną rolę w nowym programie. Każdy odcinek ,to pokazanie innych zawodów. Tak więc musi : tańczyć w klatce ,zajmować się końmi ,być fryzjerką, bezdomną, strażniczką miejską ... Mimo iż każdy odcinek ,to jakiś niewypał ,zyskuje ona niesamowitą popularność i zaczyna być rozpoznawana na ulicy.
W jej mniemaniu ,życie jej ,to katastrofa. Facet którego kocha, traktuje ją jak przyjaciółkę i ma pracę ,którą nienawidzi.

Tu właśnie miałam problem z tym ciągłym szukaniem kontaktu z M . Wpierniczała się na jakieś kolacyjki ,tylko żeby go zobaczyć. Mimo iż wiedziała ,że jest szczęśliwy ,sama skazywała się na te tortury . Z pracą było tak samo. Nienawidziła jej ,tak samo jak sławy. Nie musiała jej przyjmować ,albo mogła się zwolnić ,a tak ciągłe tylko narzekanie.

Mimo tych małych minusików ,książka była super. Uśmiech nie schodził mi z gęby. I żeby nie było ,jest HAE Kupujcie i czytajcie.

[Księżycowa Kawa]

Erica James Trudna obietnica, to moja druga książka tej autorki. I podobnie jak w przypadku pierwszej, przyznam, że jestem pod wrażeniem. Całkiem niezły rys ludzi w sytuacji. Pewnie, że można by się czepiać, można doszukiwać, ale i tak i tak, to dobra książka. Z dobrze nakreślonymi postaciami, wartymi zastanowienia, wartymi zapamiętania długo po przeczytaniu książki. Sporo jest w tej książce smutku, sporo złego życia, ludzi, którzy nie potrafią poradzić sobie ze swoimi stratami, podejmują decyzję błędne, albo realizują podjęte przez innych warianty swojego życia. Ciężko powiedzieć w jednym zdaniu, bo to gruba i pełna książka, ale pokrótce to historia kobiety, która z dnia na dzień ma zająć się osieroconą dwójką swoich siostrzeńców. Historia jej rodziców, którzy nie do końca wiedzą dlaczego znaleźli się w punkcie w którym tkwią od lat, sąsiada zmieniającego życie, znajomych z dzieciństwa, nawet pani sklepikarki… Polecam, ponieważ wydaje mi się, że warto pochylić się nad czymś co nie buja w obłokach i nie myśli tylko o jednym, ale pokazuje ciemniejszą, bardziej realną stronę losów ludzkich.
To zdecydowanie nie jest ostatnia książka tej autorki, jaka planuję przeczytać

Coś, co mam w planach od pewnego czasu.

[Janka]

Dziewczynki, bym chciała jeszcze na sekundkę wrócić do Julie James.
Zaczęłam tom piąty i jest bosko.

Właśnie skończyłam tom piąty i całkowicie się zgadzam: jest boski, chybanajlepszy z serii ☺

Zachwycająca książka, prawda?
Wspaniale są w niej ukazane rodzące się uczucia.
Bardzo się cieszę, że Tobie również się podobało.

[klarek]

Erica James Trudna obietnica, to moja druga książka tej autorki. I podobnie jak w przypadku pierwszej, przyznam, że jestem pod wrażeniem. Całkiem niezły rys ludzi w sytuacji. Pewnie, że można by się czepiać, można doszukiwać, ale i tak i tak, to dobra książka. Z dobrze nakreślonymi postaciami, wartymi zastanowienia, wartymi zapamiętania długo po przeczytaniu książki. Sporo jest w tej książce smutku, sporo złego życia, ludzi, którzy nie potrafią poradzić sobie ze swoimi stratami, podejmują decyzję błędne, albo realizują podjęte przez innych warianty swojego życia. Ciężko powiedzieć w jednym zdaniu, bo to gruba i pełna książka, ale pokrótce to historia kobiety, która z dnia na dzień ma zająć się osieroconą dwójką swoich siostrzeńców. Historia jej rodziców, którzy nie do końca wiedzą dlaczego znaleźli się w punkcie w którym tkwią od lat, sąsiada zmieniającego życie, znajomych z dzieciństwa, nawet pani sklepikarki… Polecam, ponieważ wydaje mi się, że warto pochylić się nad czymś co nie buja w obłokach i nie myśli tylko o jednym, ale pokazuje ciemniejszą, bardziej realną stronę losów ludzkich.
To zdecydowanie nie jest ostatnia książka tej autorki, jaka planuję przeczytać

Coś, co mam w planach od pewnego czasu.

Kawo, myślę że to dobre plany
Mam już w domu Plan na szczęście