Tak, on niby do młodszej zarywał, bo mu się idealna na żonkę wydała. A jej niezbyt ładna, starsza siostra go nie polubiła i chciał ją do siebie przekonać. I w końcu przekonał
Ona miała świetnego psa i w tej książce genialne były potyczki ich słowne, mega iskrzyło między nimi. A ja takie coś lubię najbardziej. Kto się czubi, ten się lubi, to mój najulubieńszy motyw romansoholiczny