Teraz jest 3 grudnia 2024, o 18:53

Robin Schone

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 lipca 2015, o 20:10

ale wiesz, w Greju te seksy są takie napastliwe, nie do końca umiejętnie wplecione, a jak jest dobrze rozpisane - 2 tom Łowczyni :hyhy: , to nawet najmocniejsze rzeczy się dobrze czyta ;)
muszę w końcu spróbować. Mam tylko Kobietę Gabriela, ale lepiej po kolei nie?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 4 lipca 2015, o 20:13

możesz czytać Kobiete...ale Kochanek wprowadza do tego swiata i są tam już postaci któe będą w Kobiecie Gabriela...wiec warto po kolei...a co do seksów...no cóż, tu bardziej obrazowo to jest i mimo tego ma to jakiś smak...nie jest wulgarne, choć dosadne...całosć mocno erotyczna.... :hyhy:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 lipca 2015, o 20:15

dlatego lepiej pewnie jednak po kolei ;)
to jednak chyba starszawe jest nie? Wtedy pewnie robiły wrażenie takie opisy :P
zobaczę, bo generalnie za erotykami nie przepadam, jeśli tych seksów jest więcej niż treści :P a na ogół jednak jest.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 4 lipca 2015, o 20:16

ja czytałam pokolei jednka....i jakos mam sentyment do Schone...fajne to... :heat: lubię takich skrzywdzonych bohaterów ...
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 lipca 2015, o 20:18

dobra, przekonałaś, zapiszę jako do zapoznania się ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 4 lipca 2015, o 20:19

czytaj i będziemy w autorskim komentować...nie dawno powtarzałam sobie Kochanka to bede na czasie... :cheer:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 lipca 2015, o 20:29

wstrzymaj konie Des :P muszę się odkopać najpierw :P
ale postaram się wziąć prędzej niż na zimę :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 4 lipca 2015, o 20:30

ok... :evillaugh: to na zimę jesteśmy umówione ... :hyhy:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 lipca 2015, o 23:21

wiedzmaSol napisał(a):Mam tylko Kobietę Gabriela, ale lepiej po kolei nie?

Od tego zaczęłam. Wprawdzie Schone nie zrobiła na mnie wrażenia, ale na pewno lepiej pisze od James i jej historia ma nawet sens.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 13 lipca 2015, o 23:00

Jestem ciekawa Sol co powiesz na panią Schone :evillaugh: Oj bardzo :evillaugh:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 13 lipca 2015, o 23:02

o tak..też jestem ciekawa wrażeń Sol.... :hyhy:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1066
Dołączył(a): 14 czerwca 2014, o 14:04
Ulubiona autorka/autor: KA/Wylde/Jewel/Evanovich/Mitchell/Kleypas..

Post przez Lestat » 13 lipca 2015, o 23:04

oooooooo ta pani to już klasyka :D :D

Sol :hyhy: musisz nam tu zrobić małą reckę! NO MUSISZ :rotfl:
Obrazek
and in the and .. love doesn't conquer all..

"YOU? You hate me! You once told me that calling me Satan was an insult to Satan!" - D.S. evil1

Freakin' Book Lover ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 13 lipca 2015, o 23:14

Co to się będzie działo w tej recenzji :evillaugh: OMG! Sol, bierz się! :mrgreen:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 lipca 2015, o 09:09

znaczy jeszcze mam wysmarować jakieś wypracowanie? Szalejecie :evillaugh:
okej, w sumie dawno niczego nie napisałam ;)
ale niech tylko gdzieś wepchnę tą Schone :zalamka: teraz czytam dwie na raz, wcale nie jest szybciej :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15591
Dołączył(a): 10 lutego 2013, o 12:44
Lokalizacja: za górami...za lasami...morzami
Ulubiona autorka/autor: l.carlyle, a.quick, m. brook, j r. ward, SEP, Eco

Post przez Desdemona » 14 lipca 2015, o 19:06

Sol czytaj Schone...bo jesteśmy niecierpliwe Twych wrażeń.... :hyhy: :evillaugh:
Niektórzy ludzie pojawiają się w naszym życiu, by dać Nam lekcję,
a niektórzy po tą lekcję właśnie przyjdą do Nas...

ObrazekJestem niewiastą, która fantazjuje o byciu przypadkowo zamkniętą na noc w bibliotece...


http://dlaschroniska.pl/ ...pomaganie zwierzakom jest fajne...

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 10 września 2023, o 21:04

Robin Schone "Kochanek"

Anne Aimes mimo całkiem niezłego posagu nigdy nie miała powodzenia wśród kawalerów. Obdarzona nijaką urodą i zbyt prowincjonalna, aby ktokolwiek z wielkiego świata londyńskich salonów zwrócił na nią uwagę, zaakceptowała swój los i całe życie poświęciła na opiekę nad schorowanymi rodzicami. Po ich śmierci, będąc już trzydziestosześcioletnią starą panną zauważa, że niczego tak naprawdę w życiu nie doświadczyła. Postanawia w końcu zrobić coś dla siebie, wynajmuje więc na miesiąc męską prostytutkę - Michela, który znany jest z kunsztu w swoim fachu. Dla niego jest to pierwsze zlecenie od pięciu lat, kiedy to w wyniku pożaru został oszpecony. Michel nosi w duszy bagaż potwornych doświadczeń, o których nikt nie wie ale mroczna przeszłość wciąż ściele się cieniem na jego życiu.

Jest to dla mnie ponowne spotkanie z tą książką, bo czytałam już dylogię "Kochanek" kilka lat temu. Wtedy miałam mieszane uczucia ale o dziwo, drugie podejście wypadło znacznie lepiej. Być może w tamtym czasie nie byłam gotowa na tak odważny i bezkompromisowy erotyk albo nie trafiłam w odpowiedni nastrój, być może miałam jakieś błędne wyobrażenia i oczekiwania. Trudno powiedzieć.

Akcja powieści rozgrywa się na przełomie XIX i XX w. Wiktoriańska Anglia jest tłem dla tej historii. Szczerze mówiąc uważam, że autorka wybrała bardzo nietypowy ale ciekawy okres historyczny, co dodaje smaku tej powieści. Jest klimatycznie, trochę mrocznie, melancholijnie, chwilami bardzo ponuro, a przede wszystkim emocjonalnie i erotycznie.

Książka rozwija się stopniowo i bardzo powoli ale jednak nie ma nudy, bo jest soczysty, ostry i pikantny seks, a przeszłość Michela ciekawi. Wciąż jest zainteresowanie dlaczego wszystkie te okropne rzeczy spotykają bohaterów, a autorka stopniowo podgrzewa atmosferę. Napięcie rośnie wraz z pojawianiem się kolejnych trupów, które tylko potęgują zaciekawienie i chęć rozwikłania zagadki.

Sceny seksu są bardzo odważne, niektóre balansują na granicy dobrego smaku (scena penetracji bohaterki bananem, który później został skonsumowany trochę mnie odrzuciła, podobnie jak scena z czekoladą ale jak już kiedyś wspominałam, nie lubię scen erotycznych z udziałem jedzenia). Dużo szczegółów anatomicznych, bardzo dużo seksu i wręcz czasem ma się wrażenie, że to właśnie zbliżenia głównej pary są najważniejsze w tej książce, a fabuła jest tylko dodatkiem do erotyki, opisanej nieśpiesznie, wręcz rozwlekle i dosadnie. Autorka nie pozostawia niczego wyobraźni. Erotyka w tej powieści jest bardzo obrazowa i dokładnie opisana.

Cała fabuła obejmuje zaledwie kilka dni więc trudno uwierzyć w zakochanie i miłość u pary, która zdecydowaną większość czasu spędziła na erotycznych igraszkach. Niemniej, jakoś to nie przeszkadza, bo nie ma wielkich wyznań pod koniec. Relacja bohaterów jest stonowana i to jest bardziej HFN niż HEA.

Intryga jest ciekawa. Do końca trudno mi było odgadnąć o co tak naprawdę chodziło antagoniście. Dość pokręcona historia się z tym wiąże i naprawdę trudno byłoby mi wpaść na podobnie szokujący pomysł. Cierpienie Michela, które jest jednym z głównych wątków tej historii zostało opisane bardzo wiarygodnie. Zemsta antagonisty wydaje się być tak chora i niedorzeczna, że aż fascynująca. Opisy tego, co musiał przejść Michel będąc dzieckiem wręcz przyprawiają o mdłości.

Jest to książka specyficzna, na pewno nie dla każdego. Trzeba lubić taki ciężki klimat, mroczność i gęstość uczuciową oraz ostrą erotykę. Irytowały mnie trochę powtórzenia po kilka razy wciąż tych samych rzeczy i nieco dziwny styl autorki ale nie na tyle, żebym chciała porzucić książkę.

Końcówka dobrze wprowadza w kontynuację. Postać Gabriela jest ciekawa i daje obietnicę dobrej historii. Ta powieść dużo bardziej mi się podobała niż kiedyś, dlatego końcowa ocena to 8/10. Trzyma w napięciu, jest nietypowa, inna niż wszystkie pozostałe i chyba zapamiętam na dłużej tę historię.

W dziale recenzji: viewtopic.php?p=1252296#p1252296
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 10 września 2023, o 21:16

Robin Schone "Kobieta Gabriela"

Victoria Childers ma trzydzieści cztery lata i całe dorosłe życie pracowała jako guwernantka. Odkąd straciła pracę na wskutek knowań swego pracodawcy, wiedzie ubogie życie. W końcu, w akcie desperacji, postanawia sprzedać swoje dziewictwo w popularnym domu publicznym, którego właścicielem jest Gabriel – człowiek, który w przeszłości sprzedawał swoje ciało innym mężczyznom.

Obie powieści są dość ściśle powiązane ze sobą więc radziłabym czytać je po kolei, bo bardzo wiele wątków "Kochanka" jest kontynuowanych w "Kobiecie Gabriela".

Po dobrej pierwszej część sięgnęłam od razu po drugą i nie zawiodłam się. Ta historia jest inaczej napisana. Dużo mniejszy nacisk autorka postawiła na erotykę, choć wszystko w tej opowieści dąży do momentu kulminacyjnego, którym jest seks głównej pary. Czuć podskórnie emocje, stopniowane napięcie seksualne i jak już w końcu dochodzi między nimi do zbliżenia, to jest to wręcz wyczekiwane.

Gabriel jest dużo bardziej skomplikowaną postacią niż Michel z pierwszej części. Nie jest oczywisty, jednoznaczny. Równie mroczny jak jego przyjaciel ale ciekawszy. Jego historia jest pasjonująca, dramatyczna i bardzo smutna. W sumie obie te postacie to jest główna oś tej historii. Kobiety są dodatkami do męskich postaci.

Główne wątki to rozliczenie Gabriela z mroczną przeszłością, jego emocje i relacja z Michelem oraz współpracownikami i zemsta, której chce na nim dokonać jego największy wróg. Przed laty Gabriel został uwięziony i zgwałcony przez dwóch mężczyzn. Jednego oprawcę zdołał zabić ale drugi wciąż próbuje zniszczyć Gabriela.

Intryga jest szaleńcza, podobnie jak w pierwszej części. Całość robi piorunujące wrażenie i zaskakuje. Antagonista również tym razem jest chorym psychopatą, zdolnym do wszystkiego, żeby tylko osaczyć swoją ofiarę i sprawić, żeby cierpiała.

Ta książka, a w zasadzie obie te powieści są inne. Dziwne, nietypowe, klimatyczne i mroczne. Fascynujące w pewien sposób i na pewno przykuwające uwagę. Trudno opisywać emocje towarzyszące lekturze, bo jest to jedna z tych powieści, które wymykają się klasyfikacji. Niby jest to erotyk ale tak naprawdę główny nacisk autorka położyła na emocje pomiędzy bohaterami i ich wzajemne relacje, a te są naprawdę skomplikowane.

Ponownie styl okazał się momentami bardzo irytujący, głównie z powodu licznych powtórzeń i czasem niefortunnych sformułowań ale przypuszczam, że dużą winę może ponosić tłumacz.

Jedno jest pewne – zapamiętam tę dylogię na długo. Nawet nie dlatego, że intryga jest dość nietypowa i sposób przedstawienia tej historii też ale po prostu obie te powieści przykuwają uwagę i porażają klimatem. Ciężkim, wiktoriańskim, gęstym od emocji. Może nie do każdego to trafi ale ja zawsze lubiłam takie historie, gdzie niby nic się nie dzieje, a cała akcja rozgrywa się na poziomie emocji.

Podsumowując – cykl "Kochanek" na pewno nie jest dla każdego, wątpię czy w ogóle dla romansoholiczek. Oczywiście jest szczęśliwe zakończenie, jak w prawie każdym romansie, ale całość jest dość ciężka w odbiorze. Dla mnie ponowne odkrycie tej powieści było dużym pozytywnym zaskoczeniem, bo naprawdę się tego nie spodziewałam. Moja ocena końcowa to 8/10.

W dziale recenzji: viewtopic.php?p=1252296#p1252296
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21070
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 września 2023, o 21:38

Robin Schone "Zbudź się, kochanie"

Dobiegająca czterdziestki Elaine ma niezłą pracę i poukładane życie. Niestety, nie jest zbyt szczęśliwa w małżeństwie. Mąż wciąż wykręca się od seksu, co frustruje kobietę. Pewnej nocy, gdy sama zaspokaja swoje potrzeby, w tajemniczy sposób przenosi się w czasie i trafia do roku 1883r., w ciało młodej dziewczyny, żony lorda Charlesa Mortimera. Szybko okazuje się, że małżonkowie mają wiele problemów, a Elaine musi dostosować się do nowych okoliczności i wcielić w Morrigan, o której praktycznie nic nie wie.

Sam pomysł na fabułę był bardzo ciekawy i nietypowy. Motyw podróży w czasie i zamiana ciał z prawdziwą żoną Charlesa – tego chyba jeszcze nie było. Zazwyczaj nie przepadam za wątkami paranormalnymi w romansie ale jeśli jest to sensownie podane i wytłumaczone, to jestem skłonna to tolerować. W tym przypadku byłam od początku zaciekawiona tą historią.

Autorka dobrze wprowadziła postacie. Z początku Elaine ma wokół siebie chaos. Musi szybko zorientować się w sytuacji i czytelnik jest tak samo jak ona, wrzucony na głęboką wodę. Nic nie jest podane na tacy, wszystkiego dowiadujemy się stopniowo, wraz z bohaterką, co jest świetnym zabiegiem, bo powoduje, że fabuła wciąż ciekawi, a wartka akcja i intryga tylko dodają kolorytu tej powieści.

Niestety, oprócz zalet są też wady. Główną z nich są postacie. Nie za bardzo polubiłam Charlesa. Jest zbyt apodyktyczny, traktuje żonę jak niesforne dziecko, które nie jest zbyt mądre i trzeba mu wszystko cierpliwie tłumaczyć ale w gruncie rzeczy jest miłe, więc on łaskawie się wznosi na wyżyny człowieczeństwa i tą swoją głupiutką żonę toleruje. Zdecydowanie nie jest to bohater, którego mogłabym polubić. Poza tym umknął mi moment, kiedy on przeszedł ze stanu niechęci do żony do szaleńczej miłości. Autorka wytłumaczyła to dramatycznymi wydarzeniami ale tak naprawdę brakło mi choć wzmianki o jego wewnętrznej przemianie, która by to uwiarygodniła. Charles jest bardzo niedopracowaną postacią.

Elaine też nie jest wiarygodna. Ma prawie czterdziestkę, pełno doświadczeń z końca XX w., a zachowuje się jak naiwna nastolatka. Trochę czasem nawet można zrozumieć dzięki temu dupkowate zachowanie Charlesa. Elaine to chodząca mameja, bez charakteru. Daje sobą pomiatać, choć jako kobieta wychowana w innych czasach powinna mieć zupełnie inne podejście do życia. Aż się czasem irytowałam na jej bezwolność i brak ikry. Ona powinna mieć jakiś charakter, w końcu to wyemancypowana kobieta końca lat 90-tych, a zachowywała się jak zahukana bezwolna ofiara, zarówno względem męża, jak i toksycznej rodziny. Elaine jest też zadziwiająco zacofana i niekumata. Dziwi się oczywistym rzeczom, ma pruderyjne poglądy i generalnie sprawia bardziej wrażenie młodziutkiej niedoświadczonej i nieśmiałej dziewicy niż kobiety w średnim wieku. Niby jest analityczką ale po sposobie jej zachowania tego w ogóle nie widać. Takie naiwne cielątko, które się boi odezwać.

Wątek miłości tej pary w zasadzie mi się nie podobał. Oni się wcale nie znali i nie za bardzo mieli jak poznać. Bardzo szybko przeskoczyli z nienawiści do miłości i nie ma na to żadnego logicznego wytłumaczenia. Owszem, uprawiali fenomenalny seks, ale to chyba trochę za mało, żeby zbudować trwałą relację.

Co do erotyki, jest bez zarzutu. Sceny są konkretne, dokładnie opisane, bardzo szczegółowe i naprawdę dobrze się je czyta, bez zażenowania. Autorka zdecydowanie potrafi napisać sceny miłosne, które wywołują emocje, choć według mnie chwilami jest wręcz zbyt dosadnie i odrobinę obleśnie ale to już kwestia gustu. Nie każdy musi lubić tak niesubtelne opisy, które nie pozostawiają niczego wyobraźni.

Podsumowując – jest to kolejna interesująca powieść autorstwa Schone, która na pewno nie przemówi do każdego. Na plus zaliczam intrygę, erotykę i klimat. Niestety, są też widoczne minusy – głównie jeśli chodzi o niezbyt wiarygodne postacie i budowanie relacji pomiędzy bohaterami. Trochę to wszystko jest zszyte grubymi nićmi, nie za bardzo się wierzy w ich miłość. Intryga jest pokręcona i też chyba nie do końca do każdego przemówi.

Jako erotyk z ciekawą fabułą jest to dobra propozycja. Jako romans raczej się jednak nie sprawdzi. Choć było to trudne zadanie, bo książka jest bardzo nietypowa, oceniłam tę powieść na 7/10. Głownie za pomysł, klimat, erotykę i oryginalność.

W dziale recenzji: viewtopic.php?p=1252354#p1252354
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia strona

Powrót do S

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości