No nie, jesteście niemożliwe!
WSZYSTKIE!!!!
A co do mojej ślubnej pamiątki to wcale nie jest mi z nim źle [ale przecież zawsze mogłoby być lepiej, nie?
]. Telewizory mam dwa, ale tylko jedną super wygodną kanapę, na której lubię się wylegiwać, gdy oglądam TV. No, a poza tym do pełni szczęścia potrzebny mi na tej kanapie mąż, bo .... świetnie głaszcze po plecach.
Obiady też mi gotował .... przed ślubem, bo od ślubu nawet nie podchodzi do garów.
A jeśli chodzi o ogłoszenie matrymonialne, to jeśli kiedyś jeszcze będę szukać męża, to napiszę tak:
"<span style="font-style: italic">Poznam przystojnego, koniecznie bogatego pana, najchętniej po dwóch zawałach i z szansą na trzeci". </span>