Eloisa James

przez **Księżycowa Kawa** » 8 lipca 2015, o 17:52

To zawsze jakiś powód :wink:

przez **•Sol•** » 9 lipca 2015, o 10:17

pewnie

tylko teraz pozostaje gdzieś to wcisnąć

przez **Księżycowa Kawa** » 9 lipca 2015, o 18:16

A z tym bywa naprawdę ciężko...

przez **•Sol•** » 9 lipca 2015, o 18:57

oj zdecydowanie.
Ale wykluczając chociaż chwilowo powtórki myślę że coś wygospodaruję

przez **Księżycowa Kawa** » 9 lipca 2015, o 22:38

Mi jeszcze jedna została...

Strona WWW · przez **Duzzz** » 12 lipca 2015, o 21:16

Papaveryna napisał(a):Duz trochę poczytała jej

wiedzmaSol napisał(a):Duz jakoś nie widzę. Obija się

Ale w końcu dotarłam :hihi:

Powiem wam szczerze, że większości już nie pamiętam. Jedną, w której bohaterka przez większą część książki udaje chłopka, podobała mi się. Wyryła mi się w pamięci jeszcze jedna z księciem jakimś,

Spoiler:

Reszta jest jak migawka

Nawet jedną miałam jako polecankę, ale nic, a nic z niej nie pamiętam

No dobra jak zerknęłam to przypominam sobie jakąś mega wielka przemianę bohatera, ale nic poza tym

przez **•Sol•** » 13 lipca 2015, o 10:55

Duz, trochę Ci dotarcie zajęło

To co mówisz to pewnie coś z tej serii o siostrach czterech. Dla mnie to Wiele hałąsu o miłość to była taka szopka. Książę, czy inny hrabia, myślał że dostanie pod opiekę cztery małe dziewczynki, nakupował im zabawek a tu panny na wydaniu :hihi:

a! zamówiłam sobie Piękna ujarzmia bestię. Za grosze, może łatwiej mi będzie wtedy poczytać :hyhy:

przez **Księżycowa Kawa** » 13 lipca 2015, o 15:25

No cóż, biedak był niedoinformowany :hyhy:

przez **•Sol•** » 13 lipca 2015, o 15:27

albo wyrywny w założeniach :evillaugh:

przez **Księżycowa Kawa** » 13 lipca 2015, o 15:39

Może po części, bo w zasadzie to spadło na niego jak grom z jasnego nieba.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 13 lipca 2015, o 18:26

Sol, pseplasam :red:

ale jednak lepiej późno niż wcale :hihi:

Te cztery panny co się okazują być starsze niż on przewiduje coś mi mówią, chyba też to kiedyś czytałam. :mysli:

Co do tej wspomnianej przeze mnie nie mam pojęcia czy to z tego cyklu czy nie, James czytałam jak mi wiatr zawiał. Ambitnie chciałam jakiś czas temu czytać po kolei, ale chyba na drugim lub 3 tomie skończyłam. :red:

przez **•Sol•** » 13 lipca 2015, o 18:29

ale nawet je ogarnął

Duz, co racja to racja

myślę ze nie każda książka James się nadaje

ba, nawet jestem dziwnie przekonana

przez **Lilia ❀** » 7 sierpnia 2015, o 12:30

Expected publication: January 26th 2016 by Avon

The arrogant Duke of Trent intends to marry a well-bred Englishwoman. The last woman he would ever consider marrying is the adventuresome Merry Pelford - an American heiress who has infamously jilted two fiances. But after one provocative encounter with the captivating Merry, Trent desires her more than any woman he has ever met. He is determined to have her as his wife, no matter what it takes. And Trent is a man who always gets what he wants. The problem is, Merry is already betrothed, and the former runaway bride has vowed to make it all the way to the altar. As honour clashes with irresistible passion, Trent realizes the stakes are higher than anyone could have imagined. In his battle to save Merry and win her heart, one thing becomes clear: All is fair in love and war.

Spoiler:

przez **Księżycowa Kawa** » 7 sierpnia 2015, o 13:45

Wydaje mi się, że to może być coś interesującego.

przez **Lilia ❀** » 27 stycznia 2016, o 23:12

http://smartbitchestrashybooks.com/revi ... isa-james/ cudnie się zapowiada :bigeyes:

[uwaga na spoilery!!!]

przez **Księżycowa Kawa** » 28 stycznia 2016, o 00:15

Zadowolę się tą informacją i nie będę zaglądać :wink:

przez **szuwarek** » 27 lutego 2016, o 21:31

Czy można napisać romans, w którym bohaterka jest do szpiku kości racjonalna? wie, że mężczyźni mają kochanki i obawia się chorób. Wie, że nie będą sobie poświęcać czasu bo po co. Jej własna rodzina daje jej przykład jak można z miłości nagle przejśc w awantury i obojętność. A bohater? jest tak zajęty, taki księciunowaty, że wybór zony ma na liście i wcisnął go w mocno napięty grafik przeznaczając na to wieczór. i Tyle, bo jest zajęty... Można.
Do tego bohaterów trafia grom i uczucie (może nie miłość ale juz coś tam kiełkuje, fascynacja).Szybki ślub, kilka rozmów i wiemy, że są sobie przeznaczeni. Więc czemu to dopiero początek? Bo po ślubie jest noc poślubna. I obydwoje nie są zbyt biegli w te klocki. Ona - wiadomo dziewica. On- cóż, tak bardzo pragnął być inny od ojca, że jego planowanie i dyscyplina są chorobliwe. i nie sprawdzają się w sypialni. I wbrew temu co napisano w tysiącach romansów panna młoda nie była zbyt szczęśliwa. I za drugim razem tez nie... Więc udaje petite mort.. W końcu wezwała macochę, która akurat burzliwe porzuciła jej ojca. No i mamy ambaras. Bo Mąż się orientuje, że udawała, wyrzuca z siebie wszystkie żale i złości. A Edi postanawia cierpieć w wieży. Jak Roszpunka - przyrodnia siostra jej męża, adoptowana od strzału przez jej macochę sama tak mówi. No i mamy uwięziona w wieży księżniczkę i księcia, który sie wspina... och jak on sie cudownie czołga! jak on przeprasza! jak on kocha.
A epilog! Dowód, że dalej kocha i to jak!
Wszystko w tej historii miałam: śmiech, humor, smutki, złość.. do tego bez kochanek, zdrad, wydumanych problemów. Bo to co spotkało Edi spotkać mogło każdą młoda pannę..

edytuję: po odpoczynku, opadnięciu emocji mogę napisać trochę o minusach. Po pierwsze blurb i pierwsze dwa rozdziały absolutnie mylą czytelniczkę. sama spodziewałam się cichej wojny księcia i wcale nie zwiewnej bohaterki. I tak nie jest. To bardziej romans socjologiczny. Bo oni sie od początku kochają ale za jasny gwint nie mogą się dogadać. To samo dotyczy rodziców Edie. Książe kocha nawet jej gre na wiolonczeli... Po drugie - rany mogliby się dogadać! ale wkurzający jest porządek dnia i planowanie księcia. jednak ta wada ulega zamazaniu po czołganiu, a raczej wdrapaniu ...
No i wątek siostry przyrodniej.. hmm. mało dopracowany, taki poboczny, a przecież ważny...
ale i tak dla mnie fajna lektura

a gdzie to wszystko?
Wieża Miłości nawet okładka mi sie podoba
Obrazek

przez **LiaMort** » 27 lutego 2016, o 21:36

szuwarek napisał(a):sam jej nie znał, mała była złośliwa, przypominała mu o matce... ale dobrze trafiła..

wiem... no ale... po prostu.. nie oddałabym dziecka.

chociaż sama Layla to ciekawa postać..xD

nie jest typem złej macochy..

rzadko się to trafia... ;D

przez **szuwarek** » 27 lutego 2016, o 21:45

prawda?
w ogóle małżeństwo Layli jest druga fajną historią. bo tez taką prawdziwą.

przez **klarek** » 27 lutego 2016, o 22:24

Oj, to ja chcę. Nawet bardzo

przez **giovanna** » 28 lutego 2016, o 12:58

Fajnie się czytało

, kiedyś pewnie wrócę do niej raz jeszcze

przez **sunshine** » 14 marca 2016, o 13:34

Kobitki widzę że chwalicie Wieże miłości

naprawdę warto się zapoznać?
i Czy trzeba znac inne z tej serii?
Bo ja przeczytałam tylko Piękną i Zwierciadło

przez **Lilia ❀** » 14 marca 2016, o 13:59

W tej serii każda książka jest osobna, łączy je motyw baśni, na podstawie których zostały napisane.
Wieże miłości = Roszpunka

przez **szuwarek** » 14 marca 2016, o 14:09

mnie sie Wieża podobała

przez **montgomerry** » 14 marca 2016, o 14:56

Delektuję się czytaniem Wieży miłości. to mojej pierwsze spotkanie z Eloisą James i bardzo jej styl pisania: świetny humor podszyty ironią , nawiązania do literatury, ciekawa fabuła - podobają

Mówiąc szczerze to pierwszy romans jaki przeczytałam, gdzie poruszona jest kwestia intymności w taki sposób

Na plus.

Eloisa James

Kto przegląda forum