Very, Ty o tym uciekaniu, a ja tego jakoś nie odbierałam tak. Wiem że go nie było non stop w domu, ale w sumie on początkowo nie wziął sobie jej po to by mieć żonę, a potem bał się uczucia i też z rozpędu. No a na lodowisku już nie uciekał
dwójka na razie leży. Nie mam weny ostatnio na nic, ale muszę sie do niej kopnąć
trójkę muszę z poczty odebrać bo już na mnie czeka
Obession, dla tatusia każda córka była balastem, najważniejsze były psy
ale też nie okazywał tej swojej rodzinie pogardy, on był taki własny świat własne kredki. Fajny
a tego Tommyego to bym za pompony powiesiła