przez •Sol• » 30 czerwca 2015, o 22:21
w tytule coś z nim jest
ale to nie tak że on z nimi łaził, tylko mieszkał
i generalnie był kolegom takim normalnym, ale to jak zostało to przedstawione przez autorkę opka, idealnie wpisywało sie w dziurę w kanonie
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
'Nevernight' - Jay Kristoff