Przeglądałam dziś swój stary zeszycik i ku mojemu zaskoczeniu znalazłam wpis o „Doskonałości” Judith McNaught
pomyślałam, że przepisze to i się z Wami tym podzielę, hihih, może ktoś się przekona i przeczyta tę książkę
Koleżanka z akademika ( o rety, to już jakieś 13 lat jak zaczytuje się w romansach! Łał! ) podrzuciła mi kolejną książkę do czytania. Troszkę ona długa, ale mówiła, że naprawdę warto ją przeczytać, że na pewno mi się spodoba
no i z pewną dozą wątpliwości zaczęłam lekturę i jak zaczęłam to nie mogłam skończyć…
Juila Smith, po swoich adoptowanych rodzicach Mathison to niesamowita dziewczyna, wzorową obywatelką teksańskiego miasta Keaton. Od lat pracuje w szkole jako nauczycielka z najmłodszymi, z niepełnosprawnymi, z analfabetkami…
, działa w chórze, jest podporą życia kulturalnego i takie tam… po prostu kobieta doskonała…Wzięło się to pewnie z tego, że chciała pokazać swojej nowej rodzinie, pastorowi Mathisonowi i jego żonie, że jest ich godna! Oni w zamian obdarowali ją bezgraniczną miłością, której jako mała adoptowana dziewczynka bardzo potrzebowała!
Pewnego dnia, kiedy Julie wyruszyła w wyprawę po nowe pomoce dla swoich podopiecznych, zostaje uwikłana w pewną dziwaczną historię… zostaje zakładniczką zbiegłego więźnia, aktora Zacharego Benedicta..
Zachary Benedict ma ciekawą przeszłość. Jego rodzina się go wyrzekła. W końcu wyjechał do Los Angeles gdzie przypadkiem zagrał w filmie. Potem posypały się jakieś inne propozycje kinowe i stał się gwiazdą. Ożenił się, ale małżeństwo nie spełniało jego oczekiwań. Oj był facet nieszczęśliwy, ale trwał w małżeństwie…tymczasem podczas kręcenia jednego z jego filmów dochodzi do tragedii. Ginie jego żona. Wszelkie dowody świadczą, że to Zack zabił swoją kobietę! Został skazany na dożywocie! Świat mu się zawalił, ale jakoś trzeba było funkcjonować… Tak się jakoś zdarzyło, że po przystosowaniu do więziennego życia stał się funkcyjnym, co umożliwiło mu zaplanowanie ucieczki.. po drodze, w czasie ucieczki, kilka spraw nie potoczyło się tak jak powinno… żeby w ogóle móc spróbować uciec, skorzystał z nadarzającej się okazji i wykorzystał Julie w czasie ucieczki…
Dla obojga zaczyna się walka o życie! Julie panicznie boi się zbiegłego więźnia, ale przekonuje się, że może on jednak jest niewinny… Zack jest oczarowany młodą dziewczyną… wiadomo nawiązują romans, choć początki naprawdę nie zapowiadały takiego rozwoju wydarzeń… Czas jednak mija i Zachary musi podjąć pewne kroki… musi opuścić Julie mimo, że coraz bardziej są sobie bliscy..
Julie z niechęcią wraca do świata swoich bliskich, Zack ucieka gdzieś dalej… na Julie czeka FBI, i co? Myśli tylko o tym by oczyścić kochanka z zarzutów…
Oczywiście po drodze dzieje się wiele i zanim główni bohaterowie się zejdą troszkę musi się wydarzyć…a jakie to piękne! Ech…
Iwona miała rację…(to akademicka koleżanka
) Książka była świetna! Bohaterów polubiłam od samego początku! Dobroć Julie mnie wzruszała, a sam Benedict był rewelacyjną postacią!
Dodatek dopisany po latach….
Zapomniałam o tym wpisie w swoim zeszycie, a nie zaglądałam do niego przez ostatnie kilka lat. Jakiś rok, może dwa lata temu przypomniałam sobie, że czytałam jakąś książkę o córce pastora i że pojawił się tam motyw wstrzemięźliwości seksualnej przed ślubem. Tylko tyle pamiętałam
dzięki Waszemu forum wpadłam na to, co to była za książka!
no i od razu zrobiłam sobie powtórkę! I okazało się, że kolejny raz było to super czytanie! Od tego czasu zdarzyło mi się jeszcze co najmniej 2 dwa razy czytać „Doskonałość” i naprawdę jestem zachwycona lekturą! Teraz jak znam jeszcze „Raj” to już w ogóle miód i malina! Rety „Raj”…ach! Moja miłość do tej książki przekracza wszelkie granice
, hihihi
Hihihi, i rewelka sprawa! Bo w „Doskonałości” pojawiają się bohaterowie „Raju” ach, och, ech…ale zrobiłam sobie ochotę na powtórkę całego cyklu