Teraz jest 22 listopada 2024, o 02:59

Romans + kryminał, sensacja, thriller, mafia

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 lipca 2015, o 16:26

W moim przypadku od tego, co najpierw dopadnę :hyhy:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 19 lipca 2015, o 17:29

Biorąc pod uwagę gigantyczne kolejki w bibliotekach, pewnie u mnie będzie podobnie :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 19 lipca 2015, o 17:36

Akurat "Sprawa Niny Frank" nie została wznowiona, gdy dwie następne część to spotkało :roll:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 19 lipca 2015, o 17:39

Sprawa Niny Frank u mnie w bibliotekach jest nieosiągalna. W przypadku pozostałych książek Bondy jest nawet 12 osób w kolejce :evillaugh:
Kurcze, chyba zainwestuję i kupię. Bo nie wiem czy się wściekać, że tak długo czekać czy odpuścić i żyć dalej ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 lipca 2015, o 12:38

Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: piernikowe miasto
Ulubiona autorka/autor: Garwood, Nora Roberts

Post przez ewajoanna23 » 20 lipca 2015, o 22:07

no cóż ostatnio mam straszne zaległości w śledzeniu nowości wydawniczych, ale to mnie zaciekawiło.
Trzeba przyjrzeć się temu bliżej :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 20 lipca 2015, o 22:42

Kompletnie nic mi ta seria nie mówi :bezradny:

Liberty napisał(a):Bonda ma dwie serie: o Hubercie Meyerze i Saszy Załuskiej, więc chyba najlepiej w kolejności chronologicznej. Ma też jakieś opowiadania i nie powiązane rzeczy, ale te dwie serie stały się najpopularniejsze. Wg mnie Sasza wydaje się ciekawsza, ale to kwestia preferencji ;)

Ja bym powiedziała, że na odwrót :) "Pochłaniacz" mam wrażenie, że powinien być znacznie skrócony :facepalm: Czekam na "Okularnika" w kolejce w biblio, mam nadzieję, że jest wart czekania :D

klarek napisał(a):Duzzz, nigdzie nie napisałam, że mi się nie podoba. Wręcz przeciwnie. W sumie książka niezła objętościowo, a pracując zawodowo i domowo przeczytałam ją bardzo szybko. Ale masakrycznie nie lubię kiedy źli nie dostaną po głowie. Lubię bajki, ale niech do diabła kończą się właściwie. W sumie literacko wiele mogę znieść, prócz tematów, które porzucam nie dając im nawet szansy, ale pod warunkiem wyrównania krzywd i poniesienia kary. Bardzo smucą mnie książki w których złym dobrze się wiedzie. Nie umiem pogodzić się z czymś takim. I w życiu i w książkach. Brutalność nie stanowi problemu. Co innego nim jest. Za dobra książka jest, za realistyczna i zbyt prawdopodobnie opisuje co się wydarzyło.

Wybacz, zwracam honory :padam: :-D
Sama nie wiem czemu odniosłam wrażenie, że byłaś na nie :bezradny: Jednak cieszę się, że miałam mylne wrażenie i jednak nie skreśliłaś Hewsona :) Może przyjdzie moment, że sięgniesz dalej po kolejne dochodzenie. Ma też inne książki poza tym cyklem, ale niestety nie miałam jeszcze czasu się im bliżej przyjrzeć i dowiedzieć się jakie zakończenie nas może tam spotkać. :wink:

Neuhausa "Przyjaciele po grób" są pierwszym tomem? :niepewny:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 lipca 2015, o 23:00

Pierwszym wydanym u nas. W sumie to drugi tom. Przymierzasz się?

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 20 lipca 2015, o 23:24

Tak :D Ale na BBN sprawdzałam jaka jest kolejności i właśnie troszkę mnie to zmyliło :shifty: ehhh.. chyba nie powinna mnie już dziwić ta 'moda' na wydawanie od drugiego tomu :zalamka:
No nic, w mojej biblio i tak nie ma tej części jest Śnieżka musi umrzeć, Zły wilk, Żywi i umarli :] Muszę więc rozejrzeć się w drugiej biblio :zalamka:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 lipca 2015, o 23:32

klarek napisał(a):Sprawa Niny Frank u mnie w bibliotekach jest nieosiągalna. W przypadku pozostałych książek Bondy jest nawet 12 osób w kolejce :evillaugh:
Kurcze, chyba zainwestuję i kupię. Bo nie wiem czy się wściekać, że tak długo czekać czy odpuścić i żyć dalej ;)

Nie wiem, czy akurat ta książka jest dostępna w księgarniach, bo mi jakoś nie rzuciła się w oczy, ale mam drugi tom, a trzeciego nie udało mi się wygrać.


Również mi ten cykl wcześniej nie rzucił się w oczy, ale kilka innych również.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 sierpnia 2015, o 00:23

Dobrnęłam w końcu w swej przygodzie z Lordem Peterem Wimsey'em do Gaudy Night i po pierwsze, Harriet jest wyjatkowo dobra jak na Mary Sue ;) Po drugie uśmiałam się zdrowo, może przez brak morderstwa w tej części było najlżej i niektóre sceny i dialogi dokumentnie mnie rozbroiły. A może to kumulacja wątku romansowego sprawiła, że wyszedł na wierzch taki humor chase'owski (tzn. raczej humor Chase jest sayersowski w takim razie, no ale wiadomo o co chodzi ;) )

A po trzecie, romansowo doskonałe :bigeyes: Warto było czekać na taki cukierek :lol: (choć zaznaczyć muszę uczciwie, że nie czytałam całej serii, tylko poprzednie części z Harriet plus dwie książki z samym Peterem, do których akurat miałam dostęp).
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 sierpnia 2015, o 21:45

Przeczytałam Busman's Honeymoon, zakończyłam więc historię Harriet Vane i Petera Wimseya. Śmiesznie to zabrzmi, ale fascynuje mnie romansowość tych dwóch ostatnich części ;) Nie jestem fanką kryminałów, kupiłam te książki dla romansu, bo taki miał cudny, ale jednak biorąc pod uwagę, że to kryminały i to mocno posunięte w latach, mogło być różnie z tym romansem. Ale był cudny, oj był! (i pewnie się Sayers za to dostało od co niektórych ;) ) Harriet powinna dostać jakąś nagrodę za najbardziej wiarygodną rozkminę strachu przed zaangażowaniem, a Peter - no Peter powinien znaleźć się w słowniku pod definicją 'jak on ją kochał'. Wystrzelili gdzieś tam w topkę moich ulubionych par ;) Aż trochę słów mi brak ;)

I koniec Busman's Honeymoon, choć romansowo piękny, chyba na zawsze wryje mi się w pamięć swoim kryminalnym smutkiem...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 11 sierpnia 2015, o 07:20

eeee zachęcasz romansem ( no bo jak on tak kochał... ) , ale ten kryminał byś może rozwinęła?
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 sierpnia 2015, o 08:39

Ogólnie czy w związku z tym co napisałam na końcu?

Oj kochał szuwarku, czekał na nią cierpliwie kilka lat ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 11 sierpnia 2015, o 09:30

z końcówką...

ło matko, kilka lat?
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 sierpnia 2015, o 09:54

Ta końcówka, kilkadziesiąt ostatnich stron, to taki trochę twist na kryminale: dopowiedzenie co było potem, po rozwiązaniu zagadki? Peter Wimsey nie jest policjantem ani zawodowym detektywem, jest arystokratą, dla którego 'wtrącanie się' w zagadkowe sprawy jest nieprzymuszonym hobby. I na końcu tej książki mamy obraz tego, jak Peter zmaga się z konsekwencjami tego wtrącania się, czyli ze świadomością, że posłał kolejną osobę na śmierć (ta seria była pisana w latach 20 i 30, więc w Anglii za zabójstwo groziła wtedy kara śmierci). Oczywiście racjonalnie rzecz biorąc on wie, że nie dość że skazany jest winny, to jeszcze gdyby nie to wtrącanie się, to prawdopodobnie skazany zostałby ktoś niewinny, więc właściwie czyjeś życie zostało wręcz uratowane. A mimo to jest to dla niego trudne przeżycie.

Trudno mi to ująć w paru zdaniach, ale bardzo mocna była ta końcówka, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że to ostatnia powieść serii. Choć tak jak napisałam, pod kątem romansowym jest to piękne, bo choć Peter nie zaczyna tego wszystkiego przeżywać mniej, to po latach samotnego zmagania się z tymi sprawami, teraz po raz pierwszy ma oparcie w kimś innym - w Harriet. I to pokazuje ostatnia scena książki.


Tak, kilka lat - spotkali się w mocno traumatycznych dla Harriet okolicznościach, bo była oskarżona o zabicie swojego kochanka i jak wyżej, groził jej stryczek. Tu nastąpiło wtrącenie się Petera i Harriet została uratowana, ale potrzebowała trochę czasu na ochłonięcie i ogarnięcie swoich uczuć :P

(część, w której się poznali, wyszła zresztą po polsku, nazywa się Zjadliwa trucizna.

Młoda, pełna uroku kobieta przeżywa najtrudniejsze chwile w życiu. "Harriet Vane oskarżona o MORDERSTWO" - donoszą gazety... Czy lord Peter Wimsey potrafi uratować ją od śmierci? Fakty są niepodważalne, dowody niezbite. Bowiem jeśli nie ona, TO KTO?!

Pasjonująca zagadka kryminalna, uczucie, które minęło i to, które dopiero nadchodzi... w sfilmowanej niedawno powieści Dorothy L. Sayers "Zjadliwa Trucizna"
.)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 11 sierpnia 2015, o 11:27

ooooo , zachęcające...

trudno, przeżyję chyba nawet tego jej kochanka... :wink: tylko poszukać muszę.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 sierpnia 2015, o 12:12

Z tym kochankiem to ciekawa historia, bo jest to swego rodzaju literacka zemsta... Sayers również miała kochanka - żyła bez ślubu z mężczyzną, który deklarował niechęć do małżeństwa i brak szczególnego szacunku do kryminałów. Potem ożenił się z inną pisarką kryminałów ;)

A Sayers stworzyła postać Harriet, autorki kryminałów, oskarżonej o zabójstwo mężczyzny, z którym żyła bez ślubu, i którego śmierć ostatecznie prowadzi ją w ramionach arystokratycznego geniusza Petera, który 'jak on ją kochał' ;)

Nie da się więc ukryć, że Harriet jest w pewnym stopniu Marysujką :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 11 sierpnia 2015, o 13:36

no i dobrze, że go uśmierciła.. nawet jeśli literacko.

nie mam tego w żadnej bibliotece w okolicy.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 sierpnia 2015, o 17:09

Szkoda :bezradny: Ale może kiedys jeszcze na to trafisz :)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 11 sierpnia 2015, o 18:12

Uparta jestem. Teraz sprawdzę jeszcze w Książnicy.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 11 sierpnia 2015, o 20:08

szuwarek napisał(a):Uparta jestem. Teraz sprawdzę jeszcze w Książnicy.

Powodzenia. Strasznie trudno znaleźć Sayers po polsku. Malutkie, niszowe wydania. Mogliby w końcu wydać ją w całości i porządnie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 sierpnia 2015, o 22:09

A zatem nic dziwnego, że w ogóle o tym nie słyszałam.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 listopada 2015, o 21:32

Przeczytałam niedawno serię Jennifer Apodaca o Samancie Shaw.
Główna bohaterka prowadzi biuro matrymonialne, a poza godzinami pracy rozwiązuje zagadki kryminalne. Spotyka się z prywatnym detektywem, który wcześniej był policjantem, ale z powodu kontuzji musiał zmienić pracę. Samantha mieszka ze swoim dziadkiem, a z mamą ma nieco luźniejsze stosunki.
A teraz czytam serię Heather Webber o Lucy Valentine. I w związku z tym naszła mnie pewna refleksja: pisarki mają bardzo trudną pracę, bo muszą wymyślać te swoje super ciekawe i niepowtarzalne historie, a to wcale nie jest łatwe. Ale na szczęście im się udaje zachować oryginalność:
Główna bohaterka serii Webber prowadzi biuro matrymonialne, a poza godzinami pracy rozwiązuje zagadki kryminalne. Spotyka się z prywatnym detektywem, który wcześniej był strażakiem, ale z powodu choroby musiał zmienić pracę. Samantha mieszka ze swoją babcią, a z mamą ma nieco luźniejsze stosunki.
Fajnie, co nie?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 30 listopada 2015, o 18:19

Jako że mam właśnie fazę na kryminały, to zaczęłam nową (dla mnie) autorkę, Kendrę Elliot:

Obrazek

Eleven years ago, the Co-Ed Slayer murdered nine female college students on the Oregon State University campus. Lacey Campbell barely survived his attack, but he killed her best friend, Suzanne, whose body was never found.

Now a forensic odontologist analyzing teeth and bones for the state medical examiner, Lacey is devastated when she identifies Suzanne’s remains at a crime scene. She finds comfort in the arms of ex-cop Jack Harper, and sparks fly between them even as a new reign of terror begins. Someone is killing the witnesses who sent the Co-ed Slayer to prison a decade ago. All the evidence points to the Co-ed Slayer as the culprit, only he’s long since dead. So who’s the new killer? And is Lacey next in line to die?

Golden Heart finalist Kendra Elliot unites in-depth forensic knowledge with a passion for thrillers. Set amid the snowy backdrop of Oregon, Hidden creates spine-tingling chills.


No i jakby tu rzec... Nieźle, ale bez szału. W zasadzie znacznie ciekawiej, przynajmniej przez jakiś czas, na niwie sensacyjnej, niż na romansowej. Bo romansowo jest w zasadzie nudno. Bohaterowie są nudni, on jest do zerzygania przystojny, bogaty, opiekuńczy i zaborczy. Ona jest do zerzygania śliczna, rozchwytywana i do tego mega profesjonalna. Zapowiadało się ciekawie (że będą iskry lecieć), a potem zrobiło się tak ciut jakby budyniowato. Nie kupuję też jej relacji z eks-kochankiem, który stał się następnie jej najlepszym przyjacielem, całkowicie aseksualnie i platonicznie (no niby on by reflektował, ale w zasadzie, jakby ona nie chciała, to on chętnie pozostanie w roli starszego brata).

Kryminalnie jest na początku ciekawie, a potem robi się bardzo przewidywalnie. Jest jeden, słownie jeden, zaskakujący moment, ale potem rozwiązanie postawionej w nim zagadki też jest oczywiste. Niby wszystko jest OK w tej książce i potencjał drzemiący obiecująco, ale ogólne wrażenie na jakieś 5/10.

Jednym słowem, wyłącznie dla fanek gatunku.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość