przez Księżycowa Kawa » 3 sierpnia 2015, o 00:03
Przypomniałam sobie, że miałam wspomnieć wczoraj, tyle że komputer odmówił współpracy.
A chodzi za mną od pewnego czasu, że:
- biedny Daniel nie zasłużył na żonę z imieniem – ciekawe dlaczego;
- zaginiony dzieciak, Christer, że jakoby w ogóle się nie odnalazł, choć ponoć tych Ludzi Lodu ciągnęło do siebie, a taki Mikael w końcu dotarł do krewnych;
- i ta sprawa z Vingą – została osierocona, a żaden krewny się nie zgłosił, ani się nią nie zainteresował przez tyle czasu, a niby trzymali się razem itp.;
- i ten tom, w którym pada jedno zdanie o Ludziach Lodu i jedna trzecia jest o Francusach, aż sprawdzałam, czy na pewno mam właściwą pozycję;
- Sandemo i jej specyficzna narracja, co zaczyna się coraz bardziej rzucać w oczy.
Tyle pamiętam na tę chwilę.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot
"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.