przez Janka » 10 lipca 2015, o 21:20
Tak samo najpierw pomyślałam, ale to by było niemożliwe pod względem technicznym.
Książki są wydane w formie podobnej jak zeszyty 16 kartkowe. W połowie całość jest spięta zszywaczem. Błędny tytuł i złe nazwisko autorki jest zarówno na okładce, jak i na karcie tytułowej, czyli na stronie nr 1. Na stronie nr 2 jest tytuł oryginału odpowiadający tytułowi na okładce. A na ostatniej kartce książki, czyli jakby na prawej połowie tej kartki z wydrukowanym tytułem, jest ciąg dalszy dobrej książki. Gdyby to była zamiana po powrocie z drukarni, to musiałaby im się pomylić nie tylko okładka, ale i strona tytułowa, a wtedy zakończenie książki na ostatniej kartce nie pasowałoby do całego tekstu książki.
Matko, jak ja to zawile gadam.
Chyba prościej byłoby pokazać to na zdjęciach.
W każdym razie, błąd musiał być już przed wysłaniem do drukarni, a może nawet przed wysłaniem do tłumacza.