Teraz jest 25 listopada 2024, o 18:34

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 lipca 2015, o 12:43

Rewelo, można się rozdrabniać bo wtedy jest dyskusja :P każdy aspekt jej sukowatości możemy omówić :hyhy:

Very, mam to samo z powtórką i nawet planuję że wezmę w piątek do pociągu ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 21 lipca 2015, o 13:13

rewela napisał(a):Ale, żeby nie było, ja jej nie bronię, hihih, babka przez całą książkę działa mi na nerwy :P

Na tyle, żeby jej przyłożyć torebką? :evillaugh:

wiedzmaSol napisał(a):ona zwyczajnie nie umiała serdecznie i z przyjaźni tego załatwić tylko musiała podłą metodą.

Chcę wierzyć, że to nie było z zemsty i może jednak do końca w to nie wierzę, ale sposób okazania przez nią dobroci na pewno był podły :hyhy: Ale jak ja uwielbiam tą scenę :evillaugh:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 lipca 2015, o 13:15

też uwielbiam tę scenę cudna jest :P

spodziewasz się po niej czystych zamiarów? :P to było z zemsty albo z chęci upokorzenia go :P nie ma szans że zrobiła to z dobroci, nawet tej swojej pokręconej :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 21 lipca 2015, o 18:21

duzzza22 napisał(a):
rewela napisał(a):Ale, żeby nie było, ja jej nie bronię, hihih, babka przez całą książkę działa mi na nerwy :P

Na tyle, żeby jej przyłożyć torebką? :evillaugh:


wystarczy, że napiszę, że jak się pojawiała to używałam bardzo dużo niecenzuralnych słów pod nosem (Tak, by mój Kubs-Bubs nie słyszał :P ) podłe, narcyzowate to było! nie lubię takich!

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 21 lipca 2015, o 19:09

Książka była niezła, ale jakoś końcówka nie przypadła mi do gustu.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 lipca 2015, o 19:40

i znów jestem pełna podziwu dla pani SEP :P stworzyć taką bohaterkę żeby czytelniczki tak grupowo ją nienawidziły. I to bohaterkę drugoplanową ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3238
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 23 lipca 2015, o 22:25

Przeczytałam Arenę i pragnę podzielić się z Wami wrażeniami.

Otóż mianowicie:
1) Jest to warsztatowo/narracyjnie napisane słabo, przy czym czytałam w tłumaczeniu na polski i nie wiem, czy jednak pewna część odpowiedzialności za ten stan rzeczy nie spada na brak redakcji polskiego tłumaczenia - bolączka stara od czasu, jak padło wydawnictwo Da Capo, które jako ostatnie z wydawnictw wydających na polskim rynku romanse dbało o redakcję tłumaczeń. Największe pretensje mam o "porwaną" narrację, tak jakby niektóre kawałki tekstu były zwyczajnie usunięte.
2) Główny bohater jest BEZNADZIEJNY - uzasadnienie poniżej.
3) Nie przekonała mnie specjalnie ta zwierzęca mistyka, nie lubię mieszania gatunków. Jak będę chciała coś w ten deseń, to sięgnę po jakiś paranormal.
4) To jest książka sprzed prawie dwudziestu lat, dzisiaj się już o takich relacjach nie pisze, bo są zwyczajnie passe'.

Pomimo powyższych zastrzeżeń, NIE MOGŁAM ODERWAĆ SIĘ OD LEKTURY, co świadczy o tym, że książka JEST FENOMENEM.

Teraz parę słów o bohaterach.

Ona jest fajna. Kupuję ją w całości, włącznie z przemianą, którą przeszła, a która to przemiana była jedyną prawdziwą i głęboką przemianą bohatera w tej książce. Szlachetna, dobroduszna, życzliwa, nieco rozpieszczona, ale z ogromnym potencjałem, ale co najważniejsze, prawdziwa, nawet w swoich zwierzęcych schizach, początkowo chorobliwej dbałości o wygląd i późniejszej abnegacji, opowieściach o "świętości" seksu i pewnej naiwności. Nieco anachroniczny typ bohaterki, ale nie całkiem oderwany od rzeczywistości. Mogę sobie taką dziewczynę wyobrazić w realu. I że ją lubię.

On. No proszę Was. Dno, żenada i kilo mułu. Oczywiście, współczujemy mu jako dziecięcej ofierze przemocy w rodzinie. No ale. Nie znoszę bohaterów, którzy wmówili sobie, że nie potrafią kochać i tą nieumiejętnością usprawiedliwiają wszelkie niegodziwości. Bo on ją traktuje obrzydliwie. Po pierwsze, proszę Szanownych Koleżanek, to ona ma 26 lat. Jest młodą dorosłą kobietą, a nie jakąś smarkulą, którą on może pomiatać w celach edukacyjno-wychowawczych. Ta jego gadka na początku, że ich małżeństwo nie będzie nowoczesne, w którym się ustala, tylko ona będzie robić tak, jak on jej każe. Bo on ją ma wychować. Litości. Po drugie, ta żenująca historia o jego dumie. No cóż, prawdziwa duma to jest
Spoiler:


Ponadto nie grają mi te jego trzy oblicza:
Spoiler:


I last but not least, ale sposób, w jaki on ją traktuje na początku, nie współgra mi z przynajmniej dwoma z jego trzech oblicz. Plus naprawdę czerwona kartka za
Spoiler:


W sumie odczuwałam mściwą satysfakcję w trakcie, jak się czołgał, żeby ją odzyskać. A z reguły w takich okolicznościach chociaż trochę współczuję bohaterowi. Tutaj natomiast chciałam zdjąć z nogi but na wysokim i cienkim obcasie i wbić mu go w głowę. Albo w jakąś inną część ciała.

Ale, jak już wspominałam, niezależnie od wszystkiego powyższego, czytało się dobrze i na pewno jest to książka, którą zapamiętam :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 24 lipca 2015, o 04:02

Czyli było znośnie :P
Ja jestem dziwna, bo Alexa lubię, nie mam jakichś wielkich zażaleń do niego ;) Pewnie to dlatego, że spodziewałam się iż ta książka okaże się katastrofą. Dwa lata leżała zanim odważyłam się za nią zabrać, a i tak, gdyby nie namowy Dziewczyn i straszenie wampirem (przez Katię) pewnie jeszcze nieprędko bym się za nią wzięła. A jak wreszcie zaczęłam czytać i było całkiem ok, to się już tak mocno ucieszyłam, że chyba postanowiłam z tej radości do niczego się za bardzo nie przyczepiać :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 lipca 2015, o 10:25

wszelkie zarzuty Vip co do bohatera są słuszne i mogę się z nimi zgodzić, ale i tak Alexa lubię :P irracjonalnie i wbrew wszystkiemu bardzo go lubię ;)
Daisy wiadomo, jest świetną bohaterką, sensowną ale on pasuje tam ;)

Vip, czyli jednak choć trochę było warto? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3238
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 24 lipca 2015, o 10:28

Ależ oczywiście, że było warto. Wiesz, zawsze warto, jeśli nie można się od książki oderwać. A to jest zdecydowanie taka pozycja, powiedziałabym, że kanon, lista obowiązkowa. No i jest o czym rozmawiać, a to także bardzo pozytywny aspekt :)
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 lipca 2015, o 10:31

oj tak to książka o której można gadać godzinami bo jednak mimo że nieobszerna to jest w niej zawarta masa rzeczy ;)
i zgodzę się że pozycja obowiązkowa ;) każdy znać powinien ;)
i to Twoja pierwsza SEP tak?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3238
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 24 lipca 2015, o 10:33

Tak, pierwsza, pewnie nie ostatnia, ale następne przeczytam sobie po włosku (zerknęłam na włoską wersję Areny, która wyszła wczoraj, i jest jednak lepiej opracowana).
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 lipca 2015, o 10:38

też zaczynałam od Areny ;)

Arenę wydał Amber, a wiesz jacy oni są. Np w Kandydacie na ojca wycięli albo cały albo prawie cały rozdział :facepalm:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3238
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 24 lipca 2015, o 12:01

Aha, i jeszcze jakoś tak mi się skojarzyła ta książka (chyba typem głównego bohatera) z After the Night Lindy Howard. Podobny klimat relacji był.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 lipca 2015, o 13:27

a tego nie znam ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3357
Dołączył(a): 9 marca 2014, o 17:29
Ulubiona autorka/autor: brak.

Post przez obession » 24 lipca 2015, o 13:52

Vip widzę, że bardzo racjonalnie podeszłaś do oceny "Areny". Ja tak nie umiałam zaraz po przeczytaniu, ale jak tak teraz patrzę na to z dystansu, to muszę się zgodzić z Tobą w kilku kwestiach. :)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 sierpnia 2015, o 12:53

Zaglądała któraś z Was w to wznowienie Kandydata na ojca? ;)
jak tam wygląda sprawa wyciętego rozdziału 12? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 9 sierpnia 2015, o 17:26

a co jest z tym 12 rozdziałem? czego tam nie ma w pierwszym tłumaczeniu? trochę nie jestem w temacie ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 sierpnia 2015, o 18:20

we wcześniejszej wersji nie ma ich randki, czyli jakoś połowy rozdziału 12 jeśli nie całego ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 9 sierpnia 2015, o 19:40

to słabo, że tak powiem... chcę randkę! :D (tak wiem, mogę chcieć :P czekam na info czy jest czy nie :) )

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 9 sierpnia 2015, o 21:55

wiedzmaSol napisał(a):Zaglądała któraś z Was w to wznowienie Kandydata na ojca? ;)
jak tam wygląda sprawa wyciętego rozdziału 12? ;)


o właśnie...trzeba to sprawdzić...
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 sierpnia 2015, o 09:00

no właśnie trzeba ;) ja nie bywam w księgarniach ostatnio wcale więc nie mam jak ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 10 sierpnia 2015, o 21:58

jutro chyba podjadę do empika i będę sprawdzać czy owa scena jest....strasznie mnie to kusi... :evillaugh:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 sierpnia 2015, o 09:16

no właśnie miałam nadzieję że ktoś coś takiego zrobi :P mnie do empiku ostatnio mocno nie po drodze :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 sierpnia 2015, o 20:29

rewela napisał(a):Alex nigdy nie ukrywał, że nie chce żony, a tu? Został wmanewrowany w małżeństwo, w dodatku z dziewczyną, która, sorry, że to napisze, ale jawiła się jak pusta panna, skupiona tylko na sobie. Czytelnik wie, że to nieprawda, że Daisy jest inteligentna, ale Alex musi się dopiero tego dowiedzieć :) hihih…
Alex chciał, spełnić prośbę Max’a, ojca Daisy (ten to był doopek do potęgi!), bo czuł, że ma wobec niego ogromny dług i proszę! Dostała mu się żona. I teraz musi jej pokazać, że życie z nim nie jest milusie, tak by szybko od niego odeszła, by znów mógł być panem swojego losu. Nie zależy mu na miłości, bo czym jest miłość? Nie zna tego uczucia, bo ktoś kiedyś wybił mu to batem z głowy…

”Kto jej kazał gnój przerzucać i wejść do zwierzaków i w doopie za przeproszeniem miał to czy ona się ich boi czy nie”

To chyba lepsze niż oddać Daisy w ręce policji, prawda? Bo dlaczego miałby jej uwierzyć, że nie ukradła tej kasy? Przecież dowody były na dnie jej walizki.. a to, że wcześniej się całowali... hmmm… to było tylko pożądanie! Ładna buzia zawsze przyciąga…

Lubię wracać po urlopie i przyznawać rację Reweli.
Uważam dokładnie tak samo.
rewela napisał(a):A ja mam poczucie, że S. jako jedyna tak naprawdę znała Alexa. A to co w ostateczności zrobiła, zrobiła dla Daisy. W końcu już wcześniej widziała upokorzenie Akexa, jak ten chciał odzyskać żonę, a ta powiedziała mu, że jedyne co może dla niej zrobić to pozwolić jej odejść… To był widok, którym mogłaby się S. chełpić… ale nie ona chciała być dobra! Tym bardziej, że ten tam atleta, z którym zaromansiła, w tej chwili nie pamiętam imienia, zarzucił jej, że dobra być nie umie… a że zaczęło jej zależeć… i na końcu mówi do tego kolesia coś w stylu „nie mów mi, że nie jestem dobra”… to takie tam moje rozważania…
Ale, żeby nie było, ja jej nie bronię, hihih, babka przez całą książkę działa mi na nerwy :P

Bardzo lubię.
Oczywiście, że Sheba zrobiła to dla Daisy. (A jeśli dla siebie, to nie dlatego, że w tym momencie chciała poniżyć Alexa, tylko dlatego, że miała już dość ciągłego zainteresowania wszystkich sytuacją Daisy i współczucia dla niej.)
duzzza22 napisał(a):Powinni zrobić jak z dobrego westernowego filmu, podczepić go pod wóz czy konia i go przeciągnąć po jakiś kaktusach nie kaktusach :hihi: Może wtedy w końcu by się nauczył :mrgreen:

wiedzmaSol napisał(a):ale najpierw wybatożyć :evillaugh:

Viperina napisał(a):Tutaj natomiast chciałam zdjąć z nogi but na wysokim i cienkim obcasie i wbić mu go w głowę. Albo w jakąś inną część ciała.

Matko, nie można na chwilę Was spuścić z oka, bo zaraz chcecie robić krzywdę tym kochanym chłopczykom.
To dobrze, że nie było od początku cudownie i wspaniale, bo co za łatwo by przyszło, to też łatwo by poszło. A tak jest gwarancja, że wystarczająco docenią szczęście, które ich spotkało i nie odpuszczą do końca życia.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość